Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 19, 2011 14:40 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Zdzisia to Aldona? 8O

ojej, kotlet mielony na mordce to nic fajnego :roll: sa jakieś testy na alergie dla kotów? no bo jak nie wiadomo co to, to w takim stanie można trwać po wsze czasy i nic zrobić się nie da :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 19, 2011 15:20 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

shalom, są testy, dość drogie, ale jeśli wyjdzie alergia na kurz czy tym podobne, to nie wiadomo, jak z tym sobie poradzić.
ja też walczę z alergią, U mnie Bandzior nawet dostał gustowny sweterek z rękawa, żeby mniej się wylizywać i drapać.
Jest na lekach, staramy się sprawdzić, czy to pokarmówka, czy coś jeszcze (możliwe, że środki do prania - spał do tej pory ze mną, teraz ma swój drapak na którym śpi i sprawdzimy, czy się zmniejszy to świństwo)

Nie jest z kotami łatwo, bo nie mozna w nieskończoność podawać sterydów :( bo może dojść np. cukrzyca)
Ja teraz walczę, aby się w tych rozdrapanych i wylizywanych ranach gronkowiec nie objawił.
I jeśli jeszcze kilka tygodni to potrwa, to powoli, ale trzeba będzie odkładać pieniądze na tetsy.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Nie cze 19, 2011 15:28 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

pozytywka pisze: Bo że Królik wali bobki o 3-ej nad ranem, obwieszczając o tym całemu światu, a potem sypiąc kurhan przez pół godziny, komentując metodologię sypania onegoż, to raczej normalka :roll:

Komentując? Jak? 8O
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie cze 19, 2011 15:47 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

shira3 pisze:
pozytywka pisze: Bo że Królik wali bobki o 3-ej nad ranem, obwieszczając o tym całemu światu, a potem sypiąc kurhan przez pół godziny, komentując metodologię sypania onegoż, to raczej normalka :roll:

Komentując? Jak? 8O

Dziamdoląc w głos :lol:
Ona wydaje takie świergocace dziamdolenie z siebie, jak gania za skarpetką, jak skacze z regału, albo jak chce wszystkich zawiadomić, że będzie sadzić boby o 3-ej rano :mrgreen:

shalom pisze:Zdzisia to Aldona? 8O

Tak, Zdzisia to Aldona :mrgreen:
Cailou Zdzisława Aldona Pierwsza :king:

No własnie - testy dla kotów są pierońsko drogie, a własciwie nie wiadomo do końca, co z tymi wynikami zrobić :roll:
Sam fakt, ze pomógł jej poprzedni zastrzyk, wskazuje, że to nie pokarmówka (dobrze, że je tę karmę hypoalergiczną, bo to wspomaga całyu układ immuno - tzn. nie obciąża dodatkowo).
Podobno potem będzie można brac ten zastrzyk co półtora/dwa miesiące
Na razie już po miesiącu okropnie się rozdrapała.
Więc albo koszenie trawy, albo odkłaczacz, albo jogurt, albo więcej kurzu. Inne rzeczy się nie zmieniały.
Najgorsze, że ona sobie tę buzię załatwia w kilka godzin - do stanu nie nadającego się na zdjęcia :?
Więc nawet jak się pojedzie natychmiast do weta na zastrzyk, to i tak już buzia rozdrapana i sierść wyrwana :|
Nawet nie mogę się przemóc, żeby zdjęcie zrobić i zarchiwizować, jako pomoc naukową.
Brrr.
Krwawa miazga.

