


tak się ,,kiełolę,,( tak mówią gdzieś w Polsce podobno)
bo uwielbiam jak domy znajdują ciężkie adopcyjnie koty
i to takie fajne domy

domek wybrał Mirona

żeby tylko kicio wydobrzał, bo niedawno stracili 9 letnią niekochaną - białaczka
adoptowali ją z naszego schroniska bezpośrednio z klatki 9 lat temu,dorosłą, dzikawą
Do dziś maja kp za nią
Cudowni ludzie
trzymajmy kciuki, żeby wyprowadzili go na prostą i migli nim sie długo cieszyć






byłam z nimi w schronisku i jeszcze z jedna para dla maluszka z Pszczyny-wzieli burasię z tej ostatniej bandy
no i napatoczył się jeszcze jedne domek niechcący i zaadoptował dwa maleńtasy
cieszę się bardzo, bardzo
cieszyłabym sie jeszcze bardziej jakby nie fakt ,że dojechało 6 kociaków

cudne
zaraz je wkleje z numerami i uzupełnie poprzednie o numery, tylko coś przekąszę
