Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon cze 13, 2011 15:59 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dzięki"Kociara" za odpowiedź.


Jeszcze raz rozpiszę - od myślnika kolejny dzień- Levemir :
-1 dzień na dawce 2,75j - PRE 314mg i 196mg ( dostał 2j, na +4 333mg i dodatkowo 0,5j)
- Rano PRE 287mg, wieczorem 318mg
- PRE 335mg i 336mg
- PRE 310mg, +6 253mg, PRE 328mg
- dziś PRE 373mg
Przez pozostałe dni nadal dawka - 2,75j.

I jeszcze krzywa przed zmianą dawki 2,50j na 2,75j:
PRE 332mg
+4 233mg
+6 178mg
+8 225mg
PRE 439mg.

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Pon cze 13, 2011 16:22 Re: Wątek cukrzycowy - IV

to więcej wyjaśnia.
Z tego co piszesz na dawce 2,75 jest niżej.
Wg mojej oceny powinnaś zwiększać dawkę o 0,12U lub 0,25U co 5-7 dni, aż jak ja to piszę "kot zaskoczy" tzn. zaczną pojawiać się wyniki w okolicach wyników zdrowego kota. Wtedy trzeba przestać zwiększać i przejść do etapu "utrzymania dawki insuliny". Przed tym potrzebna będzie nowa krzywa.

fragment instrukcji postępowania z insulinami Lantus/Levemir
Kiedy kot po raz pierwszy zacznie osiągać dzienne poziomy mieszczące się w normalnym dla zdrowego kota przedziale (50 do 80 mg/dl) z paroma wyjątkami, przestań powiększać dawkę i przejdź do fazy 3. Nie ma znaczenia kiedy osiągniesz te niskie poziomy, może to być przy PRE lub czasami pomiędzy zastrzykami. Osiągnięcie tego momentu generalnie zajmuje okres 1 miesiąca, a czasami i dłużej. Jest to zmienne w przypadku różnych kotów: maksymalna potrzebna dawka dla kota mieści się od 0,5U do 10U (koty notowane w niemieckim forum), a większość kotów potrzebuje od 1U do 5U BID – dwa razy dziennie.
Spróbuj utrzymać taką dawkę dla kota, kiedy poziomy cukru będą w ciągu dnia w przedziale 50 do 200 mg/dl przez taki długi czas jaki będzie możliwy. Większość kotów jest aktualnie w stanie osiągnąć poziom cukru pod wpływem konsekwentnego dawkowania insuliny w przedziale 50 do <100 mg/dl.. Nie pozwól „schodzić” poniżej 50 mg/dl (nota bene są koty które dobrze się czują przy poziomach >=40 mg/dl Poziom 200 do 220 mg/dl jest odpowiedni

Pozdrawiam
PS. Jeszcze dopisuję. żeby zrobić krzywą przy Lantusie/Levemir wystarczy mierzyć PRE, +4, +8, PRE z tym że przez całą dobę - w nocy wystarczy jeden pomiar np. +5 lub +6.
Basiu nie wiem jak wygląda Twój dzienniczek pomiarów, ale jeśli chcesz możesz skopiować arkusz z pomiarami z dzienniczka Matyldy, zapisać na swoim kompie i wprowadzać własne dane.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon cze 13, 2011 16:41 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dzięki "Kociara".
Pozdrawiam

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Wto cze 14, 2011 19:29 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Halohalo, help...
Zauważyłam u Dudzińskiego coś dziwnego. To się już wcześniej zdarzało, ale jakoś minimalnie. Dudek miewał sporadycznie takie dziwnie tłuste... nie wiem, jak to nazwać.. kołtuny? w sierści, w dolnej połowie ciała, na grzbiecie. Wyczesywałam toto, wychodził cały taki tłusty kłak. Wczoraj zauważyłam, że kot ma to na powierzchni górnej części ogona, zupełnie jakby się w czymś utytłał... Próbowałam to zmyć w akompaniamencie potwornej awantury, i nawet trochę się udało, ale ogon nie odzyskał puszystości. Czesanie też niewiele dało. Dudek w ogóle się tym nie interesuje, nie próbuje się czyścić ani nic. Reszta sierści jest w porządku, lśniąca, miękka, zresztą ja go zcęsto czeszę, bo bardzo to lubi.. Co to może być??....
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Wto cze 14, 2011 19:53 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkaMo pisze:Halo halo, help... Co to może być??....

