Wyniszczona Kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2011 8:08 Wyniszczona Kotka

W piątek w drodze do domu znalazłam kotę. Kiedy ją zobaczyłam to aż się przeraziłam. Kiedyś chyba czarna, teraz wyrudziała i wyłysiała. Z bielmem na oku. Do tego z wielkim brzuchem i ogromnym guzem na sutki. Kotka leżała na ziemi pod płotem i głośno oddychała. Pojechałam z nią do weta. Okazało się, że była w ciąży, ale nie zaawansowanej. Wielki brzuch nie był efektem ciąży, ale robactwa, która miała w sobie. Kotka była zjadana od środka i na zewnątrz. Całe futro pokryte było larwami i jajami, m.in. wet rozpoznał wszoły
Kicia została wysterylizowana , guz sutka został usunięty. Nie miała innych guzków. Dostała odrobaczenie. Od piątku praktycznie cały czas śpi. Regeneruje siły. W piątek bardzo wymiotowała po zabiegu. Głównie były to liście, jakieś strąki nasion, trawa. Tym się żywiła będą na dworze. Wet ocenił kotkę na maks 3 lata, a wygląda jak wrak kota, nie wiem ile by wytrzymała na dworze w tym stanie. Najsmutniejsze jest to, ze leżała pod płotem wypasionego domu. Nie uwierzę, że nikt jej tam nie widział...

Oto koteczka u weta:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

guz:

Obrazek

i po zabiegu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 20, 2011 8:14 Re: Wyniszczona Kotka

Koszmar :placz:
W takich chwilach czuję wstyd, że należę do rodzaju ludzkiego...

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Pon cze 20, 2011 8:18 Re: Wyniszczona Kotka

mavi pisze:Koszmar :placz:
W takich chwilach czuję wstyd, że należę do rodzaju ludzkiego...

Ja też...

Karotko jak to dobrze, że się na nią natknęłaś. Teraz już MUSI być dobrze :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon cze 20, 2011 8:18 Re: Wyniszczona Kotka

o jaka bidulka - cud,że żyje taka wychodzona z guzem w dodatku
ajjj za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 8:23 Re: Wyniszczona Kotka

Karotko, dałas jej nowe życie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Z pewnością ktoś ją wywalił. Biedactwo, ile cierpienia w małym ciałku.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon cze 20, 2011 8:27 Re: Wyniszczona Kotka

Bidulka musiała być operowana tak od razu?...
Teraz już po ptokach - ale kotka operowana w stanie takiego wycieńczenia musi być teraz traktowana szczególnie ostrożnie, powinna być płukana kroplówkami, nie może głodować, jeśli nie je powinna dostawać potrzebne składniki w kroplówce.
Ona miała robione badania krwi, zdjęcie RTG?
Guz paskudny :(
Trzeba by płuca sprawdzić :(

Trzymam kciuki za koteńkę :(

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 20, 2011 8:34 Re: Wyniszczona Kotka

Kicia je i pije. Cały czas siedzi w budce i odpoczywa. Dopiero wczoraj wieczorem się załatwiła. Badań nie miała, zrobiłam tylko testy na FIV i białaczkę. Resztę badań zrobię jak dojdzie trochę do siebie.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 20, 2011 8:34 Re: Wyniszczona Kotka

jasne i tak sporo przeszła jak na początek ( taki osłabiony organizm miała)
jak fajnie,że trafiła w dobre ręce
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 8:35 Re: Wyniszczona Kotka

Matko za za biedulka :cry: Dobrze, że jest już bezpieczna. Ale wygląda strasznie :(
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon cze 20, 2011 8:44 Re: Wyniszczona Kotka

Przycupnę sobie i mocno kciuki potrzymam :ok: :ok: :ok:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pon cze 20, 2011 8:55 Re: Wyniszczona Kotka

Dzisiaj Kicia jedzie do weta na wizytę, mam nadzieję, że wszystko bedzie OK
Przy takiej ilości kciuków nie ma innej opcji!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 20, 2011 8:56 Re: Wyniszczona Kotka

będzie dobrze - musi byc :ok: :ok: :ok:
oczywiście zdaj relację jak wrócisz od weta
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 8:58 Re: Wyniszczona Kotka

Jasne, napiszę wszysto.
Troszke sie niepokoje, bo została dzisiaj sama na cały dzien. Mama nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 20, 2011 8:59 Re: Wyniszczona Kotka

Kicia musi mieć z natury bardzo silny organizm, więc będzie dobrze :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon cze 20, 2011 9:00 Re: Wyniszczona Kotka

wiesz w spokoju i ciszy jak pobędzie to chyba dobrze :)
trzeba być dobrej myśli .....koteczka niech siły zbiera
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości