mawin pisze:niestety jak nie ma DT to nic się nie zrobi
Ano nie ma

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mawin pisze:niestety jak nie ma DT to nic się nie zrobi
martinako pisze:dopiero udało mi się usiąść do kompa, postaram się wrzucić niedługo zdjęcia (muszę najpierw opanować, jak to się robi)
kotka już po zabiegu, odpoczywa w klatce wystawowej, mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie, na szczęście nie była w ciąży, chociaż pan wet przez chwilę to podejrzewał, okazało się jednak, że miała pełny pęcherz (od momentu złapania ze stresu nie sikała) - gdy wybudziła się po zabiegu sik był
jutro rano pojadę do babci zobaczyć, jak się kotka miewa i napiszę Wam co i jak
kociaki spędziły wczorajszą noc u mojej babci w ogrodzie, w 'szopie' na drewno, jednak dzisiaj wróciły na swój teren do ogrodu sąsiadki, gdzie mieszkają na codzień z mamą, tam im uzupełniamy michy, także głodne nie są i trzymają się cały czas razem, dość dobrze się ukrywają
AniaWrocław pisze:ossett pisze:Mnie nie obchodzi populacja, a dobro konkretnego kota. Nie sądzę aby ulica była dobrym miejscem dla oswojonej i miziastej kotki w ciąży. Dla niej odpowiednim miejscem jest dom. Ale nawet gdybym ją tam zostawiła to nie groziłaby jej śmierć pod płotem lub od kija bejsbolowego (była tam lubiana), ale pod samochodem tak. I jej kociętom też, gdyby zdecydowała się tam rodzić.
Oto słowa wielbiciela zwierzątNiemiziaste i nieoswojone niech giną, prawda? Bo chodzi o dobro konkretnego kota? Dla nas wszystkich, którzy usiłujemy pomóc wszystkim, nie tylko miziastym i oswojonym każdy kot jest konkretny!
ossett pisze:AniaWrocław pisze:ossett pisze:Mnie nie obchodzi populacja, a dobro konkretnego kota. Nie sądzę aby ulica była dobrym miejscem dla oswojonej i miziastej kotki w ciąży. Dla niej odpowiednim miejscem jest dom. Ale nawet gdybym ją tam zostawiła to nie groziłaby jej śmierć pod płotem lub od kija bejsbolowego (była tam lubiana), ale pod samochodem tak. I jej kociętom też, gdyby zdecydowała się tam rodzić.
Oto słowa wielbiciela zwierzątNiemiziaste i nieoswojone niech giną, prawda? Bo chodzi o dobro konkretnego kota? Dla nas wszystkich, którzy usiłujemy pomóc wszystkim, nie tylko miziastym i oswojonym każdy kot jest konkretny!
AniaWrocław, widzę, że i Tobie czytanie ze zrozumieniem i pisanie z sensem się kłania:! Gdzie ja napisałam,że jestem "wielbicielem zwierząt"? A może Ci się tak tylko wydaje? Dlaczego? No i jak tak "Wy wszyscy" pomagacie "wszystkim" to zaopiekujcie się jak najszybciej także tymi 5 kociakami, które jeszcze pewnie dadzą się stosunkowo łatwo udomowić i nie czekajcie 3-4 miesiące, aż któregoś z nich będzie mogły z satysfakcja ciachnąć bo bardzo wątpię, aby wszystkie tej przyjemności doczekały. Nie potrzebny będzie nawet kij bejsbolowy albo poród, żeby zmniejszyć ich populację: wystarczą robaki, wirusy, bakterie, niedożywienie...
AniaWrocław pisze:Jeśli chodzi o kociaki, to czekam na propozycję z Twojej strony i sugestię, gdzie można znaleźć DT dla kociąt? A może Ty wzięłabyś je do siebie? Pokazałabyś w ten sposób, że jesteś "lepsza" ode mnie w pomaganiu. A tak na marginesie, mam w domu 16 kotów a dom nie jest z gumy, niestety. A najłatwiej walić w klawiaturę i krytykować!
Gibutkowa pisze:Burasy są whiskasowe, znalazły by dom dość szybko. NA krówki też pewnie by się ktoś chętny znalazł. Szkoda że taka posucha teraz i DT zapchane...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek, Szymkowa i 73 gości