Mała Bejbi od początku choruje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2011 9:15 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Bejbi jest prześliczna :1luvu: Pyszczek ma podobny do mojej Guci.
Vailet, a może trochę za dużo tej chemii jak na takiego małego kotka? Antybiotyki owszem, pomagają, ale mają bardzo dużo skutków ubocznych, w efekcie bardzo osłabiają organizm, który już sam nie ma siły się bronić.Takie trochę błędne koło się robi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 9:27 Re: Mała Bejbi od początku choruje

ewar pisze:Bejbi jest prześliczna :1luvu: Pyszczek ma podobny do mojej Guci.
Vailet, a może trochę za dużo tej chemii jak na takiego małego kotka? Antybiotyki owszem, pomagają, ale mają bardzo dużo skutków ubocznych, w efekcie bardzo osłabiają organizm, który już sam nie ma siły się bronić.Takie trochę błędne koło się robi.

ewar,ja wiem,lecz gdyby nie tamten tydzień leczenia,Bejbi już by nie było.To bakteria i sama nie zniknie :( To nie wirus na 100%.Naprawdę po kuracji Bejbi bawiła się i była innym kotkiem niż teraz :( Nie dusiło jej,lecz wet widocznie bał się dłużej jej podawać antybiotyk,który mogą dostawać starsze trochę koty.Widzę że on też się przejmuje.Bejbi ostatnio ma blady nosek i podniebienie,uszy.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 10:30 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Dzień dobry z ranka! :kotek: :kotek: :kotek:
Akurat tym, że mokra saszetka nie zjedzona to bym się nie przejmowała, kiedyś dawałam swoim futrom więcej mokrego, ale zrezygnowałam, bo po jednym dniu im się nudziło, schło to w miskach i trzeba było wyrzucać, żeby śmierdzieluchów nie jadły. A bąki bywały po takich daniach niemiłosierne. Chrupy rządzą, jak chcę dogodzić to dzielę jedną saszetkę 100g na trzy porcje w ramach przysmaku i to też nie każdego dnia. Co do innych urozmaiceń to czasem też ździebko mleka uht tak na parę liźnięć. Najbardziej łakoma jest najstarsza, ona i kubeczek po jogurcie owocowym chętnie wyliże, każde mięsko a na widok wątróbki dostaje świra. Młode to z mięsa uznaja tylko czerwoną wołowinę, a z surowym kurczakiem, schabikiem to już nie wiedzą co zrobić 8O c
Z malutką to właśnie takie chyba błędne koło się robi, jak pisze ewar. Z jelitkami ciągle jest coś nie tak, antybiotyki na pewno pomogły doraźnie, ale jeszcze bardziej osłabiły barierę obronną. Nie wiem na ile mogłoby pomóc podawanie probiotyku (jeśli rzeczywiście doszło do zaburzenia flory bakteryjnej), jakieś preparaty tego typy dla kotów na pewno są. Wiem jak to jest z małymi dziećmi, w które lekarze łatwo z byle powodu pakują chemię, i co maluch się wykuruje to łapie coś nowego. Tak z innej beczki - najskuteczniejszym u mojej siostry na stany przeziebieniowe okazał się... domowy syrop z mniszka lekarskiego :mrgreen:

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Wto cze 14, 2011 10:33 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Mimo wszystko leki ją osłabiają, to malutka kotka, a dostaje ich całe mnóstwo.To też stres, bo jest kłuta, bo dostaje wciąż jakieś medykamenty.Znajomi mi opowiadali, że w Anglii, albo w Stanach antybiotyki dostaje się w szpitalu i są traktowane, jako preparaty ratujące życie.U nas dostaje się je na katar.Sama dostałam jakieś kilka lat temu w szpitalu, bo miałam endoskopowane moczowody,ale o tego czasu nic nie biorę i jestem zdrowa (odpukać!) Wiem, że czasem trzeba, ale za dużo szkodzi na pewno.One wyjaławiają organizm, uszkadzają wątrobę, nie są obojętne dla nerek.Bejbi nie ma już siły sama się bronić, a przecież nie może wciąż być faszerowana czymś, co de facto ją niszczy.W dodatku, jest podejrzenie grzybicy, a to także efekt antybiotykoterapii.Może spróbować lepiej homeopatii? Naprawdę szkoda mi Bejbi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 14:23 Re: Mała Bejbi od początku choruje

ewar pisze:Mimo wszystko leki ją osłabiają, to malutka kotka, a dostaje ich całe mnóstwo.To też stres, bo jest kłuta, bo dostaje wciąż jakieś medykamenty.
One wyjaławiają organizm, uszkadzają wątrobę, nie są obojętne dla nerek.Bejbi nie ma już siły sama się bronić, a przecież nie może wciąż być faszerowana czymś, co de facto ją niszczy.W dodatku, jest podejrzenie grzybicy, a to także efekt antybiotykoterapii.Może spróbować lepiej homeopatii? Naprawdę szkoda mi Bejbi.


Masz rację, to samo było z moim Pokerkiem - po wyleczeniu wirusowego, a potem bakteryjnego zapalenia jelit dostał grzybiczego zapalenia jelit, taki był wyjałowiony tymi antybiotykami (mimo, że przez cały czas brał 2 probiotyki na odbudowę flory bakteryjnej) ... U nas bardzo dobrze sprawdzał się też Diarsanyl na problemy biegunkowo - jelitowe, dużo lepiej niż Pro-Kolin, jest droższy, ale naprawdę dobry i lepiej się podaje, bo nie taki tłusty ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 14, 2011 14:26 Re: Mała Bejbi od początku choruje

ewar pisze:Mimo wszystko leki ją osłabiają, to malutka kotka, a dostaje ich całe mnóstwo.To też stres, bo jest kłuta, bo dostaje wciąż jakieś medykamenty.Znajomi mi opowiadali, że w Anglii, albo w Stanach antybiotyki dostaje się w szpitalu i są traktowane, jako preparaty ratujące życie.U nas dostaje się je na katar.Sama dostałam jakieś kilka lat temu w szpitalu, bo miałam endoskopowane moczowody,ale o tego czasu nic nie biorę i jestem zdrowa (odpukać!) Wiem, że czasem trzeba, ale za dużo szkodzi na pewno.One wyjaławiają organizm, uszkadzają wątrobę, nie są obojętne dla nerek.Bejbi nie ma już siły sama się bronić, a przecież nie może wciąż być faszerowana czymś, co de facto ją niszczy.W dodatku, jest podejrzenie grzybicy, a to także efekt antybiotykoterapii.Może spróbować lepiej homeopatii? Naprawdę szkoda mi Bejbi.

ewar,dwa razy próbowaliśmy homeopatii i nic :( Ja to wszystko wiem i płaczę po każdym antybiotyku :cry: Robię co mogę :cry: Podejrzenia grzybicy to nie od weta tylko forumowiczki.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 15:02 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Ta grzybica brzmi sensownie.W homeopatię nie wierzę, ale skoro musisz ją leczyć to lepsze to niż wciąż antybiotyki.Sporo osób tak uważa i niektórzy maja złe doświadczenia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56244
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 15:10 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Nie jestem w stanie wykryć wirusów u Bejbi na to stać chyba milionerów :( Mogę tylko szukać bakterii.Jeśli znacie kogoś kto na 100%zapewni lepszą opiekę,a musi być sama bez innych kotów to ją oddam żeby żyła,ale nie wierzę w to że ktoś by się tego podjął.Sama mam chory żołądek i jelita i nie raz chciałam z tego osłabienia i bezsilności nigdy się nie obudzić :( Lepsze i tak zastrzyki niż tabletki :cry: Zapisuję nazwę probiotyku.Bejbi nigdy nie wymiotuje i ja też nie.Odbijanie ma po jedzeniu trochę.Dziś kupa to 3 bobki 8O Nie wiem,ale wet nie radził ostatnio by podawać dużo probiotyków.Powiedział żebym nie przegieła.Bo ta bakteria widocznie musi mieć z tym coś wspólnego.Teraz suche kupy robi i tylko jak pokaże się krew w kale lub rzadko biegunka (bardziej lejąca kupa nie biegunka) dostaje coś przeciwkrwawieniu i tyle.Jednorazowo.Co z Pokerkiem?Czy na pewno może żyć z martwicą dwunastnicy?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 15:19 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Po homeopatii dostała kiedyś pod koniec kuracjii kk :?: Pisało że to nie wolno dawać na choroby autoagresjii.No i masz,z powrotem 3 dni antybiotyki :evil: Nie wiem co w Bejbi siedzi tak jak i nie wiem co we mnie siedzi,ale ja mam autoagresję i brałam to co Bejbi i odporność prawie że śmiertelną juz miałam.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 16:23 Re: Mała Bejbi od początku choruje

vailet - jak byłam dziś w zoologicznym i kupowałam karmę, to poprosiłam pana tylko nie tą rybną, bo koty jej nie ruszą. Pan zapytał: a pani lubi ryby? Odpowiedziałam z niesmakiem, że : niekoniecznie Na co pan: A widzi pani :mrgreen: Bo zwierzęta lubią to, co właściciele, tego, co właściciele - też nie lubią, chorują nawet czasem na to samo 8O Od razu pomyślałam o Bejbi :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto cze 14, 2011 16:39 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:vailet - jak byłam dziś w zoologicznym i kupowałam karmę, to poprosiłam pana tylko nie tą rybną, bo koty jej nie ruszą. Pan zapytał: a pani lubi ryby? Odpowiedziałam z niesmakiem, że : niekoniecznie Na co pan: A widzi pani :mrgreen: Bo zwierzęta lubią to, co właściciele, tego, co właściciele - też nie lubią, chorują nawet czasem na to samo 8O Od razu pomyślałam o Bejbi :roll:

