Buraczek z cm. wolskiego u Mziel52 - żegnaj, Macho! [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 16, 2011 20:16 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego w lecznicy,potrzebne DT!

Ostatnia wersja banerka:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=129001][img]http://z1.przeklej.pl/prze2934/b10fd4850011f4134dfa55eb/buraczek.gif[/img][/url]
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 16, 2011 20:32 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego w lecznicy,potrzebne DT!

meggi 2 pisze:Fleur , ja proponuje, że może Ty byś zajeła sie ewentualną zbióka
na swoje konto.
Żeby nie zrobiło się poplątanie finansowe z funduszem wolszczaków.


OK. dla chcącego udostępnię nr na PW :ok:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Czw cze 16, 2011 23:28 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego u weta, potrzebne DT i $

Ciekawe jakie nowe wieści przekaże nam jamkasica
po wizycie u Buraczka.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 17, 2011 9:07 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego u weta, potrzebne DT i $

Słuchajcie, wpadłam po uszy. Buraczek jest absolutnie cudowny :1luvu:

Obudziłam go wczoraj bo właśnie łapał drzemkę, ale raczył otworzyć oczęta 8) Wygłaskałam, wymiziałam, wydrapałam pod brodą. Rozmruczał się chłopak i wywalił brzuchol do głaskania 8O :!: Słodki jest taki, że hej!
Zawiozłam mu kilkanaście saszetek jedzenia. Na suche nie ma ochoty ze względu na nadżerkę i w ogóle cięzko mu się zajada, ale poczuje smaczniejszy kąsek i się go ładnie poprosi to je. Zostawiłam u niego mix gourmeta, felixów, schumusy i rc. (Przy mnie wciągnął saszetkę sensitiva i myślę, że dla jego chorego brzucha to akurat dobra karma, ale jak tak dalej pójdzie to my pójdziemy z torbami :roll: ).
Meggi, zapowiedziałam wczoraj, że będziemy odwiedzać Buraka, także wetki są przygotowane. Jest w klatce numer 10, ale wystarczy powiedzieć, że idziesz do wolnożyjącego, który jest w pokoju socjalnym (ma osobny apartament bo w szpiitaliku jest dużo maluchów, o które się boją). Jedzenia to on ma przynajmniej do wtorku, ale od przybytku głowa nie boli ;) Proponuje natomiast na czas diagnostyki i rekonwalescencji postawić jednak na lepszą karmę- o ile tlko fundusze nam na to pozwolą...

Ja postaram się go odwiedziedzić w sobotę- ktoś chętny na niedzielę/poniedziałek? :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 9:55 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego u weta, potrzebne DT i $

Ech, ja wiedziałam, wiedziałam, że on się nie nadaje do niczego.

Poza uwielbianiem, kochaniem i rozpieszczaniem :1luvu:

Na funduszu buraczkowym pojawiło się już 20 zł (welina :aniolek: )

właśnie napisałam, że idę w niedzielę, ale nie kliknęłam wyślij, bo przełączyłam na pocztę. a tam wiadomość od mojej pani promo, żewszystko się przeciągnie do przyszłego tyg. :? mam nadzieję, że tylko do poniedziałku, a i tak niedz. lub pon. będzie dla nas <3 o ile mziel da radę pójść na cm. w pon, bo nie obskoczę jednocześnie cm. i buraka. dzisiaj jeszcze czekając na kolejne maile od pani promo postaram się podziałać stacjonarnie, tj. jakiś facebook, coś...

mogłabym mu zawieźć puszki Animondy Carny z zapasu cmentarnego. tylko nie wiem, czy to ma sens, bo te puchy są po 400g, on sam jeden chyba nie da sobie z tym rady, nim się nie obeschnie i nie zepsuje. A na cm. to wtrząchną stadem w parę sekund.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 17, 2011 10:00 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego u weta, potrzebne DT i $

Fleur, ja w ten poniedziałek nie dam rady na cmentarz, w pracy mam kocioł do środy włącznie :(. Ale skoro Buraczek jest zaopiekowany, p. Ania w poniedziałek będzie, to reszta jakoś przetrzyma.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 17, 2011 10:03 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego u weta, potrzebne DT i $

OK, jeszcze zobaczymy jak tam się poukłada :ok: może na cm. uda mi się we wtorek, żeby im to wynagrodzić :)

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 17, 2011 10:15 Re: Buraczek szkielecik z cm. wolskiego u weta, potrzebne DT i $

Fleur, myślę, że nie ma sensu zostawiać mu tych wielkich puszek. On póki co nie je zbyt dużo na raz.
W razie czego- dowiozę mu jeszcze 2*200g Bozity.

