
W ramach podziękowań pokażę Wam
Bziunię


To bernardynka która w ostatnim porywie świadomości uciekła od swojej "opiekunki", pijaczki. Uciekła, i zemdlała pod sklepem. Miała operowane ropomacicze w ostatnim momencie. Nie chce nam się utuczyć, bo w wyniku długotrwałego głodzenia odzwyczaiła się od zjadanie normalnej ilości jedzenia. Teraz prawie już zdrowa, oprócz tego, że jest stara(właścicielka twierdziła, że ma 12 lat, ale jakoś nie mogę uwierzyć, żeby molos dożył takiego wieku we względnym zdrowiu, więc chyba ma mniej). Ma "tylko" dzioby na kręgosłupie, które utrudniają jej chodzenie, oraz dysplazję stawów biodrowych. Leczymy, ale nie wyleczymy tego, można to tylko łagodzić. Bziunia bardzo lubi kotki: wącha, oblizuje(potem trzeba kota suszyć

i
Azję

Belgowata suczka niesamowicie nie lubiąca mężczyzn. Alternatywą dla niej było schronisko...z którego nie koniecznie wyszła by żywa. Bardzo pilnie szukamy jej domu lub chociaż DT. jest baaardzo spokojna, grzeczna i "ułożona", zna podstawowe komendy, a do życia podchodzi filozoficznie, na zasadzie: "co ma być, to będzie- ja poczekam".
i
Paja


Staruszek. Wg wetów ma jakieś 30 lat


Bardzo fajny, wcale nie tak wolno człapiący staruszek. Nie słyszy. Nic nie słyszy oprócz odgłosu sypanej karmy do miski

Tolo

całkiem dobry jeszcze pies, młodziutki... już w cale nie widać, że po potrąceniu przez auto był umierający. Alternatywą dla niego było..leżenie przez 4 dni w rowie przy drodze. Potem zapewne zostałby oddany do utylizacji.W typie i o charakterze czegoś w stylu Akity. Na zawsze zostaną mu blaszki łączące kości miednicy. Nie rozumiem zupełnie, dlaczego nikt go nie chce- przecież jest taki miły i cały czas uśmiechnięty, no! To co, komu Tola, komu
