Byłam dziś w odwiedzinach u Gosi i maluszków

Kociaki rosna jak na drożdżach, sa zdrowiutkie, no i muszę przyznać, że bardzo grzeczne. Fajnie bylo je zobaczyć już zdrowe i bezpieczne

W ogóle nie widać, że urodziły się jako bezdomne kocięta.
Po odwiedzinach udało mi się zdążyć jeszcze do sklepu (który poleciła mi Godia ( Dziękuję ) i kupiłam transporterek taniutko i pozazdrościłam zabawki dla kotów, które miały u Gosi maluszki i też kupiłam moim tymczasom.

Niebieską
alata bardzo dziękuje za Mixol mały już pił, widać, że bardzo mu smakuje
