Ranka taka zastrupiona, ale nic złego się nie dzieje. Malutka dobrze się czuje, biega i skacze za muchami, potrafi gadzina owada w locie zgarnąć. Strasznie sprytna jest.
Cór przyjechała i zwiozła tyle barachła że nie wiem, co mam z tym zrobić i gdzie to wszystko upchnąć

Leży wszystko rozwalone po pokoju . Obrazy mi się wcale nie podobają. Niestety nie można malować co się chce, tylko to, co ci każą, więc nic szczególnego. Jakieś martwe natury i to brzydkie
Secret - ona przyjechała na wakacje - tzn. lipiec - sierpień - wrzesień. Potem pojedzie z powrotem i troche ze soba pozabiera. To jest jak przeprowadzka, bo od łyżki i kubeczka muisz wszystko ze sobą zabierać, żeby tam żyć cały następny rok.
Strasznie słaby dziś dzień, jakiś taki zawieszony, duchota i nie mam siły.