cz. II Kocia Przystań - zbieramy fundusze :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 28, 2011 18:46 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

kingusiak pisze:znajoma ma w domu kotke, niestety byla nie wysterylizowana i ma teraz 3 kociaki do oddania, maja 7 tygodni na razie, nie zna płci

Obrazek ObrazekObrazek

prosiła żeby jakoś je poogłaszać więc daję znać i tutaj. mowiłam jej, że tak szybko to one teraz nie pójdą bo plaga maluchów :(



Kinga a czy poinformowałaś znajomą o tym że warunkiem adopcji kociąt jest sterylka matki?
To jest priorytet. Sterylka matki i małych.
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 28, 2011 18:51 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

hidi pisze:Taaa ludziom jest przykro :evil: a mi jest bardzo szkoda tej kotki. czy oni w ogole probowali czegokolwiek, zeby kotka poczula sie lepiej przy dziecku?? zapewne nie. biedna kicia- po 3 latach taki los :( rece opadaja...


Tak próbowali. Był bechawiorysta i stwierdził że kota ma "alergię" na dziecko. Jest bardzo znerwicowana obecnością dziecka w domu. Wylizuje się, robi sobie olbrzymie rany. Potem są infekcje, antybiotyki i tak w kółko. Próbowali już wielu sposobów. Dziecka nie oddadzą :mrgreen:
W sumie nie wiem co doradzić im. Oni generalnie nie tacy chętni żeby ją oddać. Naprawdę w dobre ręce musi iść. No i generalnie bez dzieci!!! Sytuacja naprawdę trudna. :roll:
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 28, 2011 19:17 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

Gdyby to byl moj kot, to probowalabym wszystkiego- feliway, krople Bacha, etc

no coz.. ale chyba szukaja kotce domu i nie trafi na kociarnie? :roll:

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto cze 28, 2011 19:24 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

jaka ona sliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto cze 28, 2011 19:25 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

hidi, nie zawsze wszystko jest czarno-białe, skoro Mikuś mówi, że próbowali wszystkiego, to pewnie tak było... Nie zawsze, choćbyśmy się starali, potrafimy doprowadzić do rozwiązania problemu :(
Mam też nadzieję, że państwo będą się nią zajmować do momentu znalezienia domku?
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto cze 28, 2011 19:31 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

MIKUŚ pisze:Kinga a czy poinformowałaś znajomą o tym że warunkiem adopcji kociąt jest sterylka matki?
To jest priorytet. Sterylka matki i małych.


tak matkę bedzie sterylizować, ale małe to wątpie bo koszt zrobienia trzech kociąt :/ i sprawa nr dwa to czy one nie są za male na sterylke?

kingusiak

 
Posty: 183
Od: Wto maja 10, 2011 20:37

Post » Wto cze 28, 2011 19:42 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

:roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto cze 28, 2011 19:51 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

hidi pisze:Gdyby to byl moj kot, to probowalabym wszystkiego- feliway, krople Bacha, etc

no coz.. ale chyba szukaja kotce domu i nie trafi na kociarnie? :roll:


Wiesz Marta - ja też sobie nie wyobrażam. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie dopuszczam takiej myśli. Może nie rozumię bo dziecka nie mam.
NIE ODDAM NIGDY SOFINI - NIGDY!!!!
Oddając ją to prawie jak oddać swoje dziecko :roll:

Tak jest w domu. Ma czas na znalezienie domu.
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 28, 2011 19:53 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

caldien pisze:hidi, nie zawsze wszystko jest czarno-białe, skoro Mikuś mówi, że próbowali wszystkiego, to pewnie tak było... Nie zawsze, choćbyśmy się starali, potrafimy doprowadzić do rozwiązania problemu :(
Mam też nadzieję, że państwo będą się nią zajmować do momentu znalezienia domku?


Tak. Nie pali im się. Na razie zasygnalizowali problem. I mamy im pomóc umieścić kicię w dobrym, odpowiedzialnym domku :wink:
Na kociarnię nie trafi - nie pozwolą na to.
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 28, 2011 19:55 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

kingusiak pisze:tak matkę bedzie sterylizować, ale małe to wątpie bo koszt zrobienia trzech kociąt :/ i sprawa nr dwa to czy one nie są za male na sterylke?



