Sliver, jakiego żalu?

przecież masz dwa cudne rasowe koty

mnie zachwycają każde koty inne niż moje, ale moje są piękne na codzień, w różnych fajnych sytuacjach, z bliska mogę je pooglądać. I uwielbiam ich niedoskonałości
U mnie nie ma żadnego problemu z jedzeniem BARFa, nawet w upał. Konan tylko ostatnio w ogóle nie chce jeść chrupek.
Ale mięsko

Proziu ma zawsze apetyt. Konan raz odmawiał jedzenia jak krwi wołowej nie było w nim.
Wiesz co? nie wyrzucaj tego mięsa, szkoda twoich pieniędzy. Po pierwsze ja bym je przegłodziła. Dawaj im dużo mniej, jak nawet wtedy będą strajkować to podawaj im chrupki-może im się zwyczajnie trochę znudziło. Jak będą tylko chrupki to zatęsknią za mięskiem. Albo dla odmiany kup im coś puszkowego.
Zastanów się też czy nie dodajesz czegoś co im nie podchodzi. U mnie też były strajki jak był smalec wieprzowy. A mieszanka ze smalcem gęsim jest już uwielbiana. Mała róznica, ale koty wyczuwają. Może dodaj też żółtko do smaku.
Ja generalnie mimo wszystko czasem robię swoim dzień dziecka, daję im coś innego, żeby im się nie nudziło. Czasem samo suche mięsko, czasem skrzydło, czasem lepsza pucha, albo nawet niezbyt zdrowa ale lubiana saszetka. Tylko po to, zeby się ucieszyły. Koty też mogą raz na sto lat zjeść fast-food

czasem śmietanka albo serek, jogurcik. Konan ostatnio bułki drożdżowe ze mną jada
Acha, a jak ci mieso zostanie to zostaw gdzieś gdzie dzikie koty chodzą, po co masz wyrzucać?