Buraczek z cm. wolskiego u Mziel52 - żegnaj, Macho! [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 21, 2011 20:57 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

hop hop Buraczku :)

ktoś wie co u tego sympatycznego pana słychać?

putto

 
Posty: 48
Od: Pt cze 17, 2011 18:21

Post » Wto cze 21, 2011 22:01 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Z wielką niecierpliwością czekam na wieści od fleur.

poniżej kopie paragonu na karme dla Buraczka
Obrazek
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto cze 21, 2011 22:18 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

stęskinłam się za Buraczkiem :roll: Dziewczyny, które dni odwiedzin są obstawione? jakoś się pogubiłam :oops:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 21, 2011 23:07 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

tadam! jestem ;) wybaczcie, udało nam się nawiedzić Buraka dopiero po 22. już śpieszę z opowieścią.
USG odbyło się dzisiaj. nie było jego weta prowadzącego, ale zadzwoniono do niego. USG wklejam poniżej, było b. blade, podrasowałam nieco w fotoszopie, teraz chyba lepiej widać, Zwierzę Burak:

Obrazek

= ma duże zmiany w nerkach, nie wiadomo jakiej natury - amyloidoza/nowotwór?. póki co nie ma mocznicy, nerki działają, wyniki nerkowe krwi ok, potas ok, nie ma tragedii.
wątpliwości nerkowe rozwiązałaby biopsja, ale na talony nie ma opcji, jest to wydatek ok. 1 tys zł.? dyżurna pani wet. powiedziała, że nie ma chyba sensu robić biopsji, bo i tak wskazania są takie, by:

-kot nie wracał do wolnego życia, tj. bezdomności,
-kot wcinał karmę dla nerkowców (rental?), co jakiś czas miał robione badania krwi, żeby kontrolować nery i jakoś za rok może być znowu USG, żeby zobaczyć jak tam zmiany.

poza tym już nie ma pcheł, nie ma robali, a ponoć był zarobaczony.
moim zdaniem wygląda lepiej :ok: spojrzenie też bystrzejsze. w miseczce miał jeszcze resztkę mokrego. kupiliśmy mu od nas 3 saszetki, ale uciekając na ostatni autobus zapomnieliśmy dać :/

w piątek ma mieć powtórne badania krwi.

ach, formułka typowa dla miau: "DT na cito"
Kto chętny do uprawy Buraka?

jamkasico, fajnie, że już jesteś on-line :) ja w piątek muszę na cmentarz, może też wrócę do domu, więc do niego nie zajrzę raczej. w sobo mam wesele, więc może niedziela będzie dla mnie. tymczasem może Twoją tęsknotę złagodzą te widoki (nie było łatwo go sfocić, bo 1. był w przejściu, a nie chciałam zawadzać, 2. pośpiech, 3. kiedy schylałam się do jego klatki, trzy małe piłki kałczukowe chciały koniecznie dosięgnąć przez kratkę do mojej głowy i piszczały do uszu <3):

Obrazek
Obrazek
Obrazek

tu można zobaczyć piłeczki -> http://imageshack.us/g/89/pileczki5.jpg/

Edit: pytałam o kastrację. pani wet powiedziała, że jest to trochę ryzykowne ze względu na nerki, więc trzeba odczekać przynajmniej 3 tygodnie (miał teraz podawany antybiotyk)

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto cze 21, 2011 23:31 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

dziękujemy za zdjęcia :)

śliczny jesteś Buraczku

dobrze że wątroba ok i płynów nie ma, ufff. ale te jego biedne nereczki ... :(

trzymaj się Kocurku jak najzdrowiej :)

putto

 
Posty: 48
Od: Pt cze 17, 2011 18:21

Post » Wto cze 21, 2011 23:35 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

