KOCIA CHATKA nieustannie kociaki szukają DS i DT

[jadziaII]

Dobrze Tereniu powiem Pani od Wiki.
A wyobraz sobie ze Tosi zdjelam kaftanik na trzeci dzien bo jak nie chodzila to w kaftaniku wcale i wogole sie jakby nigdy nic brzuch ja nie interesuje ani ani i juz od tego czasu jest bez, a szew ma 2 razy taki jak normalnie.

[terenia1]

Dziś z lecznicydo Kociej Chatki przywiozłam tego oto kawalera - kociak ze schroniska czarnuszek jedną nóżkę ma calusieńką zagipsowaną - złamanie, natomiast kociak jest po prostu zajebisty cud, miód i malina, przyszłam do lecznicy wzięłam go na ręce kociak prawie odpłynął, wystawił brzusio do miziania, głaskał mnie łapkami po policzkach no po prostu jest obłędny siedzi biedny w tym boksie i tak się patrzy że po prostu nie da się
Tu zdjecie jeszcze ze schroniska.
Proponuję dla niego imię Miodek

[Filomen]

Jadziu
nie chcę się mądrzyć ale FIP (zakaźne zapalenie otrzewnej) ma dwie postaci - pierwsza wysiękowa i wtedy jest dość łatwo to zdiagnozować bo jest płyn w jamie brzusznej i/lub w plucach.
druga postać - bezwysiękowa
Nie występuje tu nagromadzenie płynu w jamie brzusznej i klatce piersiowej, ale moga być takie objawy jak gorączka, brak łaknienia i pragnienia, żółtaczka, spadek masy ciała, depresja, anemia, wymioty i biegunka. czasem objawy typowe dla układu neurologicznego i wzroku: zaburzenia równowagi, porażenie, drgawki, zmiany nastroju, oczopląs, utrata wzroku.
FIP jest chorobą bardzo trudną do zdiagnozowania, gdyż każdy kot może ujawniać inne jej objawy, które mogą oznaczać wiele innych chorób. (vetopedia)

miałam koteczkę 2 miesiaczną i w ciagu dwóch dni zeszła na FIPa - oslabła i jedyny objaw to było zażółcenie, gorączka i brak apetytu. Inne nie zdążyły się rozwinąć. Młode koty szczególnie chorują na FIPa, do 2 lat jest groźny. Poźniej rzadko się zdarza, że zachoruje. Większość kotów ma tego wirusa, który moze zmutować czasem i wtedy zabija. Wydaje mi się, ż opisu, że Krejzolek miał suchą postac FIPa.

[Alienor]

Julince się znowu ucho paprze- tym razem lewe W poniedziałek robimy wymaz. Reszta kotów zdrowa i leniwie śpi. Maluch kuwetkuje - jest absolutnie rozwalający, gdy pilnie zakopuje "urobek"

[balbina38]

po wieczornym dyżurze :
część zdrowa -wszystko w porządku.Inez rzeczywiście sika poza kuwetą. Nasikała na ścianę pod oknem.
kwarantanna :
Wiki spokojna, czarnuszek z łapką w gipsie przeuroczy miziak,kotka dzika po sterylce dalej wystraszona bardzo mało je, Nela śpiąca i leniwa, mamuśka z małymi w porządku-burasek zjadł 15 ml mleka, czarnuszek nie chciał (zostało ok. 1 miarka mleka w proszku),Klimek zrobił nawet normalną kupę. Longer,Smoła i małe buraski- rozrabiaki w porządku. Na zdrowej było dużo kępek czarnej sierści , nie wiem czy znowu mamuśka nie uciekła na rannym dyżurze i nie "dorwała" jakiegoś "luzaka" czy to może Smoła tak gubi?
Na mamuśkę trzeba bardzo uważać ponieważ garnie się do wyjścia. Wczoraj uciekła mi z boksu i dorwała Longera, którego wypuściłam na "spacer".

[terenia1]

Witam,
Od jakiegoś czasu śledzę Waszą działalność. Adoptowałam też jedną z Waszych kotek wirtualnie.

Uważam, że wykonujecie świetną pracę i trzymam za Was kciuki. Tak trzymać!

