Toffik czyli moje małe futro

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 13, 2011 17:07 Re: Toffik czyli moje małe futro

cudny maleńtas :ok:
ObrazekObrazekObrazek


Wątek: viewtopic.php?f=1&t=128136
Nigdy nie polemizuj z idiotą – najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później zniszczy doświadczeniem

nikaxx

 
Posty: 1460
Od: Śro wrz 08, 2010 10:58
Lokalizacja: Warszawa/Marki

Post » Wto cze 14, 2011 11:08 Re: Toffik czyli moje małe futro

Dziewczyny podpowiedzcie mi proszę....

Toffik (5 tygodni)

- czy może wychodzić ze mną na ogród na trochę na słoneczko?
- ile razy dziennie ma jeść? ja mam wrażenie, że on ciągle je i śpi (jedzenie ma cały czas w miseczce)
- ile razy dziennie powinien robić kupę?
Obrazek

Dorott

 
Posty: 17
Od: Pt cze 10, 2011 11:27

Post » Czw cze 16, 2011 8:17 Re: Toffik czyli moje małe futro

Sheepy pisze:
inga.mm pisze:piękne zdjęcie.

Na wsi jest fura bezpańszczaków, bo nie są sterylizowane.
Ja jestem wsiowy chów, a jednak uświadomiony, czego nie moge powiedzieć o znakomitej większości koleżanek i kolegów, nie wspominając o starszyźnie wsiowej.
Tyle, że w mieście uświadomienie jest też do d....



Ja mieszkam w mieście, ale tutaj też nie jest lepiej. Mam radosnego sąsiada, który posiada w tak zwanej "szopce" w ogródku czeredę kotów, nad którymi kompletnie nie panuje - kotki mają małe średnio dwa razy w roku (ok. 10 kociąt), wypuszcza je potem luzem :? Tłumaczenia nic nie wskórały. I nie chodzi nawet o kasę - bardziej o przekonanie, ze sterylizacja jest jakąś fanaberią rozhisteryzowanej pańci. Kot to jest zwierzę, ma łowić myszy a jak się okoci to natura ma zdecydować, które kocię przeżyje. Ręce opadają. Umówiłam się z moim wetem i będziemy je sami sterylizować, bo nie ma sensu czekać aż sąsiad pojmie, że to jednak jest konieczne.



o, widzę, ze mieszkasz gdzieś "niedaleko" mojej wsi.
Ja wychowywałam się w Bojanowie

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 16, 2011 8:20 Re: Toffik czyli moje małe futro

Dorott pisze:Dziewczyny podpowiedzcie mi proszę....

Toffik (5 tygodni)

- czy może wychodzić ze mną na ogród na trochę na słoneczko?
- ile razy dziennie ma jeść? ja mam wrażenie, że on ciągle je i śpi (jedzenie ma cały czas w miseczce)
- ile razy dziennie powinien robić kupę?

ja bym nie wyściubiła nosa kociego, zanim nie bedzie miał wszystkich szczepień.
Wirusów u nas dostatek. Kot załapie i bedzie po kocie lub w dobrym wypadku długie leczenie - cierpienie kota i koszty.
Jeśli masz balkon/taras to w szeleczkach na kolankach może poleżec, ale niech nie chodzi.
Moze ktos ma inne zdanie?

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 11:14 Re: Toffik czyli moje małe futro

Dorott, tutaj masz linka do strony z radami jak opiekować się takim maleństwem :ok:
http://www.fundacjakot.pl/content/view/145/46/
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 17, 2011 11:17 Re: Toffik czyli moje małe futro

inga.mm pisze:
inga.mm pisze:piękne zdjęcie.

Na wsi jest fura bezpańszczaków, bo nie są sterylizowane.
Ja jestem wsiowy chów, a jednak uświadomiony, czego nie moge powiedzieć o znakomitej większości koleżanek i kolegów, nie wspominając o starszyźnie wsiowej.
Tyle, że w mieście uświadomienie jest też do d....






o, widzę, ze mieszkasz gdzieś "niedaleko" mojej wsi.
Ja wychowywałam się w Bojanowie



Bojanowo pod Rawiczem? :D :ok:
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, szalucpol1970 i 85 gości