Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 13, 2011 8:12 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Nie mam już gdzie, bo kibel zdemontowany :ryk:
To kara za łakomstwo :oops: ale już wiem, że Mała nie lubi waty cukrowej :mrgreen: Za to koty się mną opiekują mega troskliwie :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 13, 2011 10:42 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

joarkadia pisze: Za to koty się mną opiekują mega troskliwie :1luvu:

Na brzuchu mojej żony, będącej w ciąży, cały czas wylegiwał się rudy Franek :)
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pon cze 13, 2011 10:43 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Protka zwiedziła łazienkę w momencie gdy odpadł kawał ściany :strach: :strach: Wrzask kociny słychać było na podwórku :twisted: Ja naprawdę zamknęłam porządnie drzwi, ale cholera mała nauczyła się tak wytrwale skakać na klamkę, że otworzyła sobie :twisted: Wniesiona znowu do pokoju schowała się w torebkę foliową na środku pokoju i nie chce wyjsć :mrgreen:
Reszta kotów profilaktycznie została wniesiona w próg łązienki w czasie odkuwania ścian i kategorycznie zarządały wypuszczenia w spokojnym i bezpiecznym miejscu - czyli tam, gdzie je umieściłam w naszym pokoju :piwa: Sukces wychowawczy :ryk:
Ryś siedzi na kanapie zagrzebany z koc, Puszek w wózku (tradycyjnie :D ), a Garfildosek schował się w kąt drugiego łóżka. Na polepszenie nastroju dostały dodatkowe porcje jedzonka i kiełbaski z wołowinką, co pochłonęły w tempie przelotu tornada :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 13, 2011 10:46 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

mpogorzelski pisze:
joarkadia pisze: Za to koty się mną opiekują mega troskliwie :1luvu:

Na brzuchu mojej żony, będącej w ciąży, cały czas wylegiwał się rudy Franek :)



U mnie wszystkie rude, tylko każde w innej ilości :mrgreen: Najbardziej rudy - Garfildosek - uwielbiał spać na mojej klatce piersiowej, teraz jednak układa się tak, że podgryza i obślinia moją szyję albo bluzkę. Na brzuch kładzie łapkę albo przytyka ucho i słucha bicia serca Małej albo jej ruchów :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto cze 14, 2011 6:32 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

O kant czterech liter potłuc remonty, fachowców i ich pomysły.....
Facet zaczął od tego, że z powodu stanu scian te kafelki na ścianę (cytat) to odpadną góra za trzy lata :strach: Zmusiliśmy go do odkucia scian - i mam teraz łaciatą zebrę w łązience... w niektórych miejscach nie odkuł wogóle, w niektórych nadkruszył cegły 8O
jeszcze o 8 wieczorem jechałam do wcale nie najblizszego sklepu Castoramy po klej do naciągania siatki.... łązienka w zebre :strach: :strach: już mnie pocieszył, że powinien wziasc dwa razy wiecej z metra :evil: i na pewno nie skonczy przed moim pojsciem do szpitala :evil: :evil: :evil:
Koty zdegustowane halasami i balaganem teraz buszują po calym mieszkaniu i kichaja tylko w lazience.... pierwsza kapiel w nowej wannie dla najbardziej ciekawskiej Protki, potem Rys, Puszek i Garfildosek. W koncu na kims musze ja przetestować - o ile dojdzie w koncu do zamontowania jej.....w co zaczynam watpic :regulamin:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto cze 14, 2011 17:00 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Może i jestem monotematyczna, ale nie cierpię remontów :evil: :evil: :evil:
Facet jest wkurzający, powolny, niezbyt dokładny i gadatliwy bardziej niż Ryś :twisted: Sukcesem dzisiejszego dnia jest to, że w łazience o wymiarach 1,5 na 2,3 mam 2/3 terakoty położone i zagruntowane 2/5 ścian. 8O z przerwami i brakiem doswiadczenia mi szybciej samej by to poszło :| Szlag mnie trafia coraz bardziej :!: :!: :!: :!: :!:
Koty zdegustowane, śpiące i nielubiące nieprzystojnego hałasu w końcu mogły się przejść po mieszkaniu - Protka z samego rana stwierdziła, że czysta kuwetka jej nie odpowiada bo nie stoi w łązience i grubszą potrzebę fizjologiczną zrobiła na samym środku pobojowiska w łazience. Teraz śpi jak zabita z Garfildoskiem w wózku, Puszek i Ryś w dwóch końcach łóżka chrapią i łowią jakąś zwierzynę na kolację :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 15, 2011 6:19 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Koszmar trwa.....
Za to koty mnie pilnują i troszczą się jak kwoki o kurczęcia :mrgreen: Rano obudziłam się w składzie na sobie; Ryś przytulony pleckami pochrapywał, Puszek z uchem wtulonym w moje usta, Garfildosek grzał mi brzuch, a Protka nogi. Po śniadanku wylegują się nadal, ale już beze mnie - ja próbuję doprowadzić się do stanu używalnosci i wyglądu i jechać na pierwsze badania bicia serca dxziecka :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 15, 2011 6:44 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