Zdzisław chodził wczoraj wieczorem po domu i nawoływał Aldonę bardzo wyraźnie - kaju', kaju'
Myślałam, że pęknę ze śmiechu; tak wyraźnie artkułował głoski i nawet kładł akcent na końcowe "u" , czego jakoś TŻ nie może się nauczyć :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 19, 2011 16:10 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Czarna dupa, że tak to kolokwialnie ujmę :?
Czyli sposobem leczenia alergii niepokarmowej są zastrzyki? ehh u kotów alergia jest dużo gorsza.
Pozytywko a może warto się zastanowić co takiego jest u Ciebie, a czego nie było u Patmol, że teraz tak się Zdzisi pogorszyło? bo różnica jest spora. Że klimat nieco inny to wiadomo, ale może coś poza tym. Może na tej waszej łące są jakieś wyjątkowe drzewka czy trawy?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 19, 2011 16:38 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

ale jak Aldona przyjechała z Legnicy, to miała o wiele więcej zmian - ranki na szyi, strupki na całej tylnej powierzchni nóg, na pupie, na głowie, wokół sutek.
To się wszystko bardzo ładnie wyleczyło na RC Hypoallergenic.
A potem, miesiąc z okładem temu, nagle pojawiła się ranka na policzku, malutka, wyglądała jak zadrapanie - tak długo drapała, aż wyszarpała całą sierść i wyrwała jednego wibrysa (z tych wyżej osadzonych).
Po zastrzyku wygoiło się to, porosło sierścią i właściwie zostało tylko jedno łyse miejsce, to pierwotne - ono tez już było zasklepione, czekałam, aż porośnie, a tu nagle taka jatka :?
Sama wetka powiedziała, że to właściwie nie do ustalenia, ale że teraz jest sezon alergenowy - dlatego dziś tylu pacjentów na zastrzyk przyszło.
No nic, teraz już wiem, że na pierwszy znak drapania, trzeba lecieć na zastrzyk, a nie smarować i czekać, że minie.

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 19, 2011 16:51 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

To ja chyba niedoinformowana jestem :oops: bo mi się wydawało, ze u Patmol to była mowa zazwyczaj o tej rance na szyji po ugryzieniu, nie pamiętam nic o innych miejscach, pewnie nie doczytałam, albo zapomniałam :roll:

To jest jeszcze nadzieja w tym, ze jak skończy się sezon na alergie to będzie z Aldonką dużo lepiej
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 19, 2011 16:58 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Jak przyjechała do mnie, to jej zrobiłam przegląd i wyczułam taka kaszkę na nogach - strasznie się nad nią użalałam, nawet Georg-inię zwabiłam na wątek, żeby mi poradziła, co to może być i czy muszę to RC Hypo jej dawać
Ale potem już było ok, więc od miesiąca tylko ten policzek

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 19, 2011 19:40 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

pozytywka pisze:No i wylądowaliśmy dziś z Aldoną na Balickiej.
W ciągu kilku godzin zrobiła sobie kotlet mielony z buzi :(
Dostała zastrzyk i znów ma pomóc na miesiąc. Tyle właśnie trwało działanie poprzedniego.
Oczywiście nie umiem odczytać, jak się specyfik nazywa :roll:
Ale coś się wyjaśniło - to nie jest tylko pokarmówka - bo by ten zastrzyk nie pomógł, to jest uczulenie na coś jeszcze - pyłki? Świeżo kosili trawnik pod oknem? Kurz? Zrobiłam znowu przemeblowanie w pokoju, a Mała Duża wywala dzieciństwo z półek, robiąc miejsce na studenctwo :| Mały Duży zrobił przeglad zeszytów od podstawówki

Czy kotu wypada mieć alergię na roztocza? No ludzie! :roll:
Przed nami był piesek na zastrzyk antyalergiczny, dwa kotki - jedna tez tak rozdrapana jak nasza, a po nas jeszcze sunia też po steryd - zdaje się, że łatwiej być człowiekiem z alergią, niż zwierzakiem :?

