Napisałam posta długaśnego i co zrobiłam? skasowałam go

wyszłam z wprawy
Dziewczyny Kochane witajcie przede wszystkim

dziękuję Wam za obecność i wsparcie, mimo naszych wagarów
Na usprawiedliwienie mam tylko diwe rzeczy: praca i urzędy

no bo, juz oficjalnie, otwieram sklep zoologiczny

czekam jeszcze tylko na decyzje z urzędu pracy w sprawie dotacji, lokal mam, milion papierków dostarczyłam, badania psychologiczne nawet przeszłam
a pracy mam mnóstwo, biore dosłownie kazdą godzine, bo czynsz musze płacić, a przepisy są takie, ze lokal trzeba miec wynajęty przed przystąpieniem do programu dotacji- to jest dla mnie ciekawostka jedyny plus tego zuepłnego pogrązenia w czarnej dziurze obowiązków to fakt, ze schudłam 15 kg, nawet nie wiem kiedy, to jedno mi się podoba
Ale wszystko zaczyna się powoli normować, nie będę miała na razie pewnie wiecej czasu, ale wszystko się "porządkuje", wiec postaram się wreszcie w tym tygodniu o znośnej porze zadzwonić do Olci i Basi, zeby zebrać nalezny w 100% "opr", wiem, ze mnie to nie minie i przyznaje bez bicia, ze powinien być ostry

zniosę wszystko
Dziewczyny Kochane załozę zaraz watek z prośbą o rady, trafił dziś do nas 8 tyg. kociak ze wsi z zaburzeniami neurologicznymi, bladego pojęcia nie mam z czym to sie je!