Emilka i Tetro dokocenie na dobrej drodze;)

Nikaxx dobrze prawi

Czekamy na wieści i jak coś służymy radą

Kicia już u mnie...Łódź odwiedziłam;)ale nie miałam czasu pozwiedzać.... Devonek nie chciał siedzieć w transporterze,wiec cała drogę spędził u mnie na kolankach. W domku tylko na chwile swoją zamknęłam w łazience ale szybko ją wypuściłam. Teraz siedzi obrażona,jak sie devonek do niej zbliżył to syczała,a mnie gryzie i tez na mnie syczy. Devonek jest taki przyjazny,że szok....

To raczej normalne, że Twoja kicia jest obrażona, bo czuje się zagrożona. Potrzeba czasu. Trzymam kciuki

czekamy na zdjęcia

Emilka jest kotką niesterylizowaną póki co,devonek to kastrat. on ma karmę Royal dla kasrtratów a ona na odkłaczanie. Czy nic się nie stanie jeżeli jeden będzie wyjadywał drugiemu karmę,chodzi mi bardziej o Emilkę bo nie jest po sterylizacji.
O boże zaraz się chyba zacznie bo Emilka juz sie przymierza żeby do niego skoczyć,franca zażarta;/

madzia89 pisze:Emilka jest kotką niesterylizowaną póki co,devonek to kastrat. on ma karmę Royal dla kasrtratów a ona na odkłaczanie. Czy nic się nie stanie jeżeli jeden będzie wyjadywał drugiemu karmę,chodzi mi bardziej o Emilkę bo nie jest po sterylizacji.
O boże zaraz się chyba zacznie bo Emilka juz sie przymierza żeby do niego skoczyć,franca zażarta;/

nic się nie stanie,w jakim wieku masz koty i jak długo są razem :?:

Emilka ponad 2 lata Tetro-Devonek w sierpniu skończy roczek....

a razem są od paru dni :?:

heh paru godz...wiem wiem tak ma być...chyba za bardzo panikuje

madzia89 pisze:heh paru godz...wiem wiem tak ma być...chyba za bardzo panikuje

a więc zalecam cierpliwość,cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość

http://imageshack.us/photo/my-images/13/p1060204p.jpg/#
a emila się czai
http://imageshack.us/photo/my-images/36/p1060206um.jpg/

piękne masz koty,będzie dobrze,trzymam kciuki :ok:

Na aż tak przyczajoną to Emilka nie wygląda

A devonek fajny i miau w tle :mrgreen:

» Czw cze 16, 2011 20:47 cut

aggga pisze:Wg mnie powinnaś wiedzieć, że możesz i Ty i koty mieć problem. Oczywiście wszędzie pisze się, że dokocenie to takie super, och, ach, a w rzeczywistości jak Twój kot nie zaakceptuje nowego kota, mogą być niebezpieczne sytuacje w domu i będziesz ZMUSZONA oddać nowego kota. Tylko tutaj oprócz tego, ze będziesz mieć ściśnięte serce, ze musisz oddać nowego domownika, to dojdzie problem z tym, GDZIE go oddać. Poczytaj mój wątek. Żałuję, że poszłam za głosem serca.
viewtopic.php?f=13&t=128669
Oczywiście życzę powodzenia, bez złośliwości, jak się Tobie uda, to będzie oznaczało, że stworzyłaś kolejnemu kotkowi domek i za to trzymam kciuki.
Aga

martwić się bedzie pózniej

póki co trzeba obserwowac koty ,u mnie dokocenie trwało ok.1,5 miesiąca,było syczenie,fukanie,prychanie itd. w tej chwili jest wielka kocia miłosć,jest też feliway ,który mozna nabyć i krople bacha :ok:

Nie ma co Madzi stresować na zapas, bo koty wyczuwają negatywne emocje. A mały kocio musi się zaaklimatyzować. Oczywiście, że nie ma jednego scenariusza wg którego przebiega dokocenie.

Emilka i Tetro dokocenie na dobrej drodze;)

Kto przegląda forum