Mała Bejbi od początku choruje

Jeszcze loooknęłam, w Krakvecie przy mniejszych zamówieniach, do 99,- przesyłka 10zł, płatność przy odbiorze 11zł. To tak informacyjnie, nie zamierzam ich reklamować, ale po prostu duużo rzeczy różnictych psio-kocich mają, no i w miarę niedrogo. I te gratisy kuszą, ehhh :mrgreen:

akasheni pisze:Niestety, małe opakowania wychodzą zawdze drożej, w Krakvecie chyba mają na większość rzeczy najlepsze ceny, na tę Ekanubę akurat 400g- 16,10 zł, 3 kg- 112 zł, puszka 170g- 6 zł. U nich najlepiej wychodzi robić zakupy pow. 100 zł to jeszcze kurier gratis. Co prawda ja ciągle czekam na swojego Orijena, bo są przed dostawą ale babka domnei dzwoni i informuje mnie o stanie realizacji (czy chcę dalej czekać, czy zamienić na coś innego, nawet droższego za te same pieniądze), więc Jak kiedyś zamawiałam to akurat przyszło mi na drugi dzień.
Dobrze, że kooopa ładniejsza, może nasze czarne scenariusze wcale się nie sprawdzą- oby!!!

Dzięki akasheni :ok:

niestety nie mogę kupić dużego opakowania bo nie wiem czy Bejbi to będzie lubić

i muszę za kuriera wywalić.Czego się nie robi na kota :kotek:

Najpierw musisz trafic w smak Bejbusi, a jak posmakuje, mozna wieksze kupic. Witaj Bejbusiu! :kotek:

kalair pisze:Najpierw musisz trafic w smak Bejbusi, a jak posmakuje, mozna wieksze kupic. Witaj Bejbusiu!

Witaj kalair

otóż to

Dziś tak gorąco,to nie dobrze dla Bejbi jej dzisiejsze fotki :wink:

Jutro dzwonię do Krakvetu by zamówić kilka różnych karm bo szkoda żeby za 1 paczkę płacić tyle samo co za kilka i saszetki tanie Animondy :ok:

Przesyłka tylko 11zł z groszem Zadzwonię i dowiem się więcej bo wolę przez telefon.Nigdy w inny sposób nie kupowałam przez net,a mają karmy co może Bejbi by mogła :wink:

tylko czy smaczne dla niej :?:

Także przelewy się przydadzą na podniebienie i tolerowanie karm :kotek:

Bejbi jest prześliczna :1luvu:

Wygląda na baaardzo szczęśliwą u Ciebie :kotek:

Cześc , Bejbuniu, jak zniosłaś te afrykańskie upały?
Misia po południu to już tylko na ganku na betonie w cieniu lezała, ale teraz, jak się chłodniej zrobiło, to gdzieś buszuje

Vailet, znalazlam ten wątek o konsumpcji robali, poczytaj, mozna się pośmiać :lol:

forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=127774

A Bejbi prześliczna jest, wcale na chorą nie wygląda

izka53,ona cały dzień raczej nie czuje się źle,wczoraj była jak papier blada i nie jadła,a dziś lata
choć te dźwięki leżąc wydaje.Poprostu daję dużo siemienia

i to chyba jej bardzo pomaga :ok:

Przedtem dawałam o wiele mniej i rzadko,teraz będzie dostawała codziennie dużo.
Niestety oczko paprze się,a zdjęcia specjalnie ładne zrobiłam bo byś nie chciała rano jej widzieć
chowała się i cały pokój w jej gazach i jojczyła,nie mogła spokojnie uleżeć.Pokerek na zdjęciach też wyglada ładnie i sama widzisz jaki biedny

nie chce ten wątek się otworzyć :?:

jak klikam.

A co jej z oczkiem jest?

Gibutkowa pisze:A co jej z oczkiem jest?

No właśnie od prawdopodobnie dwunastnicy,może wątroby bo po prawej stronie nieustannie brązowawoczerwona szybko zasychająca wydzielina.Wet mówi że bez powodu tak nie jest.To od narządów wewnętrznych po tych zapaleniach jelit myślę.

vailet pisze:nie chce ten wątek się otworzyć jak klikam.

A bo ja taka sierota jestem i nie umiem porżądnie skopiować. Wątek ma tytuł " kot zjada muchy ' i jest teraz bardzo aktywny, sama przed chwilą pisałam
Fakt, że Pokerek słodki jest, a taka bidulka :evil:

izka53 pisze:
vailet pisze:nie chce ten wątek się otworzyć jak klikam.

A bo ja taka sierota jestem i nie umiem porżądnie skopiować. Wątek ma tytuł " kot zjada muchy ' i jest teraz bardzo aktywny, sama przed chwilą pisałam
Fakt, że Pokerek słodki jest, a taka bidulka

Znalazłam wątek :ok:

na razie 1 stronę przeczytałam :lol:

Muchy to żaden problem za to osy i pszczoły to strach

Czytaj dalej , on się fajnie rozkręca.
Ja też się boję tych żądlących, ale ponoć koty potrafią sobie z nimi bezszkodowo dać radę

vailet pisze:
Gibutkowa pisze:A co jej z oczkiem jest?

No właśnie od prawdopodobnie dwunastnicy,może wątroby bo po prawej stronie nieustannie brązowawoczerwona szybko zasychająca wydzielina.Wet mówi że bez powodu tak nie jest.To od narządów wewnętrznych po tych zapaleniach jelit myślę.

Pozostałość po KK, ponoć przez 2 lata się może utrzymywać. Frania ma to samo, Sibel miała ale jej samo przeszło. Przemywam codziennie świetlikiem z dodatkiem srebra koloidalnego. Wydzielina jest brązowa a czerwone to raczej odrobina krwi, bo te zaschnięte "śpioszki" w oczkach są mocno twarde i uszkadzają delikatną błonę śluzową przy powiece.

Mała Bejbi od początku choruje

Kto przegląda forum