Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 18, 2011 22:35 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

dzięki za odpowiedź :lol:
to dobrze, malutka ma suchy nosek, może szybciej będzie zdrowa... :P
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21759
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 19, 2011 7:16 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Plamuś wita z rana wszystkie cioteczki :D !

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Pewnie się zastanawiacie,czemu bez kołnierzyka i bandaży...bo problem powstał.
Otóż wczoraj przy opatrunku tej " gorszej " łapki zauważyłam,że po drugiej stronie rany z tyłu na łapce zrobiła się...no nie wiem,jak to nazwać...ranka?...odleżyna?...otarcie?...mam niejakie podejrzenie,że to od ciągłego bandażowania tej łapeczki.Ostatnio były upały,ta łapka ciągle w bandażach,musiało się coś zadziać.W związku z tym odkaziłam tylko i z duszą na ramieniu zostawiłam rany odkryte.
A że przewrażliwionam bardzo,to cały czas mam Plama na oku.Okazało się,że jego te łapki wcale nie interesują w kwestii lizania,już bardziej inne,dawno nie myte części ciała :D .Pewnie,liznął raz czy dwa,ale potem zostawił w spokoju.
Postanowiłam dać rankom odetchnąć.Myślę,że z tym,co jest w domu,to sobie poradzi-kurz,sierść,nie jakoś w nadmiarze,ale w rozsądnych ilościach,poza tym dla pewności co jakiś czas przemywam octeniseptem,ale nie mogę mu bez przerwy tych ranek tak kisić pod opatrunkami.
Proszę o rady...jeśli jest w domu,mogę tak zostawić?
Blue,co o tym myślisz?
Nie chcę,żeby mu sie więcej tych odparzeń porobiło.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 7:57 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Blue to co najwyżej napisze że już dawno optowała za zdjęciem opatrunków ;)
Nie widzę tej ranki, ciężko mi się dokładniej ustosunkować, nie widzę jak ogólnie łapki wyglądają.
Jeśli są jeszcze otwarte rany to warto kocurka na czas bez kontroli zostawiać w kołnierzu.
Bo może się nie lizać, nie lizać - a coś mu się podrażni, coś zaswędzi i może szkód narobić bo koci język mocno zadziorny jest.
Ale powietrze to najlepsze lekarstwo na takim etapie leczenia.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 19, 2011 8:08 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Blue pisze:Blue to co najwyżej napisze że już dawno optowała za zdjęciem opatrunków ;)
Nie widzę tej ranki, ciężko mi się dokładniej ustosunkować, nie widzę jak ogólnie łapki wyglądają.
Jeśli są jeszcze otwarte rany to warto kocurka na czas bez kontroli zostawiać w kołnierzu.
Bo może się nie lizać, nie lizać - a coś mu się podrażni, coś zaswędzi i może szkód narobić bo koci język mocno zadziorny jest.
Ale powietrze to najlepsze lekarstwo na takim etapie leczenia.

Niech się już Blue nie gniewa :oops: :1luvu: ....
Jak mi wetki kazały,tak robiłam,a tu proszę,co wyszło :? .
Dziękuję pięknie,zrobię,jak radzisz.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 8:16 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Oczywiście bez kołnierzyka tylko przy pełnej kontroli,na zimne wolę dmuchać :wink: .
Potem postaram sie zrobić zdjęcie tej odleżynki,jeśli szanowny pan pozwoli,bo wigor dawny odzyskuje i widzimisię swoje również :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 9:13 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

No ja jakbym robiła tylko to co mi wetki kazały to bym śmiało dołek mogła zacząć kopać...


plamek teraz odżyje bez kołnierza, jak się wymyje, zobaczysz, a jak będzie się lepiej czuł psychicznie to i gojenie przyspieszy.
najszczesliwsza
 

Post » Nie cze 19, 2011 9:20 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

vip0 pisze:Niech się już Blue nie gniewa :oops: :1luvu: ....
Jak mi wetki kazały,tak robiłam,a tu proszę,co wyszło :? .
Dziękuję pięknie,zrobię,jak radzisz.


Nie gniewam się, nie gniewam :)
W sumie to rozsądne że trzymasz się zaleceń lekarza prowadzącego a nie jakiegoś kogoś z netu :)
Ale mam naprawdę spore doświadczenie z ranami (to było i jest takie moje hobby swoiste). I to doświadczenie mówi mi że na pewnym etapie leczenia opatrunki już nic dobrego nie dają, bardziej szkodzą.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 19, 2011 20:02 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Blue pisze:
vip0 pisze:Niech się już Blue nie gniewa :oops: :1luvu: ....
Jak mi wetki kazały,tak robiłam,a tu proszę,co wyszło :? .
Dziękuję pięknie,zrobię,jak radzisz.


Nie gniewam się, nie gniewam :)
W sumie to rozsądne że trzymasz się zaleceń lekarza prowadzącego a nie jakiegoś kogoś z netu :)
Ale mam naprawdę spore doświadczenie z ranami (to było i jest takie moje hobby swoiste). I to doświadczenie mówi mi że na pewnym etapie leczenia opatrunki już nic dobrego nie dają, bardziej szkodzą.

