och,jaki piękny Ptyś
Zawsze samego tylko szczęścia i zdrowia Ptysiowi



Adamie-dzięki wielkie za pomoc i za cieprliwość !! swoją drogą to trochę śmieszne...
A ja chciałam uprzejmie donieść że Kulka zwana dawniej Glzdą- NIE MA Fiva ani Felva
wczoraj miała pobraną krew,oczko ładnieje chociaż bardzo powoli,ale ładnieje.
Nie chce jeść sama bo ropka zatyka jej nosio i są jej tony mimo ciagłego czyszczenia noska aż do lekkiej kerwki

..już nie wiem co gorsze-ropka czy obolały nosek...
je dość ładnie gerberki i conva ze strzykawki ale ogólnie jest bardzo biedniutka..taka kupka boleści..
Bonifacek je za dwóch albo nawet trzech-brzusio ma już jak piłeczka
oczko też ładniejsze

nadal kuweta to wróg,chyba że dwie to dla niego za mało-może potrzeba trzeciej z innym żwirkiem

(i tak mimo świeżej dostawy pięknych kuwet od Jamkasicy,kolejnej już dla niego nie mam

) ... ale chociaz koopki ładniejsze
Filemonek nie lubi czyszczenia pysia,za to uwielbia jeść aż potem wymiotuje z przejedzenia..daję mu małymi porcjami ale to wywołuje ciągłe awantury
Ma przśliczne zielone wielkie oczy podobne do oczu lunki,mięciutkie futerko i po odpicowaniu będzie misterem piwnicy!!
Kociaki szaleją-rosną jak na drożdżach i nikt o nie nie dzwoni..
Chyba Szalony Kocie musisz im strzelić cały swój słynny pakiecik ogłoszeniowy bo w tym tempie to dopadnie je u mnie starość
..a nowe kociaki rozpiera energia i powoli ich pokoje w których są z mamuśkami stają się dla nich za małe..
chciałoby się do pokoju kociaków z głównym drapakiem..
Stare DT bez zmian-szaleją w komplecie!
Ciumcia-wolna i na wydaniu,o Blusi też ucichło

,
Promyś szczęśliwy jak zwykle,Sznycelek razem z nim pełny szczęścia i kociego luzu..
Rolekso goi się niesamowicie szybko i pięknie,jest ciągle w klatce co strasznie go wnerwia-robi kipisz w klatce ile razy bym nie poukładała od nowa
Syjameczka zwariowana-oooooczywiście ma rujkę-zaczepia wszystkich-wskakuje nawet na Sznycelka

,ale najfajniejsze są zapasy z Roleksiem i kopanie go tylnymi łapkami -dlatego właśnie Roleksio ma karcer
Katary już dawno bez kataru

Rujkę mają znowu-Pinia,Rysia,Buba,
Funia na wszystkich fuka jak tylko ktoś ma w misce coś co da się zjeść (jej miska jest "na potem

)
Mućka i Krówka spokojne,dostojne i coraz ufniejsze,zwłaszcza Krówka była lękliwa..(choć w porównaniu z Fionką w stadium początkowym, to miziak

)
Grzyby-koopka Milki jest wciąż nie taka ale sama Milka je bardzo ładnie i jest w świetnym humorku.
Buba jest przesłodka i ma oczy i pysio kota z Alicji..kocham te jej oczy i jakbym mogła to byłaby moja...(nie mogę

)
Kałboj najszybciej nada się do adopcji bo najszybciej odpicuje sobie futerko

.Po glucie nie ma już śladu-a więc jeszcze troche picu i poproszę o ogłoszenia
Wymieniłam chyba wszystkich-
Rezydenci wszyscy zdziwieni bo dziś kolejny etap tworzenia z naszego ogrodu twierdzy nie do ucieczki
Durny,jako najmądrzejszy i najbardziej leniwy już dawno zrezygnował z prób wyjścia-postanowił schudnąć aby zmieścić się w pozostałe jeszcze przęsła ale nie zdąży
Kropka ze Smartkiem jakby grzeczniejsi-wypuszczani podczas porannej kawy nawet nie próbują się jakoś znacząco oddalać
Plasti nadal bardzo tęskni za swoja prześladowczynią-Pusią...miauczy całymi dniami,szuka jej,szuka,szuka...serce się kraje..
Bella wczoraj miała pobraną krew bo jej apetycik nas nie zdowala..
Carlito,jak to Carlito-raz lepiej raz gorzej-co w jego przypadku oznacza raz super a raz "tylko" dobrze.
generalnie miłość między Carlitem a Bellą kwitnie-już nawet leżenie obojga razem z nami nie powoduje zazdrości u żadnego z nich.
...a teraz lecę po wiertła bo...strasznie szubko wychodzą...