Przelałam właśnie 100 zł na cele statutowe (odrębnie od wpłaty na kotkę). Dajcie znać, ile jeszcze zostało długu do zapłaty i jaki macie termin. Zrobicie akcję na FB?

PS. Przykro mi, że Krejzolek Was opuścił.

Pozdrawiam,

KM

Dziękuję serdecznie za miłe słowa i za pomoc postaram się za chwilę zrobić małe podsumowanie naszych wpływów i wydatków, no cały czas niestety jesteśmy na minusie, ale mam nadzieję że powolutku uzbieramy na dług i dalszą dzialalność
Pieniądze z adopcji wirtualnej co miesiąc przekazuję na konto Asi u której koteczka Chili jest już od długiego okresu czasu, Asia ostatnio mało się udziela bo niedawno została mamusią małego Tomka, a opieka nad takim małym brzdacem jest pewnie bardzo absorbująca

[terenia1]

Nowy bazarek dla naszych kociastych - dzięki Beatce i jej koleżance
same śliczności
viewtopic.php?f=20&t=129257&p=7608728#p7608728

[wiesiak]

Miodek to cały mój domowy rozrabiaka Guido poznzmy się w poniwdziałek rano

[terenia1]

Miodek to cały mój domowy rozrabiaka Guido poznzmy się w poniwdziałek rano

Pani Wiesiu Miodek jest cudny biedak ze dwa tygodnie musi mieć całą łapkę w gipsie prosze wszystkich dyżuranów o obserwacje czy z łapką nic niepokojącego się nie dzieje, czy nie puchnie bo dosłownie jest cała w gipsie łącznie z pazurkami, to niesamowicie wdzięczny kociak, aż żal serce ściska jak patrzy się z boksu żeby go tylko wymiziać - nie wydziera sie nie miaukoli tylko patrzy
Pani Wiesiu właśnie zakończył się bazarek - wylicytowałą Pani tam coś niecoś bardzo serdecznie dziękuję - jutro podrzucę fanciki do kociarni, wpakuję w reklamówę i opiszę gdzie zostawię. Jeszcze raz serdecznie dziękuję

[Filomen]

Postaram sie jutro dokupić mleczko ale jest całe opakowanie convalescence, przynioslam ostatnio - mozna rozrabiać jak mleczko dla maluchów

cała paczka jest na 150 ml wody to na 30 ml pewnie wyjdzie jedna miarka

Majencja pamiętasz może proporcje ile łyżeczek od herbaty na ile ml?

[terenia1]

Postaram sie jutro dokupić mleczko ale jest całe opakowanie convalescence, przynioslam ostatnio - mozna rozrabiać jak mleczko dla maluchów

Ewa na jutro wieczorkiem nie ma dyżuru, do południa jest Dorotka więc jak to zwykle Dorotka siedzi w kociarni kilka godzin, więc ja podjadę wieczorkiem, ale dosłownie na zrobienie najbardziej potrzebnych rezczy - czyli podanie leków nakarmienie maluszków i po drodze kupię mleczko dla maleńtasów i przywiozę do kociarni - sorki że nie będę robiła całego dyżuru, ale to już taka sytuacja wyjątkowa jak czasami bywa

[majencja]

wychodzi -2 płaskie miarki na 15 ml wody

[Filomen]

wychodzi -2 płaskie miarki na 15 ml wody

znaczy łyżeczki od herbaty? bo miarkę mam od bebika i ona jest duża

[Dorota Wojciechowska]

Terenia to ja zostawie otwarte okna jak ty podjedziesz wieczorem to je zamkniesz

[Dorota Wojciechowska]

Bede u kotów po 10 dopiero bo zwial mi autobus. Chcialam zlapac Shebe bo dziwnie sie zachowywala. Prawa przednia lapke tak miala podwinieta jakby jej uciekala do wewnatrz a oczka takie jakies niekontaktowe. Jak uciekala to na poczatku na nia nie śtawala. Niestety nie udalo mi sie jej złapać. W efekcie Sheba zlala mi sie zlosliwie na loźko. Zawsze balam siew jej przypadku jakiejs niedyspozycji zdrowotnej. Jak ja mam ja źlapac. Na kontener sie nie da. Jestem zla bo bezsilna Ide na drugi autobus a Sheba na szafie mam nadzieje ze tam nie zdechnie