Dlatego zapytałam ciebie,wiem,ze doświadczenie masz ogromne i twoje rady są bezcenne.Ja prawdę powiedziawszy do tej pory nie miałam poważnych problemów z moimi kotami,takie bardziej zwyczajne,czasem uszy,jakieś drobne ranki,zktórymi bez problemu same dawały sobie radę.Choroba Plamka to pierwsze moje tak poważne doświadczenie.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 20:08 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

najszczesliwsza pisze:No ja jakbym robiła tylko to co mi wetki kazały to bym śmiało dołek mogła zacząć kopać...


plamek teraz odżyje bez kołnierza, jak się wymyje, zobaczysz, a jak będzie się lepiej czuł psychicznie to i gojenie przyspieszy.

Aga,masz rację,że weci wszystkiego nie wiedzą,ale musisz mieć na uwadze,że ja nie jestem doświadczona tak jak ty z kocimi poważnymi chorobami i kogo mam słuchać,jak nie lekarzy? :?
Idąc do lekarza obdarzam go pewną dozą zaufania,inaczej bez sensu byłoby,żebym wogóle tam szła.
Ty już wiele umiesz,masz doświadczenie,ja jeszcze nie ,bo nigdy do tej pory nie było to konieczne.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 20:26 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Na pocieszenie Cię (? - bo nie wiem czy to w sumie pocieszenie ;)) powiem że rzadko ma się do czynienia u kotów z aż tak poważnymi obrażeniami. Ciężko mieć w takich przypadkach doświadczenie będąc przeciętnym właścicielem kota a i weci często przestraszeni rozległością ran mają skłonność do ich opatulania bandażami, opatrunkami. Wtedy rana wygląda na "zaopiekowaną". Zresztą właściciele kotów często wolą jak rana jest pod opatrunkiem, bo jej wtedy de facto nie widać, nie jest tak stresująca.

Oczywiście są sytuacje gdy rana wymaga opatrunku.
Ale gdy nie jest on konieczny - warto z tego korzystać :)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 19, 2011 20:31 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

vip0 pisze:Plamuś wita z rana wszystkie cioteczki :D !

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us




Jaki cudowny kotek :1luvu: :1luvu:
I jakie spojrzenie :1luvu:

Trzymam kciuki za całkowite wyzdrowienie Plamka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie cze 19, 2011 20:38 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Blue pisze:Na pocieszenie Cię (? - bo nie wiem czy to w sumie pocieszenie ;)) powiem że rzadko ma się do czynienia u kotów z aż tak poważnymi obrażeniami. Ciężko mieć w takich przypadkach doświadczenie będąc przeciętnym właścicielem kota a i weci często przestraszeni rozległością ran mają skłonność do ich opatulania bandażami, opatrunkami. Wtedy rana wygląda na "zaopiekowaną". Zresztą właściciele kotów często wolą jak rana jest pod opatrunkiem, bo jej wtedy de facto nie widać, nie jest tak stresująca.

Oczywiście są sytuacje gdy rana wymaga opatrunku.
Ale gdy nie jest on konieczny - warto z tego korzystać :)

No i tak robię :D !
Plamo w kołnierzyku tylko,jak nas nie było,bez opatrunków szczęśliwy,ranki przysychają,krwawienia nie widać,żadnych szkód również,postanowiłam o ile to nie będzie bezwzględnie konieczne nie chachulić ich pod bandażami,a nawet gdyby Plamo wychodził na chwilę na ogródek,to i tak te opatrunki będę robić tylko takie,żeby nie zanieczyścić ranek.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 20:41 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

kristinbb pisze:
vip0 pisze:Plamuś wita z rana wszystkie cioteczki :D !

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us




Jaki cudowny kotek :1luvu: :1luvu:
I jakie spojrzenie :1luvu:

Trzymam kciuki za całkowite wyzdrowienie Plamka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dziekuję w imieniu swoim i Plamka za tak miły komplement :1luvu: !
Plamek naprawdę jest fajnym kociuchem,a oczy ma takie jasnozielone,jak wiosenna trawka :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie cze 19, 2011 20:49 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

To zdjęcie jest zabójcze. Kocham tego kota, na odległość, ale jednak :) Teoretycznie każdy kociak jest wyjątkowy, ale czy niektóre nie są najbardziej wyjątkowe z wyjątkowych? :kotek:

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Nie cze 19, 2011 20:59 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

liszyca pisze:To zdjęcie jest zabójcze. Kocham tego kota, na odległość, ale jednak :) Teoretycznie każdy kociak jest wyjątkowy, ale czy niektóre nie są najbardziej wyjątkowe z wyjątkowych? :kotek:

Aniu,miło cie widzieć :D !
Też cię kochamy :1luvu: :1luvu: :1luvu: !
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1 i 9 gości