rudaski w ds! rudas Antek do pilnej adopcji! KAN foty s.13:)

a zacytuję co tam

andzelika1952 pisze:KOCIA ARKA NOEGO MA LOKAL

WCZORAJ BYŁAM Z KOLEŻANKĄ OGLĄDAĆ DWA POKOIKI / BLISKO POPRZEDNIEGO MIEJSCA, W KTÓRYM BYŁ KAN/

WCZORAJ TAKŻE DOSTAŁAM NIEOFICJALNĄ WIADOMOŚĆ ,ŻE STAROSTWO PRZYCHYLIŁO SIĘ DO MOJEJ PROŚBY I SPRZEDA NAM KONTENERY PO 200, 00 ZŁ.

Chyba z tego dobrobytu głowa mnie rozboli.

Katipe - to już jest coś. Kurcze. Pogadam z chłopem, zjechał mi do domu, ale jak usłyszy, że ja chcę do Olsztyna po kota jechać, to chyba mnie rozszarpie... Zwłaszcza, że już miał powiedziane, że chyba rudaskowi odpuszczę i weźmiemy jakiegoś kociaka z tego ogłoszenia: http://www.doadopcji.pl/ogloszenie/6153 ... o-adpocji/

I co ja mam teraz robić? Jak to jest z tymi chętnymi na rudaski? Podobno wielu ludzi się w ich sprawie odzywało... Ja właśnie miałam się ubierać i jechać do tej lecznicy z w/w linku. Uch... Już nie ogarniam co się dzieje.

Chyba po prostu zrezygnuję z Oli - głupie to i wydaje mi się trochę nieodpowiedzialne, ale nie mogę wziąć kotka na początku lipca, bo musi się trochę z domem przed 9 oswoić - będzie musiał cały dzień przesiedzieć w sypialni żeby go przypadkiem ktoś np na balkon nie wypuścił. A Kolejny tydzień - ten od 2 lipca mam zalatany na maksa. Z drugiej strony patrząc już się całą rodziną nowego domownika nie możemy doczekać i chcemy jak najszybciej mieć lokatora.

Decyzja taka jak mówiłam p. Andżelice - zmuszona jestem zrezygnować. Przykro mi. Mam nadzieję, że nikt mnie tu na forum nie powiesi. A gdy już będę miała jakiegoś nowego lokatora, to wam go pokażę.

Katipe - jeszcze raz bardzo ci dziękuję za starania i przepraszam za zamieszanie. Bardzo się do tych rudasków przywiązałam już w ten sposób, ale jedyne co mogę dla nich zrobić to wpłata na rzecz DT i przy tym będę musiała pozostać.

rozumiem, że wszystkie koteczki do wzięcia, czy Tola do Warszawy????

Z tego co Andżelika pisała na wątku maluchów to dla Tolka kroi się jakiś domek, Tola do Warszawy , a Ola no to nie wiem :roll:

zaraz to ustalę telefonicznie.. :ok:

KOCHANE/NI :1luvu:

, mamy lokal na kociarnię :piwa:

2 pokoje, do wynajęcia, czynsz 150,- miesięcznie

+ energia i opał w zimie - węgiel.. teraz andzelika sprząta i lekko odświeża.. koty mogą już zacząć od 1 lipca...

andzelika obfoci i pokaże... :ok:

DODATKOWO I AWARYJNIE DO ZAKUPU SĄ 2 KONTENERY PO 200,- KAŻDY, DO POSTAWIENIA NA PRYWATNEJ DZIAŁCE... - mogłyby służyć jako kwarantanna itp. sprzedaje okazyjnie miasto... tytuł wpłaty: na zakup kontenerów

BARDZO POTRZEBNY KAŻDY GROSZ NA DALSZĄ DZIAŁALNOŚĆ KAN!! Błagamy o wsparcie!!!

Zapraszam serdecznie na nasze bazarki!!!

Jako, że nasze szanse na Ole się rozpłynęły to zdecydowani na lokatora pojechaliśmy wczoraj do schroniska - w ramach rudej kotki mamy biało-czarnego kociaka. Już po wizycie u weterynarza, kotek na pierwszy rzut oka zdrowy, został odrobaczony, miał wyczyszczone uszka i obcięte pazurki (to ze względu na córkę - od razu mniej przed nim ucieka). Kot ma na imię Azor, w nocy był bardzo smutny, więc spał z nami w łóżku - cudowny pieszczoch. Mamy tylko uważać, obserwować uszy, czy nic UV czy nie ma jakiś grzybów, ale podobno nie wszystkie świecą. Maluchowi lekko ropieje jedno oczko, obserwujemy, żeby się upewnić, czy to nie jest nic groźnego, w razie czego pojedziemy na kontrolę.

Aga H pisze:Jako, że nasze szanse na Ole się rozpłynęły to zdecydowani na lokatora pojechaliśmy wczoraj do schroniska - w ramach rudej kotki mamy biało-czarnego kociaka. Już po wizycie u weterynarza, kotek na pierwszy rzut oka zdrowy, został odrobaczony, miał wyczyszczone uszka i obcięte pazurki (to ze względu na córkę - od razu mniej przed nim ucieka). Kot ma na imię Azor, w nocy był bardzo smutny, więc spał z nami w łóżku - cudowny pieszczoch. Mamy tylko uważać, obserwować uszy, czy nic UV czy nie ma jakiś grzybów, ale podobno nie wszystkie świecą. Maluchowi lekko ropieje jedno oczko, obserwujemy, żeby się upewnić, czy to nie jest nic groźnego, w razie czego pojedziemy na kontrolę.

Za biało-czarnego malca!
A rudaski do domu! (chociaż pewno czekają na nowy lokal KAN, cwaniaczki, całą rodzinką

Aga H pisze:Jako, że nasze szanse na Ole się rozpłynęły to zdecydowani na lokatora pojechaliśmy wczoraj do schroniska - w ramach rudej kotki mamy biało-czarnego kociaka. Już po wizycie u weterynarza, kotek na pierwszy rzut oka zdrowy, został odrobaczony, miał wyczyszczone uszka i obcięte pazurki (to ze względu na córkę - od razu mniej przed nim ucieka). Kot ma na imię Azor, w nocy był bardzo smutny, więc spał z nami w łóżku - cudowny pieszczoch. Mamy tylko uważać, obserwować uszy, czy nic UV czy nie ma jakiś grzybów, ale podobno nie wszystkie świecą. Maluchowi lekko ropieje jedno oczko, obserwujemy, żeby się upewnić, czy to nie jest nic groźnego, w razie czego pojedziemy na kontrolę.

Gratulacje :piwa:

Za adaptację nowego domownika :ok: