Witajcie.
Od dziś będę stałym bywalcem tego tematu. Od paru dni moja kotka była osowiała, spiąca, mało jadła. Wczoraj leżąc posikała sie pod siebie. Dziś z rana poleciałyśmy do weta. Wet dokładnie ją wymacał i stwierdził powiększone nerki. Zrobiliśmy badanie moczu, oto wynik;
Glu-
PRO-+ 15mg
BIL-
URO normal
PH5,5
S.G 1,009
BLD3+ 1mg
KET-
NIT-
LEU500leu/ul
Kotka nie zagęszcza moczu. Po przeanalizowaniu wyników moczu , wet powiedział , że może mieć;
-uszkodzone nerki
-zapalenie nerek
-syndrom urologiczny kota(SUK)
Wizja uszkodzonych nerek i powolna śmierć totalnie mnie załamała!!. Przed wyjściem pobrał krew niuni. Po dwóch godzinach wet zadzwonił tak szybko i powiedział , że wyniki nie są takie złe. Wątrobe ma bez zmian, tylko ma podwyższony poziom keratyniny(??) (chyba dobrze zrozumiałam) Szybko zakończył rozmowę i widzimy sie jutro. Powiedzcie co mam myśleć o tych wynikach. Jestem totalnie załamana
Pozdrawiam serdecznie!