Jasne. Zdaję sobie z tego sprawę. Kocicę może ciachnąć przez Nas.
Owszem kociaki jeszcze nie, ale chodzi o to by pojechały na umowach. Nowe domy wykonają zabieg :wink: Wiesz bardzo mi zależy na tym.
W takim razie szukamy domku dla maluszków.
A matka do ciachnięcia. :wink:
MIKUŚ
 

Post » Wto cze 28, 2011 20:01 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

MIKUŚ pisze:
hidi pisze:Gdyby to byl moj kot, to probowalabym wszystkiego- feliway, krople Bacha, etc

no coz.. ale chyba szukaja kotce domu i nie trafi na kociarnie? :roll:


Wiesz Marta - ja też sobie nie wyobrażam. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie dopuszczam takiej myśli. Może nie rozumię bo dziecka nie mam.
NIE ODDAM NIGDY SOFINI - NIGDY!!!!
Oddając ją to prawie jak oddać swoje dziecko :roll:

Tak jest w domu. Ma czas na znalezienie domu.


Ja też nie mam dzieci, nie byłam w takiej sytuacji - mam nadzieję, że nigdy nie będę.
Państwo starali się uspokoić kotkę, nie działało - w momencie kiedy kot wylizuje sie do powstawania ran, trzeba coś zrobić. Kot nie jest szczęśliwy, właściciele też się martwią.
Można im podpowiedzieć feliway, obróżki feromonowe - ale co, jeśli próbowali a nie działają, lub nie zadziałają?
Gdyby mój kot był nieszczęśliwy przeze mnie - i to nieszczęśliwy dosłownie do bólu - a nie byłabym w stanie tego zmienić (dziecko podrośnie wystarczająco dla kotki za ile - 3 lata? 6 lat? a może 10?) to uważam, że znalezienie mu dobrego domu, to najlepsze co dla kota mogłabym zrobić.
Chociaż nie wyobrażam sobie oddania komukolwiek Badylka.
Życie pisze różne scenariusze.
Dobrze, że jesteście, żeby im pomóc :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto cze 28, 2011 20:49 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

Dziś na sterylke pojechała Czarna.Pisałam jak byk na wątku .
PROSZĘ NIE KARMić CZARNEJ PRZED STERYLKĄ
Rano micha kotki była pełna.Dobrze że kotka na tyle była zestresowana że nic nie zjadła.Bardzo proszę przestrzegajcie zasady.Jak kot jedzie na zabieg nie karmić.!Szkoda kociaka jak pod wpływem narkozy dusi się własnymi wymiocinami!

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto cze 28, 2011 22:04 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

a wogóle co jest z Manią?

kingusiak

 
Posty: 183
Od: Wto maja 10, 2011 20:37

Post » Wto cze 28, 2011 22:41 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

Kotkę Ja nakarmiłam :roll: Głupota moja. Umknął mi jej zabieg. :oops:

Mania jest na lekach. Miała problemy żołądkowe. Jest tylko na suchym royalu.
Świerzba musimy wyleczyć i ją zaszczepić.
A do domu pojedzie albo Mania albo Blanka w ok. piątku. Pan jeszcze zdecyduje na miejscu. :ok: Trzymajcie kciuki by któraś z Pannic pojechała.
MIKUŚ
 

Post » Śro cze 29, 2011 11:48 Re: Kocia Przystań -Zuzia dostała już pomoc - teraz CZEKA ADAŚ!!

MIKUŚ pisze:
hidi pisze:Gdyby to byl moj kot, to probowalabym wszystkiego- feliway, krople Bacha, etc

no coz.. ale chyba szukaja kotce domu i nie trafi na kociarnie? :roll:


Wiesz Marta - ja też sobie nie wyobrażam. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nie dopuszczam takiej myśli. Może nie rozumię bo dziecka nie mam.
NIE ODDAM NIGDY SOFINI - NIGDY!!!!
Oddając ją to prawie jak oddać swoje dziecko :roll:

Tak jest w domu. Ma czas na znalezienie domu.

wiem jak to jest bo tez mialam problem z kotkiem i odrazu wszyscy oddaj go bo ci dziecko zarazi (ma gronkowca) a ja sobie nie wyobrazam domu bez mojego rudzielca.poswiecilam dwa dni poszperalam w necie odwiedzilam kilku lekarzy i kocur zdrowy ma sie dobrze a ja szczesliwa ze dalej go mam.jest mozliwe zeby kot az tak reagowal na dziecko??i ze nic nie da sie zrobic :?:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 145 gości