Matko 8O Biedna Zdzicha :-(

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 20, 2011 7:11 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

A niech to szlag, biedna Zdzicha :| Mieliśmy kiedyś wilczura - kawał chłopa, 55 kilo żywej wagi, a delikacik miał alergię skórną na pyłki traw - wystarczyło, że przebiegł się po nieskoszonej łące i już miał krwawe placki na brzuchu :|

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 8:02 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

po zastrzyku jest dużo lepiej - prawie w ogóle się nie drapie
Cały wieczór aportowała mi swoją skarpetkę, już mi ręka z zawiasów wypada :mrgreen:
Cwaniara podaje mi ją do ręki, jak widzi, że mi się nie chce pupska ruszyć i podejść do zostawionej zbyt daleko

Strasznie spodobało się kotom przemeblowanie u mnie w pokoju; łażą sobie teraz po biurku i przez okno wyskakują bezpośrednio na balkon. W ten sposób Aldona aportowała wczoraj skarpetę,
Biurko tak jej się podobało, że postanowiła się na nim zdrzemnąć wczoraj wieczorem, przyniosłam jej poduszkę i sama poszłam spać. Nad ranem okazało się, że mam dwa koty w pokoju - Aldonę Zdzisławę na poduszcze na biurku i Zdzisława, który o 3.30, zaniepokojony nieobecnością towarzyszki zaczął łazić po domu i nawoływać ją.
Jak już ją znalazł, to zaczął do niej zagadywać dziamdoląco, aż podniosłam głowę, żeby sprawdzić, czy to na pewno on.
Następnie wskoczył na biurko i zaczął się dokładnie wylizywać; kojarzycie ten dźwięk mokrego kląskania ogromnego kociego jęzora? Raczej nie idzie przy tym spać.
Przyjrzałam się Aldonie, leżała na poduszce, jak księżniczka i patrzyła w okno, bo zapomniałam opuścić rolety i plecami dawała do zrozumienia Zdzisławowi, że nie jest zainteresowana.
Biedny Zdzisław, bezskutecznie usiłował namówić ją na ganianki o świtaniu, poszedł więc skarżyć się głośno na swą ciężką dolę do kuchni.
O 4-tej przyszedł ponownie, wprzódy przez kwadrans kopiąc w kuwecie i zostawiając liczne i aromatyczne ślady swej bytności. Ablucji postanowił dokonać na biurku oczywiście, bo w towarzystwie zawsze milej wylizywać sobie podogonie
Na marginesie dodam, że ponieważ przemeblowanie jest w toku, śpię obecnie pod biurkiem, wszelka zatem aktywność rozgrywająca się na jego blacie, trochę przeszkadza mi w spaniu.
Po 4-tej Aldona postanowiła opuścić swe aksamitne leże i udała się na poszukiwanie skarpety, którą następnie spuściła mi na głowę z blatu z odpowiednim dziamdoleniem.
Popełniłam błąd i się roześmiałam, odrzucając skarpetę do przedpokoju.
Od tego momentu miałam w pokoju jednego dziamdolącego polowacza skarpetowego i drugiego dziamdolącego i wyjącego AYO, AYO (mówiłam mu, żeby jej nie wołał, bo ma urlop i jeszcze śpi, ale jak grochem o sianę) kota stęsknionego towarzystwa.
Poddałam się o 4.40 i wstałam.
Nie powiem, żebym była dziś skutecznym pracownikiem
Obrazek

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 11:27 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Witajcie Kochani :)
Zmartwiły mnie wieści o Zdzisi :?
A może spróbuj jej to smarować srebrem koloidalnym?
Ja od kilku lat mam na zgięciu jednej stopy coś w rodzaju pokrzywki.
I ostatnio posmarowałam kilka razy i przygasło mocno.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon cze 20, 2011 11:31 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

srebro nie działa, juz próbowałam
juz nawet brzydko tu klęłam na ten "cudowny specyfik" :evil:
działa steryd i tego niestety na razie musimy się trzymać
może to przejściowe
na to liczę, ze wyrośnie z tego :)
mogliby tez wyrosnąć z budzenia mnie o 3.30 :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 18:49 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

A skąd ta dostojna Aldona, tak właściwie? :lol:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 20:02 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Również zastanawiam sie skąd Aldon sie wzięła...??
Zdzisi mi bardzo szkoda...biduleńka.. mam nadzieję, że jednak jej się poprawi to... całuski dla dziamdolących kotuchów.
stweirdzilam też, ze moje są przy Twoich cudownie grzeczne i poukladane:)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 180 gości