Jej...on potrzebuje domu :roll: . Wychodzącego. Doświadczonego. Nie będzie szczęśliwy w zamknięciu, ale musi być u osoby, która wie jak przysposobić wolnożyjącego do nowego terenu i wracania do domu.
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 10:26 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Najważniejsze, żeby kocina się podleczyła. A potem kastracja.
Co do domku wychodzącego, to bym dyskutowała. Nie jest to najmłodszy kot, nie w pełni zdrowy, a takie najbardziej są narażone na wypadki. Ja mam dwie cmentarniaczki oraz dzikuskę z Pigalaka i nie zauważyłam, żeby niemożność wychodzenia była dla nich największym problemem.
Istotną sprawą na teraz jest określenie jego stanu zdrowia i czasu, jaki musi spędzić w lecznicy z powodu kuracji. Od tego zależy, kiedy go będzie można ewakuować do domu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 17, 2011 10:57 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Jamkasica dzięki za wizyte i wiesci u burej przylepki. :D

Ja mam zamiar kupic saszetki oryginalne Felixa, tacki Animondy
oraz gourmety. Mam w domu 2 tacki Scheby to mu dam .
Kupie 2 słoiczki Gerberka . Razem zeby było ze 20 sztuk
Zawioze mu jednak przemrożone polędwiczki z indyka.
Zobacze co mają w lecznicy z saszetek Royala , to cos kupie.

Ja w poniedziałek będe prawdopodobnie w Wilanowie , jezeli nie będzie padał deszcz, to spokojnie podjade do niego, a najwyzej specjalnie też podjade.
Fleur mozesz spokojnie podjechac na cmentarz .
Bo od 27 czerwca już bede jezdzic na rehabiltacje i nie będę miała czasu.

Czy jedzonko zostawić w podpisanej torbie koło jego klatki, czy przekazuje się
personelowi.
Ciekawe jak ten brzuszek u niego co z tym płynem w brzuszku?
Jade pierwszym E-2 po przerwie południowej :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 17, 2011 11:17 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

zostawiłam koło jego klatki- o ile nikt nie przełożył to powinny tam być nadal...
nadal utrzymują, że płyn nieFipowy, a przez jakiś stan zapalny w brzuchu :roll:

mziel52, wiem jakie sa dla niego priorytety i wiem też, że nie każdy wolnożyjący, oswojony kot cierpi z powodu zamknięcia. Mając jednak alternatywę- dom niewychodzący, który sprawdza czy kot jest szczęśliwy i dom wychodzący z możliwością aby kto był w domu- uważam po prostu, że lepsze jest to drugie.

za diagnozę, rekonwalescencję i kastrację 8) :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 11:37 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Jeśli taki domek marzeń się znajdzie, to ok. Chodzi mi głównie o to, żeby nie eliminować niewychodzących i przedłużać z tego powodu pobyt w lecznicy.
Trzymam kciuki, żeby domki biły się o cudownego Buraczka :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15266
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 17, 2011 14:00 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Dziewczyny, jesteście wielkie!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak tylko przyjdzie pensja (w tej chwili nie mam juz sama prawie nic)
czyli zaraz po Bozym Ciele, dołożę się na jedzonko i leczenie Buraczka.
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 18:29 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

czy mogę prosić o nr konta na priw?
nie mam obecnie za wiele, ale skromną sumkę mogę dać, a grosz do grosza ... :)

putto

 
Posty: 48
Od: Pt cze 17, 2011 18:21

Post » Pt cze 17, 2011 18:47 Re: Buraczek cmentarny w szpitalu- potrzebne DT i $ na leczenie.

Byłam dziś w odwiedzinach u Buraczka.
Jazda po godz 14 autobusem do lecznicy
przez całą Warszawe to po prostu dramat.

Gdy weszłam do pokoiku, to Burasek spał sobie na boczku
i sączyła się kroplówka dożylna.
Pomimo otwarcia klatki i pogłaskania jego po główce
nie było żadnej reakcji. Dopiero jak podstawiłam pod nosek
miseczke z surowym indykiem to szybko wstał na nózki.
Pojadł tego mięska, pózniej otworzyłam mu tacke Animondy dla
maluchow, zapach zaleciał niesamowity to próbował lapeczką sobie cos skubnąć.
To mu wyłożyłam do miseczki i troszek zjadł.

Co do wyglądu Buraczka to juz nie był odwodniony, ale jak dla mnie to żle wygląda
oczki ma cały czas przymrózone, takie małe szpareczki
wyjełam mu troche ropki i zaschniete śpioszki z oczu.
Jest bardzo smutny , ale układał się na boczku do głaskania i wyginał pysio do góry zebym go mogła głaskac pod bródką. Oczywiscie mruczał i ugniatał kluseczki.
Rozmawiałam z lekarzem, ten płyn co był w brzuszku to miał zabarwienie krwiste. Wet powiedział, że nie można na 100% wykluczyc Fipa, bo on ma bardzo duze leukocyty.
Poprosiłam o badania krwi i zaraz je wpisze do wątku.

Dziś o 20 , Buraczek będzie miał robione USG, żeby wykluczyc że nie ma tam chłoniaka. :( Mam zadzwonic o 21 i dowiedziec się o wynik USG.
Bardzo się martwie o buraska, bo wyglada na bardzo chorego.
Prosze trzymajcie kciuki o wynik usg.

Zawiozłam mu 10 - gourmetów, 3 tacki -Sheby, 6- saszetek felixa i 4 tacki animondy i 2 tacki od mojego Mruczka animondy nerkowej.
Jeszcze lezy na jego klatce jedzonko od jamkasicy.
Tego żarełka to wystarczy spokojnie na 10 dni.
Zaraz wstawie fotki biduleczka.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 168 gości