Niepełnosprytny Maniuś i gruby Stefan nowe fotki str 54 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 16, 2011 7:17 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Byliśmy u weta drugi raz. Tym razem w naszej klinice. Maniuś obryzgał pół domu krwią :placz:
Zrobiliśmy różnego rodzaju badania w tym na FIV/FeLV i na szczęście Maniuś jest: MINUS :1luvu:
Sprawdziliśmy też gardziołko i nosek na polipy, nie ma, ale są bardzo duże szanse że dziad siedzi głęboko w uchu, zrobimy RTG jak wrócę, wczoraj już za bardzo nie miałam kasy.
W ogóle moją bidulkę trzeba było trochę uśpić do badań. Na żywo się absolutnie nie dało. Serio. Nie drapie, ale gryzie do krwi. Coś okropnego - jakby coś go opętało, a wrzask przy tym nieziemski :evil:

Dostaliśmy nowe kropelki do oczka i antybiotyki. Po moim powrocie będzie dalszy ciąg leczenia. Wet powiedział, że o ile z uchem na pewno damy radę prędzej czy później, to oczkiem będzie trzeba stale się zajmować. W sumie to samo mi powiedział wet który go operował.

Myślałam, że Stefan to chojrak, ale Maniuś nieprzytomny jeszcze kłapał paszczą jak go wet intubował i jeszcze wtedy ugryzł go do krwi 8O Mój malutki bohater. Po powrocie jak już był całkiem przytomny dostał ogromną porcję surowego łososia, a tż nad nim stał i pilnował żeby Stefan mu nie wyjadał.
Wet się śmiał, że jeszcze nie widział takich ludzi jak my, bo ciągle Maniutka głaskaliśmy i okrywaliśmy kocykiem jak był "ogłupiony". No to takie miałam rewelacje jeszcze dzień przed wylotem, ale wyobraźcie sobie moją twarz jak Maniuś na mnie kichnął - gęsto usiana dużymi czerwonymi piegami. Okazało się, że po prostu pękło mu naczynko w nosku :? Nosek wypłukaliśmy i już nie kicha :D

edit: lot mi się spóźnia o ponad 2 godziny FUUUUUUUUUU ...........
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob kwi 16, 2011 18:26 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

ciesze się niezmiernie, ze minusowy koptek jest..
ale z tą krwia to wystarzyłas na poważnie... dobrze, ze to "tylko" naczynko było..
kotki spisujcie sie dobrze, jak Dużej nie bedzie...
a Tobie powodzenia!!
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro kwi 20, 2011 21:20 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Już są sami :placz: :placz:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Czw kwi 21, 2011 10:53 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

udanych świat a kociszki wspieramy cieplymi myslami :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob cze 18, 2011 9:47 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Witam po długiej przerwie. Nie pisałam, bo jestem załamana. Stefan jest chory - weci rozkładają ręce. Na początku myśleli, że to jakaś choroba autoimmunologiczna. Teraz twierdzą, że ma to podłoże psychologiczne co wydaje się logiczne. Już nie wiem co mam robić. Dostawał kortyzol, bo sami już nie wiedzieli co robić ... daje mu teraz dużo tranu dla kotów, ponoć to dobre na kocią psychikę. I tabletki taurynowe - nie zaszkodzą. Tak go urządziliśmy przez nasze wyjazdy. Serce się kraje ...
W sumie to na to forum trafiłam szukając info o tym. Niby zespół falującej skóry. Niestety to już bardziej zaczyna przypomniać padaczkę. Poznałam ostatnio dziewczynę która ma dokadnie taki sam przypadek. Ma rudo białego kocura którego znalazła zaraz po urodzeniu. Aczkolwiek Fin jest w DUŻO gorszym stanie niż Stefan ma ataki non stop i dużo bardziej intensywne. I tak samo jak w przypadku Stefana są wynikiem stresu, zmian itp. Fin ma już 10 lat i Nina (jego właścicielka) mówi, że z wiekiem jest z nim lepiej. Ze Stefanem jest gorzej ... Myślę o kupnie feliwaya poniewaz powoli szykuję się do zmian w życiu prywatnym, a pierwszy raz Stefan dostał drgawek po wyprowadzce mojego tżeta jeszcze w Polsce ... Może feliway trochę go wyciszy...
Jestem zdruzgotana, okropnie jest patrzeć na ukochanego futrzaka jak cierpi ze świadomością, że to częściowo moja wina ...
Za tydzień kolejna wizyta kontrolna u weta.
Wychodzi na to, że lepiej znosi podróże choćby najdłuższe niż rozstania ...
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob cze 18, 2011 11:20 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Stefusiu kochany!! trzymam kciuki za Ciebie, tak mi przykro Miss, że musicie przez to przechodzić...
ciepłych myśli mnóstwo śle.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob cze 18, 2011 12:02 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Miss pisze:Witam po długiej przerwie. Nie pisałam, bo jestem załamana. Stefan jest chory - weci rozkładają ręce. Na początku myśleli, że to jakaś choroba autoimmunologiczna. Teraz twierdzą, że ma to podłoże psychologiczne co wydaje się logiczne. Już nie wiem co mam robić. Dostawał kortyzol, bo sami już nie wiedzieli co robić ... daje mu teraz dużo tranu dla kotów, ponoć to dobre na kocią psychikę. I tabletki taurynowe - nie zaszkodzą. Tak go urządziliśmy przez nasze wyjazdy. Serce się kraje ...
W sumie to na to forum trafiłam szukając info o tym. Niby zespół falującej skóry. Niestety to już bardziej zaczyna przypomniać padaczkę. (...)

Być może wetnę się bez sensu ale czy weci brali pod uwagę problem, z jakim borykał się Brucek u Anji? Miał robione badania hormonów?
viewtopic.php?f=1&t=92535
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 13:54 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Przy następnej wizycie im o tym powiem... niech się naradzą.
Bo już cały zespół wetów się zastanawia co mu jest. Też padło hasło, że może zwariował :roll:
To właściwie wygląda jakby coś go straszyło albo oblazło, goniło albo to wszystko na raz. Do tego popiskuje. Nawet przez sen.
Kiedy pierwszy raz dostał czegoś takiego miał prawie 5mcy. Wtedy mój tż wyjechał na Belgii, a my zostaliśy sami w domu. Stefan jadł wtedy tylko RC dla kociąt. Kiedy tylko zauważyłam te drgawki, gryzienie się itp. poszłam do NOE gdzie wetka stwierdziła powiem jej słowami "przeczulicę".
Było to 27.11.09 dostał clamoxyl czyli antybiotyk i jeszcze coś co nie mogę doczytać ale z tego co pamiętam steryd. W domu miałam mu dawać wit D w płynie i hydroxizinę. Nie pomagało po 3 dniach pojechałam z nim na Głęboką gdzie zrobiono mu badania krwi które wyszły idealnie i odrobaczono na wszelki wypadek :? Kazano nam odstawić kurczaka. Tak też zrobiliśmy.
Aha i przed tymi ostrymi objawami pojawiły mu się na mordce grudki jakby krostki z czarnymi łebkami tak samo było tym razem. Grudki też pojawiały się w między czasie np wtedy kiedy musieliśmy się wyprowadzić przez remont na jakiś czas, ale jakoś zawsze łączyłam to z tym nieszczęsnym kurczakiem.
I teraz jak wróciłam znów miał te grudki na pycholku i po kilku dniach zaczęło nim rzucać.
Fin jest w okropnym stanie jego ataki są bardzo silne i bardzo częste. Ma tak podobno od urodzenia i kiedyś były dużo intensywniejsze. Wywracało go na bok i trząsł się i piszczał po kilka minut. Dostawał leki przeciw padaczkowe, które nie pomagały a zamieniały go w zombie. Teraz ma ataki powiedzmy co pół godziny kilku sekundowe.
Za tym pierwszym razem Stefanowi w końcu przeszło samo. Tym razem już się ciągnie 4 tydzień. Jest smutny prawie cały czas siedzi w budce drapakowej do której wcześniej nie wchodził albo na mnie. Tuli się mocno, widać chce żeby mu pomóc, a my nie wiemy jak. Chcę nie długo zmienić pracę i przeprowadzić się. To by oznaczało, że znów będziemy z tżetem mieszkać oddzielnie. Boję się, że kot się zamęczy ...

