
Ostatnio kupiłam im piórka - takie małe wyczaiłam, na drewnianym patyczku, tanie i bardzo fajne.
Bardzo się spodobały Miki

Karmel też był zadowolony

Laki, jak zwykle, nie był zainteresowany...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Duszek686 pisze:W poniedziałek pojechałam do hurtowni na zakupy...
Miałam kupić też dla mamy jakąś kartę okolicznościową, więc stanęłam i zaczęłam w tych kartach grzebać... W końcu wybrałam jakąś i idę do kasy.
Zapłaciłam, spakowałam zakupy i nagle...![]()
Uświadomiłam sobie, że miałam w ręku kluczyki do auta, a już ich nie mam...![]()
Jak nic - zostawiłam na półce przy kartach... Mówię, że pójdę sprawdzić a pani na to, że najpierw muszę oddać zakupy do depozytu![]()
Czas leci, ja nie wiem, czy mam lecieć do półek kluczyków szukać czy może na parking - pilnować, żeby mi nikt moim autem nie odjechał...![]()
Pobiegłam do półek... Kluczyków nie ma... To już mi ciepło...
Musiałam wyglądać na lekko opętaną, bo dwie dziewczyny się nagle zlitowały i zadały pytanie: " szuka pani może kluczyków?"
Wstąpila we mnie nadzieja...
Okazało sie, że znalazły kluczyki i oddały ochroniarzowi. Ten wypytał mnie o auto, kluczyki i wygląd breloczka i oddał moją zgubę.
Wróciła mi poczytalność.
selene00 pisze:Karmel z tym papierem niemożliwy.![]()
Bierzesz go ze sobą do toalety?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, pibon, Talka i 31 gości