Witaj Agnieszko !
Maciek ma dokładnie to samo. Na grzbiecie, a szczególnie tuż koło ogonka ma tłuste miejsca. Jak wyczesuję w tych miejscach kłaczki są wyraźnie tłuste. W tych miejscach zbiera się brud i tworzą się szaro-czarne grudki. Co więcej miałam wrażenie że to coś wędruje, bo pokazywało się co jakiś czas w innym miejscu. Kiedy byłam na wizycie u weta to przy okazji zwracałam na to uwagę. Raz oglądał wet dermatolog i dowiedziałam się że sa to gruczoły łojotokowe i że oprócz wyczesywania nie należy nic robić. Więc nie robię nic i Maciek czuje się bardzo dobrze. Tylko jest jak zawsze za tłusty, oto co 8O

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro cze 15, 2011 6:59 Re: Wątek cukrzycowy - IV

AgnieszkaMo pisze:Halohalo, help...
Zauważyłam u Dudzińskiego coś dziwnego. To się już wcześniej zdarzało, ale jakoś minimalnie. Dudek miewał sporadycznie takie dziwnie tłuste... nie wiem, jak to nazwać.. kołtuny? w sierści, w dolnej połowie ciała, na grzbiecie. Wyczesywałam toto, wychodził cały taki tłusty kłak. Wczoraj zauważyłam, że kot ma to na powierzchni górnej części ogona, zupełnie jakby się w czymś utytłał... Próbowałam to zmyć w akompaniamencie potwornej awantury, i nawet trochę się udało, ale ogon nie odzyskał puszystości. Czesanie też niewiele dało. Dudek w ogóle się tym nie interesuje, nie próbuje się czyścić ani nic. Reszta sierści jest w porządku, lśniąca, miękka, zresztą ja go zcęsto czeszę, bo bardzo to lubi.. Co to może być??....

Kocica moja miała takie coś na brodzie, ale niewiędrujące - zapalenie mieszków włosowych.
Nie przensi się do środka i nie wplływa na samopoczucie kota.
Na początek można to przepierać Manusanem, dobrze, żeby pozostał trochę na futrze przed spłukaniem. Jak nie pomaga, to inne maści i paści przepisuje wet.
Tłuste ogony i inne kawałki kota przepudrowuję mocno i wyczesuję po paru godzinach.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro cze 15, 2011 10:28 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Kocurro pisze:Kocica moja miała takie coś na brodzie, ale niewędrujące - zapalenie mieszków włosowych.

W styczniu 2010 r. u Maćka na brodzie zaczęły pojawiać się małe ranki na brodzie i miejsca robiły się bez sierści. Było coraz gorzej i kiedy Maciek zaczął płakać przy myciu pyszczka poszłam do weta dermatologa. Diagnoza: głęboka czyraczność podbródka czyli głębokie ropne zapalenie skóry. Leczenie: codziennie 3 x wmasowanie MUPIROX w kremie; rano i wieczorem po 1 tabl. RILEXINE 75 mg. Dostałam op... rz że tak długo zwlekałam. Ponoć to często się zdarza u kotów.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro cze 15, 2011 19:22 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociara" pisze:
Kocurro pisze:Kocica moja miała takie coś na brodzie, ale niewędrujące - zapalenie mieszków włosowych.

