twardy brzusiu po kastracji :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 13, 2011 18:47 twardy brzusiu po kastracji :(

Witam serdecznie wszystkich,
10 dni temu moja kotka została wykastrowana, rana ładnie się goi, kotek jest wesoły i ma dużo energii, niepokoi mnie jednak bardzo twardy wypukły brzusiu w okolicach szwów :(. Czy to jest normalne? Czy wasze kotki tez tak miały?

ivy82

 
Posty: 39
Od: Nie maja 29, 2011 14:30

Post » Pon cze 13, 2011 20:12 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Moja kotka miała podobnie, okazało się, że za bardzo brykała i trochę jej się szwy rozlazły. Zalecana profilaktyczna kontrola u weterynarza, choć jeśli kot nie jest osowiały, to wszystko powinno być pod kontrolą.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Śro cze 15, 2011 13:47 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Byłyśmy wczoraj u weta, powiedział ze to reakcja alergiczna na szwy rozpuszczalne, które się nie wchłonęły i musiał ściągnąć płyn z brzusia :(. W piątek jedziemy do kontroli. Zaczynam panikować :(.

ivy82

 
Posty: 39
Od: Nie maja 29, 2011 14:30

Post » Śro cze 15, 2011 14:25 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Moje kociaki też przy szwach miały twarde coś. Przy pierwszej kotce wystraszyłam się, ale nasz weterynarz mówił, że to nic takiego, że to są zrosty. Miały to długo, aż w końcu zapomniałam o tym i jak już futerko urosło na nowo, nie było po tych zrostach śladu. Mam 6 kotek i każda miała tak samo, po pewnym czasie te zrosty zanikały. Nie chcę podważać zdania twojego weta, ale może nie ma co się bać. Ogulnie mam 9 kociaków i do weterynarzy podchodzę z dystansem, bo czasami mam wrażenie, że mogło by się obyć bez długotrwałego leczenia(pomijając poważne choroby), a poprostu zwierzę wyleczyć. Myślę że lekarz ma rację, ale każdy organizm by zareagował uczuleniem na obce ciało.

Pozdrawiam
ps. mam nadzieję że nikogo nie uraziłam

eowna

 
Posty: 9
Od: Czw kwi 28, 2011 11:22

Post » Pt cze 17, 2011 18:09 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

I już jesteśmy po drugiej wizycie. Znowu było ściąganie płynu, ale brzuszek jest w zdecydowanie lepszym stanie. Wet powiedział, że faktycznie okolice szwów przeważnie twardnieją po zabiegu, związane jest to ze szwem wewnętrznym na mięśniach, z tym ze to powinno minąć. U mojej kotki jednak nie minęło i brzusiu po 2 tygodniach po kastracji był naprawdę bardzo nieładny i nabrzmiały. Dostałyśmy antybiotyk doustny na 6 dni, będzie ciężko wrzucać go do pyszczka dwa razy dziennie, ale podobno teraz ma być już tylko dobrze :).

ivy82

 
Posty: 39
Od: Nie maja 29, 2011 14:30

Post » Pt cze 17, 2011 18:51 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Jedna z kotek po sterylce miała sporą gulę twardą na brzuchu - bałam się, że to przepuklina. Był zrobiony rentgen i okazało się, że to stan zapalny - widocznie kotka była uczulona na szwy rozpuszczalne, te które były w środku. Po ponad miesiącu zeszło - jak się szwy do końca wchłonęły. Mam nadzieję, że w twoim przypadku to to samo :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt cze 17, 2011 18:55 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

U mojej kotki ta reakcja trwała z 2 miesiące, szwy wewnętrzne się nie rozpuściły i po kolei jej wychodziły...

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt cze 17, 2011 18:58 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Jedna z moich kotek też tak miała, ale to całkowicie się wchłonęło gdzieś po 3 tygodniach od zabiegu, druga kotka aktualnie po sterylce 4 dni - też ma nieco twardszy brzuszek, ale wet oglądała ją wczoraj i mówiła, że to jest zupełnie normalna reakcja i wszystko wróci do normy za jakiś czas.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Nie cze 19, 2011 7:21 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Ale trzeba rozróżnić dwie sprawy - zrobienie się zgrubienia w miejscu cięcia, co faktycznie jest normalne i bardzo częste, samo mija bez leczenia. Ot, taki odczyn na ranie.
Od wytwarzania pod skórą dużej ilości płynu surowiczego jako reakcji na szwy rozpuszczalne, organizm traktuje je jako drażniące ciało obce i chce się ich pozbyć.
To już wymaga opieki i działań - w innym wypadku grozi poważnymi komplikacjami w rodzaju otworzenie się w pewnym momencie, w jednej chwili całej rany i wylanie tego wszystkiego.
Najlepsze co można zrobić gdy widać że płyn się zbiera to popuścić jeden ze szwów lub nawet naciąć troszkę ranę gdy już zarosła - tak żeby płyn mógł swobodnie wypływać, często wypływa ze szwami które organizm odrzuca.
Taka rana, jako że cały czas z niej coś płynie, zwykle niczym się nie zakaża, potem goi w chwil kilka gdy już się oczyści - ale to czasem trwa kilka dni. Trzeba tylko jej okolice smarować wazeliną bo ten płyn potrafi być mocno macerujący skórę.

Usuwanie płynu punkcją zmniejsza jego ilość ale nie umożliwia wydalenia szwów, wypłukania ich, i znacznie przedłuża leczenie - bo płyn będzie się tworzył póki całkiem się nie rozpuszczą.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 19, 2011 9:57 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Dziś zauważyłam, że z miejsca gdzie cięcie nie do końca się z rosło ( szwy zewnętrzne wyciągnięte tydzień temu) zaczyna wystawać coś czarnego :(. To jest chyba kawałek nici :(.
Co z tym teraz zrobić? Niedługo nabawię się nerwicy.

ivy82

 
Posty: 39
Od: Nie maja 29, 2011 14:30

Post » Nie cze 19, 2011 16:38 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

ivy82 pisze:Dziś zauważyłam, że z miejsca gdzie cięcie nie do końca się z rosło ( szwy zewnętrzne wyciągnięte tydzień temu) zaczyna wystawać coś czarnego :(. To jest chyba kawałek nici :(.
Co z tym teraz zrobić? Niedługo nabawię się nerwicy.


Obserwować i uniemożliwiać kotce lizanie tego.
Jeśli to szwy wychodzą - to super.
Spróbuj delikatnie tą czarną nitkę pociągnąć - fajnie jak wyjdzie, jak nie wyjdzie to poczekaj do jutra :)

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto cze 21, 2011 22:09 Re: twardy brzusiu po kastracji :(

Z brzusia nic nie wyszło, za to z pod ogonka kupa z krwią ;(. Nie wiem co się dzieje, czy to od antybiotyku? Jestem załamana :(.

ivy82

 
Posty: 39
Od: Nie maja 29, 2011 14:30




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 83 gości