Conan, Freya i Prozac-zapalenie pęcherza

[shalom]

dobre

Ja jestem po prostu bez pamięci zakochana w moich kotach. I okrutnie mi ich brak. Co ja bez nich pocznę w tym srocku-otwocku? Na pewno będę rozmawiać z Konanem na skypie jako że jest najbardziej gadatliwy z towarzystwa. A resztę będę po prostu oglądać. Takie polecenia wydałam mojemu H.

Mama napalona na drugiego kociaka, ale tata nie chce bo pracy nie ma nadal, kasy brak... w sumie to go rozumiem, to rozsądne. Ale akurat takie trzy słodkie kociaki są do rozdania.

[sliver_87]

Wyglądam? drzemie we mnie lwica a tak na poważnie waleczna się robię jak coś jest niepomojemu. Tyle że teraz to sobie mogę porzucać mięsem i tyle.

Się nie śmiejcie z moich metod wychowawczych gdzieś kiedys czytałam o tym rzucaniu mięsem. I działa. Tofik wczoraj zjadł aż 2 żołądki na raty i przy rzucaniu, ale zjadł. Normalnie nic by nie ruszył. On to w ogóle jest dziwny. Wielgachny kocur, postrach kotów osiedlowych a jest jak francuski piesek zjada porcyjkę jedzenia, taką jedną dziesiątką tego co Proziu delikatnie gryzie, po małym kawałeczku, robi dużo przerw. Generalnie je mniej niż Frejka więc pojęcia nie mamy skąd te jego 7 kg
Zabawki go nudzą bo jest za inteligentny wszystko zaraz skuma i wygląda jakby sie z nas śmiał. Bawią go chrząszcze, ptaszki, muszki. Laserek zrobił się nudny jak rozkminił skąd światełko wychodzi
Do tego jest niedotykalski. Zachowuje się jak poparzony jak się go dotknie. Ale wczoraj wieczorem przyszedł spać w moje nogi, więc ewidentnie coś jest z nimi nie tak

Ale tęsknię za swoimi potworkami...

wierze, ze za nimi tęsknisz... ale szybko to wszystko zleci i bedziesz miała 12 swoich łapuszek przy sobie:):)

[shalom]

Jej mam aż 12 łapek i ogólnie to 14 kg kota dumnie to brzmi.

Ja to się jeszcze czasem zastanawiam nad tym kto więcej ma z tej znajomości, moje koty czy ja? bo chwilami wydaje mi się, że ja więcej dostaję od tych cudownych stworzeń...

A pamiętacie jeszcze jak to było bez nich? bo ja mam jakby zaćmienie, już nie umiem sobie wyobrazic domu bez zwierzaków. Ale może mam poważnego świra

[sliver_87]

Jej mam aż 12 łapek i ogólnie to 14 kg kota dumnie to brzmi.

Ja to się jeszcze czasem zastanawiam nad tym kto więcej ma z tej znajomości, moje koty czy ja? bo chwilami wydaje mi się, że ja więcej dostaję od tych cudownych stworzeń...

A pamiętacie jeszcze jak to było bez nich? bo ja mam jakby zaćmienie, już nie umiem sobie wyobrazic domu bez zwierzaków. Ale może mam poważnego świra

nie masz świra!!!
ja kompletnie nie pamiętam jak było bez nich, a jezeli pamietam to mam przesiadczenie, ze było pusto, smutno nudno i beznadziejnie!
one sa teraz ogromna czescia mnie i mojego swiata. jezeli nie całym moim swiatem:) ale maz jeszcze jest wiec głosno nie moge mowic :):):)
ja mam skromne 8 łapek i gdzieś między 8,5 a 9 kg kotka czy tak Tofik rodzicowy i kawałek jeszcze czegoś do Tofika doczepione:) o wiem- Tofik przed kuwetą

[shalom]

To tak jakby Tofik i małe kociątko które mamie się marzy tak sobie wyobraziłam... kociak przy nim to jak piłeczka pingpongowa przy piłce lekarskiej

[sunshine]

Masz rację Shalom, dom bez kotów to dom niepełny. Ja też już nie pamiętam jak to było bez kiciów, bez ciasnego spania na kawałku łóżka, bez wymiocin na środku przedpokoju, bez porannego mruczenia i miziania...

[felin]

Jej mam aż 12 łapek i ogólnie to 14 kg kota dumnie to brzmi.

Ja swoich trzech podliczam na circa 18 kg. Jak dwóch na raz wlezie na kolana, to normalnie kaleką zostać można

[sunshine]

U nas 16 łapek i ok.18 kg żywca kociego.

[shira3]

U nas 16 łapek i ok.18 kg żywca kociego.

U nas na 8 łapek przypada 11,5

[pozytywka]

...
A pamiętacie jeszcze jak to było bez nich? bo ja mam jakby zaćmienie, już nie umiem sobie wyobrazic domu bez zwierzaków. Ale może mam poważnego świra

w ogóle nie mogę sobie przypomnieć życia przed kotami
może byłam wtedy umarła? albo nienarodzona?
i nie rozumiem jak mogłam tyle miesięcy wytrzymać bez Caillou? Może dlatego, że najpierw musiała się zabłąkać do Patmol, żeby móc trafić do mnie?

[shalom]

Ja to się jeszcze zastanawiam co ja robiłam zanim miałam koty i nie siedziałam na miau? musiałam mieć dużo czasu

H mi mówił, że Frejcia dobrze znosi moja nieobecność. Ulżyło mi, bo bałam się co będzie jak wyjadę do srocka-otwocka. Ten kalm-aid pomógł księżniczce. Dużo mniej się stresuje, nie przejmuje się głupotami Zaczepia chłopaków i spuszcza im lanie Jest taka słodka, że nawet H ostatnio sie nad nią rozczula i co chwilę mi pisze co kicia robi i jaka jest śliczna
Konan księciunio podobno jest zawiedziony tym, że jak H wchodzi do domu to tylko sam, podobno kręci się przy drzwiach, marudzi i chodzi obrażony. Oj jak mi brak wariata i gaduły.
I brak mi Proziowych baranków i całusków. A Prozio ma ostatnio cos problem z luźniejszymi kupami ja podejrzewam chrupki, których ostatnio je więcej bo nie zdążyłam zrobić mieszanki przed wyjazdem jak wrócę to zrobię im na cały miesiąc.

Jutro w nocy powrót do Łodzi.

[Patmol]

to może chcecie jeszcze jednego kota? Lajla skacze po klatce jak nakręcana piłeczka -ma tam zabawki , myszki, piłeczki
i jest to luksusowa klatka dla królika
no, ale dla takiego brykacza robi się ciasno
trzeba by ją wypuszczać i socjalizować
może jest ktoś chętny ?
bardzo lubi głaskanie i ma milutką mięciutką sierść

[shalom]

My nie móc. Maksymalna liczba futer została osiągnięta

[Patmol]

Lajla to jest mniej niż pół kota -no, może jedna trzecia

[Pasibrzucha]

Rzucanie mięsem cudownie poprawiło mi mój nędzny poniedziałkowy humor
Pozdrawiam ciepło