W styczniu 2010 r. u Maćka na brodzie zaczęły pojawiać się małe ranki na brodzie i miejsca robiły się bez sierści. Było coraz gorzej i kiedy Maciek zaczął płakać przy myciu pyszczka poszłam do weta dermatologa. Diagnoza: głęboka czyraczność podbródka czyli głębokie ropne zapalenie skóry. Leczenie: codziennie 3 x wmasowanie MUPIROX w kremie; rano i wieczorem po 1 tabl. RILEXINE 75 mg. Dostałam op... rz że tak długo zwlekałam. Ponoć to często się zdarza u kotów.

u nas to zupełnie inaczej wyglądało, nie bbyła ani ranek ani łysinek, tylko czarne punkciki, które można było wykruszyć
ale też dośc długo walczyliśmy, Manusan nie był wystarczający

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro cze 15, 2011 20:11 Re: Wątek cukrzycowy - IV

"Kociara" pisze: Więc nie robię nic i Maciek czuje się bardzo dobrze. Tylko jest jak zawsze za tłusty, oto co 8O

Bardzo dziękuję, Kociaro, uspokoiłaś mnie. W przypadku Dudka zmiany w ogóle nie dotyczą skóry, tylko sierści. nie ma żadnych punkcików i nic się nie da wykruszyć, tłustość jest i tyle. Wyczesuję uprany ogon i chyba jest coraz lepiej. Dzięki :)
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro cze 15, 2011 20:25 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej !
dzielne dziewczyny spójrzcie w dzienniczek Kontry.
Kontra "zaskoczyła" i teraz powoli schodzimy z dawką.
Aż mi serce wali
:piwa:

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt cze 17, 2011 14:30 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Mam Lantusa! I znalazłam weterynarkę otwartą na nowe rozwiązania! Nawet poprosiła o linka do forum, żeby się zapoznać ze źródłem moich informacji. W poniedziałek zaczynamy! Ile wg Was jednostek powinien dostawać Maślak? Obecnie dostaje 2 x 1,5 Caninsuliny przy wynikach do ok 450.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Pt cze 17, 2011 16:25 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:Mam Lantusa! I znalazłam weterynarkę otwartą na nowe rozwiązania!

To super :ok:

fragmenty instrukcji opracowanej przez opiekunów kotów cukrzycowych w Niemczech:

FAZA 1: ustalenie dawki insuliny początkowej

W wielu przypadkach, początkowa dawka insuliny Lantus lub Levemir powinna być ustalona: 0,25U/kg masy ciała kota i podawana BID (dwa razy dziennie co 12h). Jeśli kot dotychczas otrzymywał inny rodzaj insuliny, dawka początkowa powinna być zwiększona lub zmniejszona w zależności od osiągniętych dotąd rezultatów. Przed ustaleniem dawki początkowej, ważne jest wiedzieć, że chociaż Lantus i Levemir ma dłuższe działanie w porównaniu do innych insulin (np.LENTE), ma także mniejszą moc działania u większości kotów.

Kot powinien być dokładnie monitorowany przez pierwsze 3 dni stosowania terapii insuliną Lantus/Levemir: należy wykonywać krzywą cukru pomiędzy AM – poranną i PM - wieczorną dawką insuliny tj. PRE rano, +3h, +6h, +9h, PRE wieczór. Generalnie dawka początkowa powinna być utrzymana przez 7 dni. Testy na obecność ketonów w moczu – codziennie. Koty z tendencją do występowania ketonów i/lub osiągające wysokie poziomy krzywej po zastrzyku, powinny mieć wcześniej powiększoną dawkę insuliny (po 3 dniach). Są rzadkie przypadki, że kot potrzebuje mieć zredukowaną dawkę insuliny w pierwszych 3-ch dniach, ale jeśli u kota poziom cukru we krwi spada poniżej 50 mg/dL należy zredukować dawkę.

Regularne dokonywanie krzywej cukru jest bardzo ważne, jak również dokonywanie pomiarów przed zastrzykami i ???? Jest ważne wiedzieć, że większość kotów nie ma stałych czasów NADIR-u. Także nie jest niczym niezwykłym, że NADIR pojawi się 12H po zastrzyku. Jeśli masz szczęście posiadać kota z przewidywalnym NADIR-em (reakcją), możesz sprawdzać poziom cukru rzadziej, niż u kotów gdzie NADIR występuje w różnych porach.

