Tragedia Kotów przy szpitalu- nadal trwa a kotów ubywa s. 32

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2011 15:36 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

AniaWrocław pisze:
ogonia pisze:ooo wlasnie mialam pisac ze na fejsie pisala Daria O., ze rozmawiala z Uwaga TVN i generalnie pani byla zainteresowana tematem, miala sie kontaktowac Wami :ok: tylko ja mam dzis sadny dzien w pracy i nei przekazalam od razu od razu :oops: :oops:

za powodzenie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kciuki potrzebne, bo pani z TVN otrzymała ponoć info, że z tymi psami to nie tak ...


wiem :evil: pewnie czytala komentarze w wydarzeniu tam jakis debil tj lukasz T. "Nie manipulujcie informacjami. Specjalnie obejrzałem ten fragment serwisu informacyjnego. Psy mają być sprowadzone dla ochrony obiektu, nie po to, by wygonić koty, co jest kompletną bzdurą. Poniżej widać przykłady osób, które nie sprawdziły źródła, a już wypowiadają kategoryczne sądy, jeśli nie obelgi. ŻENADA".

no i mogla juz z czarnymi rozmawiac a Ci to zawsze z czarnego biale zrobia :evil: :evil:

naszczescie kom LT to jedyny taki kom reszta raczej malo przychylna jezeli chodzi o czarnych :twisted:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 15:37 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

saggi pisze:Fakty i Mity odpisały cytuję:

"Witam. Jestem w szoku. Zajmiemy się sprawą. Dziękuję!!!"

sam Pan redaktor naczelny =]

DZIĘKUJEMY!!!! :1luvu:

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 15:41 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

saggi pisze:Fakty i Mity odpisały cytuję:

"Witam. Jestem w szoku. Zajmiemy się sprawą. Dziękuję!!!"

sam Pan redaktor naczelny =]

DZIĘKUJEMY!!!! :1luvu:

Ooooo! Super! Przede wszystkim wielkie dzięki Tobie :1luvu: , bo ja nie wpadłam na to, że tam można uderzyć
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 15:41 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

ogonia pisze:
AniaWrocław pisze:
ogonia pisze:ooo wlasnie mialam pisac ze na fejsie pisala Daria O., ze rozmawiala z Uwaga TVN i generalnie pani byla zainteresowana tematem, miala sie kontaktowac Wami :ok: tylko ja mam dzis sadny dzien w pracy i nei przekazalam od razu od razu :oops: :oops:

za powodzenie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kciuki potrzebne, bo pani z TVN otrzymała ponoć info, że z tymi psami to nie tak ...


wiem :evil: pewnie czytala komentarze w wydarzeniu tam jakis debil tj lukasz T. "Nie manipulujcie informacjami. Specjalnie obejrzałem ten fragment serwisu informacyjnego. Psy mają być sprowadzone dla ochrony obiektu, nie po to, by wygonić koty, co jest kompletną bzdurą. Poniżej widać przykłady osób, które nie sprawdziły źródła, a już wypowiadają kategoryczne sądy, jeśli nie obelgi. ŻENADA".

no i mogla juz z czarnymi rozmawiac a Ci to zawsze z czarnego biale zrobia :evil: :evil:

naszczescie kom LT to jedyny taki kom reszta raczej malo przychylna jezeli chodzi o czarnych :twisted:

na szczęście!
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 15:45 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

AniaWrocław pisze:
ogonia pisze:na szczęście!


a ten kom szczegolnie przypadl mi do gustu :twisted: :twisted: Szary M. "No to juz wiemy dlaczego wielu ludzi choduje w domu koty, ale nikt normalny nie chcialby miec w domu ksiedza..."
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 16:10 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Sprawdziłam sobie oficjalną stronę zakonu Bonifratrów. Z informacji istotnych ze strony głównej:
"Hasło Zakonu: Bracia czyńcie dobro"

Mam nadzieję, że "zmasowany" atak skłoni osoby odpowiedzialne do postępowania zgodne z tym hasłem.

GreenGoose

 
Posty: 1
Od: Pon cze 20, 2011 12:05

Post » Pon cze 20, 2011 16:25 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

GreenGoose pisze:Sprawdziłam sobie oficjalną stronę zakonu Bonifratrów. Z informacji istotnych ze strony głównej:
"Hasło Zakonu: Bracia czyńcie dobro"

Mam nadzieję, że "zmasowany" atak skłoni osoby odpowiedzialne do postępowania zgodne z tym hasłem.

Tylko, że to hasło nie obejmuje jak widać naszych braci mniejszych :(
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 16:46 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Byłyśmy na miejscu z Dagą i jessi. Jest w tej chwili duży szum informacyjny. Jutro idziemy rano na rozmowę z decydentem, żeby tak naprawdę ustalić wiele faktów, zadecydować, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla dobra kotów i zaproponować mu pokojowe rozwiązanie tej sytuacji, które mamy przygotowane po wizji lokalnej i rozmowach z karmicielką, ochroniarzami i innymi osobami. Po spotkaniu napiszę tu jakie są fakty i co dalej robimy. Rzeczywiście może to tak wyglądać, że przy planowanych zmianach w obiekcie korzystniej będzie koty stamtąd zabrać, niż je zostawić, ale musimy się upewnić. Jeśli zabraknie z jego strony jakiejkolwiek woli słuchania i współpracy, wtedy trzeba będzie przejść do mocniejszych środków.
Na dzień dzisiejszy niestety łukasz t. obiektywnie ma rację, wnioski z materiału tv: ksiądz wyszedł z propozycją, żeby zabrać koty, bo inaczej psy zrobią im krzywdę i dał na to czas (ile czasu to już znam 3 różne wersje), czyli postąpił humanitarnie, zdecydowanie tak to wyszło :evil:
Super, że TVN się zainteresował, czy można umawianie się z nimi wstrzymać do jutra, wtedy tak naprawdę się okaże, o czym będzie można powiedzieć?
Na pewno dobre jest bombardowanie bezpośrednio bonifratrów, zwłaszcza przełożonego ojca Karola, bo tu chodzi tak naprawdę o jego osobistą postawę. Jeden z zakonników tam na miejscu powiedział, że gdyby to od nich (pozostałych) zależało, to koty mogłyby spokojnie zostać, bo w końcu "nawet w Watykanie są dokarmiane".
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pon cze 20, 2011 16:51 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

