
Moderator: Moderatorzy
Dorota Wojciechowska pisze::1luvu:to ja poproszę kolczyki nr 2 i nr 7 ale wracam dopiero w piątek z wyjazdu i będę mogła zrobić dopiero wtedy przelew, czy tak może być.
Oczywiście ooooooogromne![]()
![]()
![]()
![]()
za was
Ciepła pisze:Helveti czeka na tego jedynego
Helvti pisze:Ciepła pisze:Helveti czeka na tego jedynego
No tak, wiedzialam, ze wpadne jak sliwka w kompot, ale to sie nadaje na oddzielny watek pt. "Kocie futro, sioo, qoo, pawik itd. a pedantyczny charakter niedoszlej panci".![]()
Kamari: moge dostac jakis nr konta, zebym wplacila pieniazki za naszyjnik?
marysienka pisze:Czy mozna sie dowiedziec jak sie czuje Slepciu![]()
![]()
![]()
![]()
Chcialam rowniez zlozyc oferte na obraz Krzak Bzu (lilowy) 170 zl.
Miziaki dla Slepcia![]()
![]()
![]()
Saga46
kamari pisze:Madziu, jesteś wielka, bardzo bardzo ci dziękuję![]()
![]()
![]()
Napiszę wszystko dokładnie, póki pamiętam.
Rano Ślepciu dostał kroplówkę z różnościami + całą baterię zastrzyków. Wyraźnie słabnie od wczoraj. Od trzech dni ma wymioty raz dziennie - duża ilość zielonego płynu.
Rozmawiałam po południu z Magdą, bo mi się to wszystko nie podobało. Madzia była zdziwiona między innymi tym, że Ślepciu dopiero dzisiaj dostał kroplówkę. Dużo mi wytłumaczyła. Moja panika znowu osiągnęła szczyt mojej wytrzymałości, więc pojechałam ze Ślepciem na konsultację.
Mamy tu w Siedlcach dwóch dobrych lekarzy, przy czym każdy jest zupełnie inny i ma inne metody leczenia. Kiedy któryś z kotów zachoruje, mój wybór do którego weta jechać zahacza o rzut monetą. W razie wątpliwości jadę do drugiego. Obaj zresztą o tym wiedzą, bo nie leczę kotów na dwa fronty![]()
Lekarz to lekarz, czasem trafi od razu, czasem nie, zwłaszcza, że zwierzak nie potrafi powiedzieć, co go boli.
No więc, pojechałam na konsultację, opowiedziałam dokładnie, co jak i kiedy (o rozmowie z Magdą też) i poprosiłam o radę.
Doktor też się zdziwił brakiem kroplówek i stwierdził duże odwodnienie Ślepcia. Zrobił mu wlew podskórny, bo Puniek ma zapadnięte żyły i nawet założony rano wenflon był już zatkany. Ślepciu dostał butlę NaCl z żółtym...(do sprawdzenia). Muszę się jeszcze nauczyć miar w mililitrach![]()
Rozmawialiśmy też o nerce. Wet - konsultant stwierdził, że napełnianie się pęcherza nie świadczy o tym, że nerka podjęła pracę, do tego trzeba zbadać krew, a przynajmniej mocz. Krwi nie udało się pobrać ze względu na stan żył, spróbujemy złapać mocz.
Doktor opowiadał o moczniku i zatruciu organizmu, więc zapytałam, czy możemy bez badań założyć, że nerka jeszcze nie pracuje i nie filtruje moczu i podać Puniowi coś bezpiecznego, na moją odpowiedzialność. Ślepciu dostał podskórnie Furosemid.
Przez następne kilka dni będziemy jeździć "podwójnie" - rano do weta prowadzącego, na 12-stą na wlewy do konsultanta.
Jeszcze sie wytłumaczę z dwóch weterynarzy. Obydwu uważam za bardzo dobrych. I każdy z nich potrafi się mylić. Bycie weterynarzem to ciężka praca.
Do obydwu naprawdę mam zaufanie, ale zawsze ograniczone i staram się wszystko sprawdzać. Wiem, że to musi być irytujące, zwłaszcza, że obaj o tym wiedzą. No trudno.
Wet prowadzący operował Ślepcia i Ślepciu wbrew rokowaniom to przeżył. Mamy problem po operacji i tu pomoże nam drugi lekarz ( i Madzia). Ale drugi lekarz nie podjąłby się operacji tylko leczył chemią albo zalecił uśpienie. Jakby tych dwóch doktorów połączyć w jednego, byłby weterynarz doskonały
![]()
Ślepciu na razie kima pod kocykami i poduszką elektryczną, bo ma bardzo niską temperaturę (36 stopni). Muszę sobie w końcu kupić termometr dla zwierząt.
Dziewczyny, bardzo dziękuję, że jesteścieprosimy jeszcze nie puszczać kciuków
![]()
ps czy ktoś wie, czy jest weterynaria zaoczna![]()
naline pisze:To my wczoraj z Tżet odbyliśmy rozmowę i
8. na Podlasiu zaczniemy od 70 zł
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości