Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2011 23:23 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Chcę podziękowac Fleur i Praksedzie za chęc pomocy buraskowi. :D

Druga sprawa , była dzis u mnie pani Wiesia
przeczytałam jej ostatnie wpisy na wątku.
Stwierdziła, że nie życzy sobie
wizyty Straży dla Zwierząt na cmentarzu, bo się
boi , że ksiądz się dowie o takiej wizycie i będzie kazał
zabrać im wszystkie koty.

Poza tym pani Wiesia opowiedziała
że na dzisiejszym karmieniu burasek sporo zjadł
napił się sporo smietanki .
Został nawet wyczesany specjalnym grzebieniem
w sierści pani Wiesia nie zauważyła żadnych ran
ani specjalnego wychodzenia sierści.

Burasku-szkieletorku życze ci duzo zdrowia. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto cze 14, 2011 23:32 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

:ok:

meggi, SdZ i tak ma to w nosie. nie odpisali na pytanie o możliwość hospitalizacji kota w bardzo złym stanie. a jeśli jeszcze coś napiszą, to sprawa jest nieaktualna i z kotami wszystko w porządku.

dobrze, że dzisiaj się pojawił. to dobrze rokuje ;) spakowałam już na przynętę dwa rodzaje Animondy, przy okazji inne coś podjedzą.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto cze 14, 2011 23:38 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Fleur ja wiem , że straz ma taki stosunek
nie raz się przekonałam.

Musiałam napisac jaką prośbe ma pani Wiesia
zeby nie miała do mnie pretensji, ze zabrali
jej podopiecznego i w razie złych wyników uśpili.

Pani Wiesia jest bardzo przywiązana do swoich
ukochanych kotków na cmentarzu./ 30 lat ich dokarmia/
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 15, 2011 8:37 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Jamkasica :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dzieki wielkie, ze zechcialas uzyczyc czterech kólek. Fleur i Jamkasica - trzymam kciuki za akcje i za kicie. Fleur, czy jest juz imie dla kici, bo ten szkieletorek faktycznie nie brzmi milo :?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro cze 15, 2011 9:43 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Kochani,
mało się ostatnio odzywam, ale jestem na bieżąco z wątkiem
i mocno trzymam kciuki. Bardzo Was podziwiam za wszystko,
co robicie dla cmentarniaczków!!! Ja niestety w tej chwili
mogę tylko wspomagać finansowo nasz fundusz.

Co do Straży dla Zwierząt - zdecydowanie odradzam!!!
Byłam tam wolontariuszką przez krótki czas i wiem,
jak oni funkcjonują i jak się opiekują zwierzętami,
które do nich trafią. Oni buraskowi nie pomogą.
A jakby sie pojawili na cmentarzu, to faktcznie mogą tylko zaszkodzić,
Pani Wiesia ma racje. Narobią niepotrzebnego dymu, a i tak nie pomogą.

Trzymam kciuki za buraska. Ja niestety nawet samochodem nie dysponuję,
żeby pomóc :cry:
pozdrawiam Was serdecznie i jestem cały czas z Wami!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 15, 2011 20:52 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

kochani, udało się

wielkie, przeogromne, wszystkoogarniające i czołobitne podziękowania dla jamkasica, która zasługuje na podziw wszelaki i uwielbienie, nie przesadzam!

na cmentarzu byłam dużo wcześniej, dłuuugo czekałam na pojawienie się Buraka, nawołałam przy okazji wszystkie pozostałe okazy ;) Burak stawił się w momencie, w którym jamkasica (peany :aniolek: ) podjechała. Złapałam gołymi rencami i wsadziłam bezproblemowo do transportera. Niestety, nie zdążył zjeść przynęty 8)

Żadnego problemu z nim nie było. Kiedy się zorientował, że jest zamknięty, chciał się wydostać i wypchnąć połamane drzwiczki mojego pudła, ale nie udało mu się. Po chwili się uspokoił i całą długą drogę przeleżał w transpo zwinięty w kłębek.
W poczekalni drzwiczki były otwarte i głaskałyśmy go z jamkasicą, był trochę przestraszony, ale b. spokojny.

Została podjęta próba pobrania mu krwi, ale z powodu odwodnienia się nie udało ;/ dostał kroplówę (jamkasico - jesteś wielka i wszechogarniająca). Ma sporą nadżerkę na języku. Jutro będziemy się dowiadywać, co się w jego sprawie zadziało.
Buraczek był bardzo dzielny i spokojny, wkurzył się tylko, kiedy mu żyła poszła przy próbie wzięcia krwi :cry:

Poza tym odsyłam na jego wątek :ok:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro cze 15, 2011 22:04 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dziewczyny - po prostu super. Dalej trzymam kciuki za (dobre) wyniki badan i przyszlosc dla Buraczka.. :lol: :lol:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw cze 16, 2011 7:12 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Jejku, ale super że się udało!!! Spisałyście się na szóstkę :ok:
Trzymam kciuki za Buraczka :1luvu:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Czw cze 16, 2011 7:37 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Trzymam kciuki za chłopaka z Woli :ok: :ok: :ok: Nie mogę odszukać jego wątku 8O

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 8:35 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Fleur 8O a czymże ja sobie zasłużyłam? :oops: (Właśnie spaliłam nomen-omen BURAKA :lol: )

Poza tym, że Buraczek nie czuje się dobrze i brak mu sił (choć dzielnie zebrał się do udrapania wetki nieumiejętnie trzymającej go do pobrania krwi :ok: ) to jest absolutnie piękny. Przystojniak zdecydowanie w moim typie :mrgreen: Piękne białe skarpetki i krawat, ceglasty nosek, spore uszka- cudo :1luvu: . Oby tylko mu się polepszyło...
Trzymajcie kciuki żeby to nie były nerki :|
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 9:32 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Dziewczyny, jesteście wielkie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A gdzie jest wątek buraska?
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 9:48 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 21:47 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

Mam prośbe do osób, które wpłacają na jedzonko
dla wolszczaków, czy nie będzie dużym nadużyciem
jeżeli ciut pieniążków przechwyce
na jedzonko dla chorego szkieletorka Buraczka w lecznicy?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw cze 16, 2011 22:14 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

meggi 2 pisze:Mam prośbe do osób, które wpłacają na jedzonko
dla wolszczaków, czy nie będzie dużym nadużyciem
jeżeli ciut pieniążków przechwyce
na jedzonko dla chorego szkieletorka Buraczka w lecznicy?

W życiu mam pod górkę :oops: ,ale chciałabym wpłacić parę groszy na Buraska jedzonko.Cmentarz Wolski jest mi bliski,tylko z pewnych względów nie potrafię się przełamać i go odwiedzić.Do kogo się zwrócić po nr.konta. :?:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 22:56 Re: Cm.Wolski. Jak pomóc choremu burasowi?

welina pisze:
meggi 2 pisze:Mam prośbe do osób, które wpłacają na jedzonko
dla wolszczaków, czy nie będzie dużym nadużyciem
jeżeli ciut pieniążków przechwyce
na jedzonko dla chorego szkieletorka Buraczka w lecznicy?

W życiu mam pod górkę :oops: ,ale chciałabym wpłacić parę groszy na Buraska jedzonko.Cmentarz Wolski jest mi bliski,tylko z pewnych względów nie potrafię się przełamać i go odwiedzić.Do kogo się zwrócić po nr.konta. :?:


Welino, dziękujemy bardzo :1luvu:
tu jest link do jego watku i tam napisała fleur
że w sprawie konta to do niej pw.

viewtopic.php?f=1&t=129001
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 103 gości