LAjla nadal w DS prosze o kciuki

to jest zaschnięte, tylko czerwone
chyba za duży obszar na strupek

To mam nadzieje, ze ladnie sie kiedys zrosnie i zeby nie bylo to miejsce za mocno wrazliwe.

kciuki

Lajla dostała następne zastrzyki.
Weterynarz powiedział, ze rana na brzuszku bardzo ładnie się goi.
Młoda bez problemu bierze kociaka w ręce. :mrgreen:

skoro rana się goi - to bardzo dobra wiadomość
kciuki za małą Lajle

dzisiaj będzie,

mam nadzieję, sesja zdjęciowa, jutro i pojutrze -robię ogłoszenia :mrgreen:

no to w poniedziałek Lajla może już iść do siebie :ok:

no to kciuki za kocinkę :ok:

dziękuje

mój plan jest dobry

bo prosty i krótki :ok:

Ja czekam z niecierpliwością na fotki

Jak to sie u nas mowi - tarnen, täuschen, verpissen = zamaskowac, pobroic i spierdalac - tak dziala Patmolek. :mrgreen:

Plan musi sie udac, bo w latwiznie lezy tajemnica!

wcale nie jest łatwo temu cudakowi zrobić zdjęcia :twisted:

cały czas się rusza :evil:

jak Młoda trzymała go - to go niewiele widać :roll:

jak go puściła to zaraz chciał uciec :wink:

w klatce wygina się i wykręca do Rudej

Ruda chce być jego mamusią

Fotki cudowne, jak zwykle zreszta :-)

A probowalas Ruda wpuscic do klatki? Moze akurat by go zadomowila. Malutka Lajla ma cos dlugiego w sobie, albo to jeszcze bebisiowe klaczki.

Odczekam jeszcze parę dni, w niedzielę ma być ostatni zastrzyk z antybiotykiem na koci katar, i pewnie ją wypuszczę.
Na razie mogą na siebie patrzeć i gadać ze sobą, ale jednak dzięki klatce nie mogą się wylizywać.