Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
borka pisze:Hej, hej, jest już w domu! Przyjechaliśmy. Po drodze troszkę płakał ale bliskość ręki, głaskanie i kot usnął jak niemowlę. W transporterku przyniosłam go do domu. Postawiłam na podłodze. Moja rezydentka przywitała się jak zwykle i zobaczyła niespodziankę. Ciekawa przesuwała się w stronę nowego z wyciągniętą szyją. Obwąchały się przez kratkę. Potem jeszcze raz i jeszcze raz a potem był pierwszy prych i syk. Poszła do pokoju niespokojna, obwąchała wszystko, sprawdziła w kuchni miskę z jedzeniem i co rusz zerkała w stronę otwartego już transporterka. Po kilku podejściach i kilku syknięciach dała spokój, on leżał i się wszystkiemu przyglądał. Minęła godzina.
Ona złowiła muchę, posiedziała na parapecie robiąc toaletę, dałam jej przysmak, wygłaskałam ale nie na wiele pozwoliła o tej porze a on usnął. Minęła druga godzina - ona drzemie w "swoim pokoju" na krześle tuż obok mnie a on wyszedł i zwiedza drugi pokój i jest blisko mojego syna. Ona zerka w stronę drzwi a on dalej obwąchuje kąty małego pokoju. Póki co - spokojnie i na bezpieczną odległość.
borka pisze:Jeszcze w rodzinnym domku
http://www.garnek.pl/borka63/15630263
http://www.garnek.pl/borka63/15630209
I pierwsze spotkanie u nas
http://www.garnek.pl/borka63/15630333
http://www.garnek.pl/borka63/15630337
Już są całkiem blisko siebie, on zwiedza łazienkę a ona go obserwuje tuż obok i posykuje
borka pisze:E nooo, on nawet się wziął za jedzenie![]()
Ona na moich rękach bardziej sykata.
Póki co on zwiedza mieszkanie omijając pokój w którym ona jest, ona go obserwuje, syka i wycofuje się do swojego pokoju
Ufff, pierwsze koty za płoty![]()
(chyba.....)
kotx2 pisze:borka pisze:E nooo, on nawet się wziął za jedzenie![]()
Ona na moich rękach bardziej sykata.
Póki co on zwiedza mieszkanie omijając pokój w którym ona jest, ona go obserwuje, syka i wycofuje się do swojego pokoju
Ufff, pierwsze koty za płoty![]()
(chyba.....)
jesli sycza i fukaja ,to nie zwracaj uwagi ,nie ingeruj ,niech sie dogadają same
borka pisze:Ja je tylko obserwuję. Już żadnego nawet nie dotykam ani nie rozpraszam.
Oj, a jest na co patrzeć
borka pisze:Dzięki Wam za wsparcie i że jesteście tu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, squid i 171 gości