moje kochane łyżeczki:
Obrazek
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob cze 18, 2011 14:29 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

A próbowałaś karmę calm podawać?
http://www.krakvet.pl/royal-canin-calm-p-13835.html

Albo taki specyfik dla kotów kalm aid?
http://vetlandia.pl/pl,product,390978,n ... 50,ml.html

Ale ja bym przede wszystkim sprawdziła hormony.
Finowi też jeśli nie miał badanych.
I jonogram.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 19:49 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

A gdzie takie badania najlepiej zrobić w Lublinie?
Będę z kotami za tydzień to mogłabym mu zrobić pewnie u nas wyjdzie dużo taniej. Poza tym i tak będę u Balickiego z Maniusiem, ale to pewnie tam na Jana Sawy nie sądzę żeby tam mogli takie rzeczy badać :S To malutki gabinet jest.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob cze 18, 2011 20:22 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Hormonów w Lublinie chyba nie robią.
Trzeba wysyłać do IDEXXu albo Laboklinu.
Chyba.
W poniedziałek będę na Głębokiej to jak nie zapomnę - zapytam czy robią.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob cze 18, 2011 20:32 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Proszę zapytaj. My będziemy w Lublinie od 29 do 5lipca chyba. Wolę je tym razem zabrać ze sobą.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob cze 18, 2011 21:11 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Według pewnego weta, do którego chadzam hormonów w Lublinie nie badają. Sama kiedyś pytałam o badania hormonów u mojej, bo mam wrażenie, że po sterylce coś za mocno jej one poszalały. Jakby ktoś wiedział jak to u nas jest będę wdzięczna za info. W Labokinie na bank robią. Cena jednak dosyć wysoka z tego co pamiętam. Ale wiadomo, w tym przypadku warto zrobić.
Stefan nie daj się :ok:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob cze 18, 2011 21:31 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Cześć maueczarne :) Jadła Klarcia Orijena? :)

Drogie tzn w jakich granicach i jak to się robi? Muszę pobrać u weta krew i ją wysłać. Wiecie czy trzeba długo czekać? Ciekawe czy mogłabym zrobić te badania w Lublinie, a z wynikami pójść do naszych wetów. Oto oni:
Obrazek :)

Pan Starszy się strasznie rozpędził ze sterydami, aż dziewczyny zaczęły krzyczeć, że wpędzi Stefana w cukrzycę. Dziś jest nawet dobrze, Stefan popiskuje tylko przez sen, ale wczoraj siedziałam i płakałam. Nie da się do tego przyzwyczaić. Do tego jeszcze wydaje się być strasznie rozdrażniony, leje Maniusia przy każdej okazji. I duuużo śpi. Im więcej ma ataków tym więcej śpi :( Tak jakby chciał to wszystko przespać i obudzić się jak będzie już dobrze.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob cze 18, 2011 21:42 Re: Niepełnosprytny Maniuś i Stefan sami w domu :(

Cześć Miss :) Oczywiście, że jadła. Baaa, nadal je :ryk: Coś już nosem na niego kręci i woli kurczakowego, ale wredna Pani miesza i nie ma przeproś. Mam wrażenie, że na tym Orijenie przestała tyć. Zobaczymy przy okazji kontroli i odrobaczania, bo pora najwyższa biorąc pod uwagę ilość robali, które ostatnio zdjadła :evil:

Nie chciałabym pomylić, ale wydaje mi się, że wspominano mi o cenie ponad 100zł z pewnością, a nie wiem czy nie około 200zł. Postaram się dowiedzieć i dam znać.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 74 gości