edu pisze:Byłyśmy na miejscu z Dagą i jessi. Jest w tej chwili duży szum informacyjny. Jutro idziemy rano na rozmowę z decydentem, żeby tak naprawdę ustalić wiele faktów, zadecydować, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla dobra kotów i zaproponować mu pokojowe rozwiązanie tej sytuacji, które mamy przygotowane po wizji lokalnej i rozmowach z karmicielką, ochroniarzami i innymi osobami. Po spotkaniu napiszę tu jakie są fakty i co dalej robimy. Rzeczywiście może to tak wyglądać, że przy planowanych zmianach w obiekcie korzystniej będzie koty stamtąd zabrać, niż je zostawić, ale musimy się upewnić. Jeśli zabraknie z jego strony jakiejkolwiek woli słuchania i współpracy, wtedy trzeba będzie przejść do mocniejszych środków.
Na dzień dzisiejszy niestety łukasz t. obiektywnie ma rację, wnioski z materiału tv: ksiądz wyszedł z propozycją, żeby zabrać koty, bo inaczej psy zrobią im krzywdę i dał na to czas (ile czasu to już znam 3 różne wersje), czyli postąpił humanitarnie, zdecydowanie tak to wyszło :evil:
Super, że TVN się zainteresował, czy można umawianie się z nimi wstrzymać do jutra, wtedy tak naprawdę się okaże, o czym będzie można powiedzieć?
Na pewno dobre jest bombardowanie bezpośrednio bonifratrów, zwłaszcza przełożonego ojca Karola, bo tu chodzi tak naprawdę o jego osobistą postawę. Jeden z zakonników tam na miejscu powiedział, że gdyby to od nich (pozostałych) zależało, to koty mogłyby spokojnie zostać, bo w końcu "nawet w Watykanie są dokarmiane".


No prosze Czlowiek czlowiekowi nie rowny - nawet jesli obydwaj nosza habit :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 20, 2011 16:52 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

edu pisze:Byłyśmy na miejscu z Dagą i jessi. Jest w tej chwili duży szum informacyjny. Jutro idziemy rano na rozmowę z decydentem, żeby tak naprawdę ustalić wiele faktów, zadecydować, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla dobra kotów i zaproponować mu pokojowe rozwiązanie tej sytuacji, które mamy przygotowane po wizji lokalnej i rozmowach z karmicielką, ochroniarzami i innymi osobami. Po spotkaniu napiszę tu jakie są fakty i co dalej robimy. Rzeczywiście może to tak wyglądać, że przy planowanych zmianach w obiekcie korzystniej będzie koty stamtąd zabrać, niż je zostawić, ale musimy się upewnić. Jeśli zabraknie z jego strony jakiejkolwiek woli słuchania i współpracy, wtedy trzeba będzie przejść do mocniejszych środków.
Na dzień dzisiejszy niestety łukasz t. obiektywnie ma rację, wnioski z materiału tv: ksiądz wyszedł z propozycją, żeby zabrać koty, bo inaczej psy zrobią im krzywdę i dał na to czas (ile czasu to już znam 3 różne wersje), czyli postąpił humanitarnie, zdecydowanie tak to wyszło :evil:
Super, że TVN się zainteresował, czy można umawianie się z nimi wstrzymać do jutra, wtedy tak naprawdę się okaże, o czym będzie można powiedzieć?
Na pewno dobre jest bombardowanie bezpośrednio bonifratrów, zwłaszcza przełożonego ojca Karola, bo tu chodzi tak naprawdę o jego osobistą postawę. Jeden z zakonników tam na miejscu powiedział, że gdyby to od nich (pozostałych) zależało, to koty mogłyby spokojnie zostać, bo w końcu "nawet w Watykanie są dokarmiane".


Edu, dzięki za info. TVN ma tel. do karmicielki, czy można podać też Twój, dla ustalenia terminu spotkania z nimi? Jeśli chcesz, mogę Ci też napisać na pw tel. do pani z TVN
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 18:45 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

Poproszę Aniu o telefon do pani z TVN, ja w razie potrzeby mogę się wypowiedzieć (niech ta iga wreszcie trochę odpocznie :wink: ). Dzięki za wsparcie i działania :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pon cze 20, 2011 18:55 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

edu pisze:Poproszę Aniu o telefon do pani z TVN, ja w razie potrzeby mogę się wypowiedzieć (niech ta iga wreszcie trochę odpocznie :wink: ). Dzięki za wsparcie i działania :D

Nie za ma co! :D Telefon idzie na pw
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 19:04 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

saggi

 
Posty: 745
Od: Nie wrz 13, 2009 11:55
Lokalizacja: Poznań - Reda

Post » Pon cze 20, 2011 19:12 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław


No, czyli jest szum!!!!! :D :D :D Dzięki raz jeszcze saggi! :1luvu: :1luvu:
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 21, 2011 8:55 Re: Tragedia Kotów przy szpitalu - Wrocław

AniaWrocław pisze:

No, czyli jest szum!!!!! :D :D :D Dzięki raz jeszcze saggi! :1luvu: :1luvu:


saggi rules :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, quantumix i 97 gości