Wariatkowo 10. Parszywa Dwunastka ;) Foty s. 82

Brakuje... :piwa:

margaretka2002 pisze:Slina mi pociekla...

margaretka z Krakowa?

właśnie wpadłem na pomysł co zrobię w czwartek:

" maczankę krakowską" .
nadzieje karkóweczkę czosnusiem. gęsto nadzieje. i pare grzybkuf typu pieczarka dodam też w obok czosnusia. popieprzę posolę i popapryczę.

obsmażę ,żeby zamknąć pory.
zsiekam kapustke . nie młodą. staruszkę dojrzałą. może być czerwona- wtedy jest lepsze choć wygląd na talerzy trochę poraża po fszystkim.

dodam ową kapustkę- tyle żeby w garnuszku przykryć obsmażona karkóweczkę.

zaleje butlą czerwonej wytrawnej winnicy. dodam kielonka albo dwa żołądkowej gorzkiej

i fruuuuuu będę dusił godzinkę.
w razie potrzeby dodam ciuuutkę wody....

a potem do młodych ziemniaczkuf.....

z ogureczkiem malosolnymmmmmmmm. mmmmmmmmnnnnniiiiiiaaaaammmmm.... :ok:

margaretka2002 pisze:Brakuje...

wiesz . masz dobre pomysły.

mam zimniutkie w lodufce..
skorzystam.

jak bardzo przydatne są rady kobiet.......

:ok:

Ja w robocie jestem i z tego wszystkiego zostało mi tylko cygareta przypalić :crying:

nikaxx pisze:Ja w robocie jestem i z tego wszystkiego zostało mi tylko cygareta przypalić

w pracy nie powinno się......

:ok:

Nie znam widocznie zasad bo nie wiem czego nie powinno się :wink:

tak słyszałem...

ale w pracy tez nigdy o tym nie pamiętam.

ale możesz np poćwiczyć silna wolę. myśleć o żarełku i nie jeść żarełka. to wyzwanie dla ambitnych.... :ryk:

Pojęcia silna wola też nie znam ja mam słabą silną wolę :wink:

Opalę sprawę pomyślę, może coś wymyślę :smokin:

Edit: literówka

drzemka to było to...
a teraz czas na deser:

kawusia. i
lody vaniliowe, czekolada toffii i mus truskafkowy na wierzch...
ale Shrekusiowi nie dam.

sam zeżrę.

a pyfko jednak nie.

nie miałem melodii.
może wieczorem mnie najdzie. na razie niech się chłodzi..
:ryk:

ale mi dobrze...........

mmmmmrrrrraaaaaauuuuuu.......

:mrgreen:

Wez mnie nie denerwuj, albo sie podziel! :twisted:

mniam, mniammmmm

bądź twarda jak Roman Bratny.. :mrgreen:

opowiem Ci jak smakowało. Dziefcyny powinny dbać o linię.

:ryk:

Nie zgadzam sie! To podchodzi pod znecanie sie,. :twisted:

aha.....

to takie moje hobby niedzielne...

:mrgreen:

witaj w moim świecie.... :ok:

naprawdę jest dobre.

najwięcej roboty jest tylko z tym ,żeby mus dobrze zrobić -bo trzeba wcześniej jajka wyjąc żeby się ogrzały. bo białko musi się ubić na sztywna piankę. i to wyjmowanie szypułek. nie lubię.
ale efekt jest ok. Chociaż carte, dooor vaniliowe nie są najlepsze wole cherry. ale nie pasuje do musu. :mrgreen:

z toffii jest siuper... :ok:

mrrrraaaauuuu. ależ będę potrzebował silnej słabej mojej własnej woli ,żeby teraz fszystkiego nie zeżreć. Żeby zostało na potem :mrgreen:

na szczęscie Shrekuś nie lubi.
Bo jak robię z bananami to mi wyżera banany. :kotek:

Małpa nie pies. :twisted:

trzeba zadbać o zdrufko.

fajusia w fotelu, jeszcze chwila błogiego lenistwa i potem czas na rekreacje to znaczy ze Shrekusiem na spacerek....

Ale mi dzisiaj dobrze...
Żyć nie umierać.
:ryk:

Wariatkowo 10. Parszywa Dwunastka ;) Foty s. 82

Kto przegląda forum