:ok: ale emocje! Współczuje remontu :( , ale bicie serca :1luvu:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro cze 15, 2011 8:50 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Witam :) . A właściwie witamy razem z Ryszardem. Zaczęłam śledzić wątek Rudego domu,... bo Ryszard po pierwsze też jest rudy a po drugie nazywa się tak samo jak jeden z kotów tutaj... Pozdrawiam Rudy dom,...

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Pt cze 17, 2011 13:56 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Witaj Juana!
U mnie wszystkie rude :mrgreen: tylko każde w innej ilości.
Pilnują mnie zwłaszcza teraz jak jestem w ciąży :twisted:
Poszłam tylko na badanie, a zatrzymali mnie na dwa dni - i to na bloku porodowym....
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt cze 17, 2011 17:50 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Wyszłam z tego szpitala w stanie wskazującym na dogłębną depresję... :| Na usg wyszły kłopoty z główką małej....Nic nie mogą powiedzieć na 100% :? :? :?
Koszmar remontowy trwa.... Protka tak się upierała przy zwiedzaniu mieszkania, że ubrałam ją w smyczkę i trzymając blisko siebie wyszła z pokoju.... spokojnie przezyła smyczkę, małe hałasy, więc wyszłyśmy na dwór na chwilę. I złe wstąpiło w kotkę :evil: wskoczyła sama, z własnej inicjatywy, na bunkier przeciwatomowy na podwórku, prychnęła na małego pieska głosem tygrysa :mrgreen: pozwoliła się wziąść na ręce i zaprowazić do domu. Akurat jak weszlysmy fachowiec przycinal plytkę,.... hałas nie z tej ziemi 8O Protka z marszu wskoczyła na wieszak, pozrzucała kurtki, zrzuciła parassolki, a potem w dzikim szale wyślizgnęła się z szelek i z włąsnej nieprzymuszonej woli dobijała się do drzwi z których wcześniej uciekała z takim zapałem :twisted: od tego czasu zestresowana śpi sobie w kącie łóżka.
Puszek, Ryś i Garfildosek leżą tuż obok mnie, nie reagują juz na hałasy i tulą się do mnie :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt cze 17, 2011 17:51 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

O rety, dużo tego na raz ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt cze 17, 2011 17:53 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

jak nie urok to sraczka i przemarsz wojska :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob cze 18, 2011 5:49 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Koty są lepszymi niańkami niż ludzie :1luvu:
Stan spania w nocy - Garfildosek z nosem na szyi, Puszek z lewej strony pleckami do sciany a łapkami przytulony do mnie, Ryś z prawej strony z nosem wtulonym pod pachę a Protka, chyba nadal z deka zestresowana, na kolanach. Nawet śniadanka nie chciały zjeść, tylko obsiadły mnie ze wszystkich stron i dopominają się o głaskanie i mizianie - rąk brakuje na cztery koty :mrgreen:
Wieczorem Ryś siedzia przytulony do mnie i w pewnej chwili do spółki z Protką, którą wcześniej ganiał przez całe mieszkanie, usiadły z obu stron mojego brzucha i Ryś pokazywał jej jak posłuchać serca dziecka :1luvu: :1luvu: Protka, lekko zdziwiona, ale bardzo grzeczna i posłuszna Rysiowi, przytknęła lekko uszko do mojego brzucha i słuchała zapamietale nie dając się wygryźć z miejsca Puszkowi :mrgreen: odganiajac go jedną łapką :mrgreen: Rano Protka wyczuwając że się obudziłam już wcale ie zerwała się jak zwykle z posłania, tylko znowu położyła główkę na brzuchu, posłuchała chwilkę i dopiero zeszła, dopominając się o głaski - w tym celu musiała stawać na swoich kolegach, bo dokumentnie byłam zakocona :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob cze 18, 2011 11:25 Re: Rudy dom, Panna Protka na tymczasie

Panna Protka wytatłała się w pozostałościach gruzu (musiałam je ominąć przy sprzątaniu) i z wielce zadowoloną miną wskoczyła mi na kolana 8O Wygląda komicznie - nastroszone futerko, przydymiona, przykurzona, nastroszone wąsiska :mrgreen: Teraz nadstawia się ze wszystkich stron na głaskanie i mizianie :mrgreen: zrobiła się z niej prawdziwie domowa, nakolankowa kocinka :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lexi38, Paula05 i 77 gości