Maślag waży ok 5,0 kg.
0,25 x 5 = 1,25U Ja bym od tej ilości rozpoczęła. Insulina Lantus musi mieć czas na zakorzenienie się.

Gdybyś chciała mieć całą instrukcję to proszę o adres e-mail na PW.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt cze 17, 2011 18:39 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze: Ile wg Was jednostek powinien dostawać Maślak? Obecnie dostaje 2 x 1,5 Caninsuliny przy wynikach do ok 450.

"Kociara" pisze:*Jeśli kot dotychczas otrzymywał inny rodzaj insuliny, dawka początkowa powinna być zwiększona lub zmniejszona w zależności od osiągniętych dotąd rezultatów. Przed ustaleniem dawki początkowej, ważne jest wiedzieć, że chociaż Lantus i Levemir ma dłuższe działanie w porównaniu do innych insulin (np.LENTE), ma także mniejszą moc działania u większości kotów.
Maślag waży ok 5,0 kg.
0,25 x 5 = 1,25U Ja bym od tej ilości rozpoczęła. Insulina Lantus musi mieć czas na zakorzenienie się.
*Zmiana koloru i pogrubienie cytatu jest mojego autorstwa.

Anito, te ok. 450 mg/dl to pewnie PRE (wynik przed podaniem insuliny)? Czy w międzyczasie zrobiłaś na dawce 1,5 jednostki Canisuliny krzywą cukrową?

Ja akurat w Waszym przypadku zaczęłabym z Lantusem od 1,5 jednostki, tak jak do tej pory z Caninsuliną. Odczekałabym pierwszy tydzień i zrobiła krzywą cukrową. Po pierwszym tygodniu przy wysokich wynikach zwiększałabym dawkę o 0,25 co 4-7 dni.

Dlaczego chcesz czekać do poniedziałku :?: Weekend jest najlepszą porą do zmiany insuliny. Lantus podałabym już jutro.

Czy sprawdzasz regularnie mocz Maślaka na obecność ketonów? Proszę, sprawdzaj go regularnego (codziennie). Przy zmianie insuliny jest to priorytetem. Te bestie mogą się rozmnożyć ni stąd, ni zowąd w ciągu kilku godzin, jeśli Twój kot byłyby na nie podatny.

Czy Maślak ma obecnie dobry apetyt?

Pozdrawiam ciepło
Tinka
Ostatnio edytowano Pt cze 17, 2011 21:36 przez Tinka07, łącznie edytowano 2 razy
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 17, 2011 21:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dzięki, dziewczyny, za informacje!

Jutro rano wyjeżdżam i wracam w niedzielę wieczorem i dlatego nie chcę wprowadzać nic nowego pod moja nieobecność. Wolę przy tym być osobiście. Umówiłam się więc z nową wetką na poniedziałek rano na badania i podanie Lantusa.

Nie mierzę ketonów, Tinko. Mam bardzo szalony czas ostatnio w pracy i tuz po przeprowadzce - kupe roboty, ciagle w biegu. Nie wyrabiam i stąd brak regularnych pomiarów zarówno ketonów, jak i codziennych cukru. Mierzę jakoś, w miarę możliwości ten cukier i nic się nie zmienia na Caninsulinie: wyniki przed podaniem dawki ciagle w okolicach 450 właśnie.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Pt cze 17, 2011 21:37 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Apetyt jak na niego to słaby. Od lat był żarłocznym kotem. Bez zmian - jakieś może 300 g puszki Animondy dziennie i zjada "na raty". Kiedyś miska byłaby wylizana do dna po nałożeniu. Ale nie narzekam, bo sam się upomina o porcję rano i wieczorem, kiedy od paru godzin nie ma w misce już nic.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 5 gości