Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 18, 2011 19:58 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

No to ja również nieśmiało pozdrowię leniwie z kanapy :D
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 18, 2011 20:53 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Naturalnie i my Was serdecznie pozdrawiamy :1luvu:
Zuluś z fotelika, ja z kanapy :wink:
Niestety pogoda dzisiaj nie dopisała, ponuro, buro i przez to sennie.
Mimo wszystko Zulek troszkę pobiegał na dworze, tradycyjnie najadł się trawy i wymiotował 3 razy: zjadł - zwymiotował, znów zjadł, itd. Zastanawiam się, czy naprawdę nie sprawia mu to przyjemności albo znów mu zalegają kłaki i chce się ich pozbyć...

Miłego wieczoru i dobrej nocki Kochani :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon cze 20, 2011 20:53 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Witajcie nasi Mili :1luvu:
U nas jak na razie bez zmian, czyli oczywiście dobrze i oby było tak cały czas...

Ostatnio zaczynam się jednak jakoś denerwować...
Nieuchronnie zbliża się czas, kiedy powinnam się zainteresować chemioterapią. Przynajmniej porozmawiać z lekarzem, ale jak tylko o tym pomyślę, to serce mi łomoce...
Jutro Reiki, a w środę wizyta u chirurga, który Zulcia operował i kolejny zastrzyk na poprawę odporności. Przy okazji też porozmawiam o tym i owym, dodatkowo umówię się chociaż na rozmowę z lekarzem od chemii...ale naprawdę, boję się nawet o tym myśleć, pisać, etc...
No nic, musimy wierzyć, że będzie dobrze...
Dobrej nocki dla Wszystkich... :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pon cze 20, 2011 21:15 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Zaglądam i pozdrawiam.

Aniu, wiem, że przed Tobą bardzo trudna decyzja, ale wierzę, że Wam się uda :ok:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 20, 2011 21:31 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Spokojnej nocy :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro cze 22, 2011 18:08 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Witajcie :1luvu:

Jesteśmy po wizytach: wczoraj Reiki, a dzisiaj klinika.
Wszyscy byli niesamowicie pozytywnie zaskoczeni przemianą Zuluska, od Pani sprzątającej, poprzez Panie rejestratorki, personel techniczny, aż w końcu lekarze, którzy znają Zulusa, na chirurgu, który Zulcia operował kończąc...
Do tego stopnia, że doktor sam zaczął się zastanawiać nad chemią...
Powiedział, że to wyjątkowo trudna decyzja. Niestety nie możemy jednak zapominać o wyniku badania histopatologicznego: chłoniak o wysokim stopniu złośliwości...
Niemniej jednak powiedział, że na razie będziemy w seriach podawać Zulkowi lek poprawiający odporność, a później zobaczymy. Ustaliliśmy, że na razie mam się spotkać z lekarzem od chemii, nawet bez Zuluska, żeby porozmawiać o wszystkim. Powiedział mi też, że zna przypadki, kiedy zarówno zwierzęta, jak i ludzie z rakiem czując się dobrze, dostali chemię i odeszli z tego świata... Przykładem choćby jest lekarz z kliniki, u którego kiedyś leczyłam szczeniaki z lasu. Być może, gdyby nie chemia, żyłby do dziś, albo choć trochę dłużej...
Może dobra ręka doktora, Reiki i moja miłość zdziałają cuda...?
Wbrew pozorom choć nadal nie wiem, co robić, trochę się uspokoiłam. A to dlatego, że po raz pierwszy doktor nie namawiał mnie na chemię, nie był do tego przekonany widząc świetne samopoczucie Zulcia...
Zobaczymy co powie nam w przyszłym tygodniu lekarz od chemii, z którym jestem umówiona na rozmowę w środę.

Zuluś po stresach związanych z podróżą do kliniki, biega sobie teraz po dworze... :1luvu:
Ach, no i oczywiście przytył :1luvu: Waży teraz 6,8 kg i jeszcze przynajmniej 0,5 kg zdecydowanie by mu nie zaszkodziło :wink:

Miłego wieczoru Kochani :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Śro cze 22, 2011 18:14 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

No to gratulacje :balony:

Też myślę, że pogadaj z tym specem od chemioterapii, potem sobie uzupelnij wiedzę na ten temat, a potem zdecyduj. Ale niezależnie od tego co zdecydujesz, nie rezygnuj z Reiki.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 22, 2011 18:32 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

felin pisze:No to gratulacje :balony:

Też myślę, że pogadaj z tym specem od chemioterapii, potem sobie uzupelnij wiedzę na ten temat, a potem zdecyduj. Ale niezależnie od tego co zdecydujesz, nie rezygnuj z Reiki.