W piątek ja mogę odwiedzić Buraczka. W związku z nerkami kupię mu chyba na miejscu nerkowych puszek i chrupki, bo saszetki tego typu nie są chętnie jedzone.
W diagnozie nerek kota bardzo by pomogło badanie moczu, bo jeśli to ta amyloidoza, to wyjdzie białkomocz. Trzeba tez kreatyninę w moczu zbadać. Oraz zmierzyć ciśnienie. Nie są to drogie procedury, a dają sporo wskazówek do właściwej terapii.
tu link do opisu tej choroby, przeczytać tam można m.in., że przy niej też płyn w brzuchu i innych miejscach może się zbierać.
http://www.vetinfo.com/feline-renal-amyloidosis.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 21, 2011 23:45 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

hmm, to może w piątek podpowiedz im ten mocz... w razie czego mamy jeszcze 82 zł na jego funduszu leczniczym, gdyby był problem z talonem.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro cze 22, 2011 6:51 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Może ze względu na te nerki warto by skonsultować Buraczka z dr Neską, specjalistką od nerek? Wet Małgosia chętnie z nią współpracuje. Tyle tylko, że tego to już na pewno talonami się nie załatwi :?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 22, 2011 7:35 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Dziwne z tym płynem w brzuchu, bo przecież początkowo był stwierdzony.

Z funduszu warto zakupic karmę Renal, w lecznicy z pewnością mają.

Fleur, dzięki za wieści i fotki.

Mziel, gdybyś tam była, to może wypytaj wetki o te badania, o których piszesz.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro cze 22, 2011 8:33 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Ok, to ja w takim razie zostaję przy sobocie. Mziel, gdyby nie udało Ci sie w piątek dojechać/porozmawiac o nerkach- daj znać- dopytam.

No to z Burakiem klops jeśli nie znajdzie DT, a czas mija :( Domku!!!
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 22, 2011 19:19 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

A czy ktoś wie, ile zł taki talon równoważy? Dowiem się, jak wyglądają jego rachunki i w razie czego dopłacę na miejscu za kolejne badania.
Tylko, jeśli można, to poproszę na pw namiary na kota, tzn. na czyje jest nazwisko, żeby mnie tam traktowano jako zastępcę tej osoby.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 22, 2011 20:56 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

mziel, pw poszedł :ok:

litościwe i miłosierne DT, zgłoście się! na przetrzymanko chociaż na 3 tyg., do kastracji...

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro cze 22, 2011 21:04 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Na razie niech mu jeszcze te badania zrobią, żeby go potem już nie wozić po lecznicach i mniej więcej wiedzieć, jaka stosować terapię.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 22, 2011 21:47 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

A czy ktoś wie, ile zł taki talon równoważy? Dowiem się, jak wyglądają jego rachunki i w razie czego dopłacę na miejscu za kolejne badania.

W tym temacie na pewno najlepiej jest zorientowana Prakseda.
Rozmawiałam z nią w poniedziałek, to mówiła że oni bardzo sobie
cenią swoje badania i juz w piątek chcieli następny talon na badania.

Może poprosić w lecznicy, żeby go zatrzymali prywatnie, jak się
skończy ważność finansowa tych 2 talonów.

Jeden kot z wątku na forum siedzi w tej lecznicy
już przeszło miesiąc, dziewczyny płacą za dzien 15zł + lekarstwa.
Też czeka na wyzdrowienie i kastarcje.

Dobrze by było ,żeby Buraczka porządnie doleczyli
żeby posiedział tam aż do kastracji.

Marta dopytaj czy on juz skonczył branie antybiotyku
oraz czy juz weci doszli dlaczego on tak bardzo się drapie.
Ciekawe czy nadżerka na języku już się zagoiła
czy będzie chciał jeśc suche nerkowe.

Jak będziesz musiała coś dopłacić w piątek, to ja Ci oddam
z tych które są na funduszu na jedzenie dla wolszczaków.
A może im dac jakąś sume a konto do rozliczenia
po wyleczeniu.
Ja po 1 lipca też dorzuce na jego leczenie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 22, 2011 22:05 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- błagamy o DT!!.

Ja myślę, że zapłacę a konto za badanie moczu, krwi i mierzenie ciśnienia. I dowiem się jak wyglądają jego finanse, wtedy ewentualnie za pobyt dodam.
Jeśli on ma tę chorobę nerek, co podejrzewają, to kastracja w ogóle stoi pod znakiem zapytania.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Nitka30 i 78 gości