Chmurki grzecznie przespały całą noc na mnie

O szóstej rano dostałam łapą po nosie za zbyt długie spanie i puste żoładeczki maluchów

Rada nie rada, aczkolwiek trochę bardziej wyspana, wstałam i przygotowałam im śniadanko, które pochłonęły w tempie tornada

Gorzej było z podaniem antybiotyku - tu już tak chętnie nie współpracują

Nauczyły się zeskakiwać z łóżka i same na nie wchodzić, rozszarpywać myszki 9zabrały Protce spod nosa jej myszkę i rozniosły na strzępy

oraz walczyć ze szlufkami od mojego plecaka - tak, żę jedna została im w pyszczulkach

Największa frajda dla kociąt jest przyłapaniu zgniecionego papierka
Dorosłe koty tolerują maluchy, pomagają im i pilnują. Protka odgniewała się za tygrysi skok Chmurki i zabranie jej ubulionej żółtej myszki, spała w nogach i nie reagowała na szalejące po łóżku tornado. Ryś pilnuje okna i nie pozwala maluchów probować tam wskakiwać (jest spora przestrzeń między łóżkiem a parapetem, trochę za duża na te szkraby). Garfildosek trąca noskiem biegająće maluchy i pilnuje porządku jak za bardzo zaczynają się gryźć, a Puszek pozwolił Chmurkowi położyć się obok siebie i grzał go łapą, któa zarzucił na malucha. Chmurek przytulił się do Puszka i traktorzył
Mam nadzieję, że ich dobre samopoczucie i ciągłe ganianie jest oznaką dobrego zdrowia