Dziękujemy :1luvu:

Dokładnie tak zamierzam zrobić :)
Na pewno nie zrezygnuję z Reiki. Tak też się umawiałyśmy na następną wizytę, żebym była po rozmowie z lekarzem od chemii. Swoją drogą Pani od Reiki w żaden sposób nie próbowała mnie odwieść od chemii. Mówiła natomiast, że negatywne skutki chemii zostaną bardzo zmniejszone dzięki wizytom tym, które się odbyły i tym, które mają czy też miałyby być przede wszystkim podczas chemii.
Wierzę, że damy radę, pokonamy to cholerstwo!!! Nie ma innego wyjścia...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Śro cze 22, 2011 19:18 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hakita pisze:
Może dobra ręka doktora, Reiki i moja miłość zdziałają cuda...?




Jestem tego pewna Hakitko :D :1luvu:

Kciuki trzymam nieustająco za wszystko, za dodatkowe 0,5 kg Zulusowego piękna, za dotychczasowe samopoczucie, za apetyt, za chęć do życia :kotek: :1luvu: :1luvu:
Cieszę się bardzo, bardzo Obrazek :piwa: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro cze 22, 2011 19:33 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

kwinta pisze:Jestem tego pewna Hakitko :D :1luvu:

Kciuki trzymam nieustająco za wszystko, za dodatkowe 0,5 kg Zulusowego piękna, za dotychczasowe samopoczucie, za apetyt, za chęć do życia :kotek: :1luvu: :1luvu:
Cieszę się bardzo, bardzo Obrazek :piwa: :D



Dziękujemy bardzo Kochana :1luvu:

Tak sobie dzisiaj myślałam i nawet doktorowi przypomniałam... Dawano mu 10-15% szans na przeżycie... Toż to nic prawie...
A on jest...jest ze mną...i to w tak wspaniałym samopoczuciu...
Proszę wszystkie możliwe siły o nieustanne zdrowie dla niego...
I tak bardzo jestem wdzięczna za wszystko...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Śro cze 22, 2011 19:50 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Niezbadane są wyroki boskie Hakitko, tyle jeszcze nie wiemy o tym świecie, a Twoja pozytywna energia, Twoja miłość do Zulka, Twoja ogromna walka o jego zdrowie już zdziałała cuda :D :kotek:

A Zuluś to wie, on to wszystko przyjmuje i kumuluje w sobie a efekt jaki jest, wszyscy widzimy :1luvu: :1luvu: :D

Oby tylko doktorek od chemioterapii, był równie mądry jak chirurg :ok: :D

Ucałuj Królewicza :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro cze 22, 2011 19:54 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Naturalnie ucałuję mocno :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Właśnie wrócił, z upolowaną myszką - nie lubię tego... :roll:
Ale dał się przekupić: myszka na dwór za ulubioną wołowinkę 8)
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Śro cze 22, 2011 22:01 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Pozdrawiamy Was :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro cze 22, 2011 23:20 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

Hakita pisze:
felin pisze:No to gratulacje :balony:

Też myślę, że pogadaj z tym specem od chemioterapii, potem sobie uzupelnij wiedzę na ten temat, a potem zdecyduj. Ale niezależnie od tego co zdecydujesz, nie rezygnuj z Reiki.


Dziękujemy :1luvu:

Dokładnie tak zamierzam zrobić :)
Na pewno nie zrezygnuję z Reiki. Tak też się umawiałyśmy na następną wizytę, żebym była po rozmowie z lekarzem od chemii. Swoją drogą Pani od Reiki w żaden sposób nie próbowała mnie odwieść od chemii. Mówiła natomiast, że negatywne skutki chemii zostaną bardzo zmniejszone dzięki wizytom tym, które się odbyły i tym, które mają czy też miałyby być przede wszystkim podczas chemii.
Wierzę, że damy radę, pokonamy to cholerstwo!!! Nie ma innego wyjścia...


Pani dobrze mówi: Reiki nie zastąpi lekarza i normalnego leczenia (choć czasem efekty mogą być naprawdę spektakularne).

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 23, 2011 1:21 Re: Zulusek z diagnozą chłoniaka... Błagamy o pozytywne myśli...

całuski i pozdrowienia dla Was :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Meteorolog1 i 46 gości