No ja to mam pecha,jakoś TŻ mi na takie podobne rzeczy nie choruje,ale wiem że faceci mają lepsze i mocniejsze jelita itp. niż baby :( Nie mogła nic odemnie bo od pierwszego dnia jak Aisha był problemik z kupką.Za szybko w jeden dzień.Dziś wreszcie dotarłam do Sanepidu odebrać swój wynik,ale co z tego :evil: skąd mam wiedzieć ilość.Bakterie są,bo muszą być.Może wet mi coś doradzi :lol:To był posiew,ale bez ilości to bez sensu :( :x
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 16:49 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Bejbi lubi jak TŻ ją buja w worku :lol: zdjęcie fajne bo dziurę głową w worku zrobiła.Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 17:39 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Czy dobrze zrozumiałam, że wyniki badań z kooopala będą jutro? Trzymam kciuki, żeby dały jakiś trop :ok:
Z tymi grzybami to nia chciałam jakoś podłamać, raczej wynikło to z myśli, że jest stan chorobowy przwlekły. Może być to bakteria, pierwotniak, grzyb, nie wiem co tam. Chodziło mi, żeby nabrać dystansu, bo oczywiście, że wszyscy 3mamy kciuki za jak najszybszy powrót maleńkiej do zdrowia, ale to wcale nie nastąpić tak szybko. Bo jeśli zaburzenia wywyołują grzyby (a wydaje mi się to o wiele realniejsze niż nieprawidłowości genetyczne :roll: ), to coś musiało tę nierównowagę spowodować. Z jelitami to o tyle ciężka sprawa, bo przecież nie zajrzymy sobie jak do gardła, nie posmarujemy maścią, nie zawiążemy opatrunku z bandażem.
Przy całej sprawie trafiłam na fotum chatul.pl - naprawdę warto poczytać. Sporo tam o diecie BARF (oj, nie wiem, czy się zdecyduję wprowadzić tak rasowo, ale dzięki niemu znowu pokuszę się o kupowanie karm bezzbożowych) i dolegliwościach kotów, na które zapadają jedząc wysoko przetworzone i zupełnie niezgodne z potrzebami ich organizmów jedzenie. Właśnie trafiłam na temat, gdzie właścicielka zrobiła mnóstwo badań, koniec końców wet z USA zdiagnozował celiakie :!:
tu link, tylko jakoś inaczej wyświetla
http://chatul.pl/printview.php?t=652&st ... 8c16a418f6
Mnie samej skłania to do przemyślenia jak dbam o koty, bo to, że one są zdrowe, nie oznacza, że tak zawsze będzie.
Co do diety u ludzi bardzo dużo dała mi do myślenia książka "Dieta życia" Maji Błaszczyszyn, ale jest to temat na OT.
Zarówno jak "Dietę życia" polecam dla ludzi, to myślę, że BARF może dać do myślenia w związku z żywieniem kotów.

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Wto cze 14, 2011 17:52 Re: Mała Bejbi od początku choruje

akasheni,prawdopodobnie jutro.Mam dzwonić czy będą bo to zostało gdzieś wysłane.Dzięki wielkie za kciuczki bo będą potrzebne.Bejbi jest osowiała,nie chce się bawić i wywala ciągle ten brzuchalek jak się ją dotknie.Wyczyściłam uszka,jedno było brudne i na bok przekręcała.Oczka rumiankiem,ale z prawego nie chce już to zejść tak wyżarło.Zadzwonię tam koło południa czy są wyniki,jak nie będzie to zapytam czy mogą być popołudniu.Czekam jakbym na minie siedziała bo jak to nic nie wykaże to znowu ciężkie myślenie będzie :roll:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 14, 2011 17:53 Re: Mała Bejbi od początku choruje

I żeby nie wyjść na jakąś świętoszkę to przyznam ze wstydem, że folgując najstarszej pozwoliłam jej utyć po sterylce, a to już lata. W związku z tym (prawdopodobnie) bidulka ma taki świszczący oddech, po wysiłku sapkę. :cry:
Stąd moje osobiste postanowienie, że przestane iść na łatwiznę i zabieram się odchudzanie dziewczyn i ich zdrowe żywienie. Zacznę od zmiany chrupali i włączę im nieco więcej prawdziwego mięsa. No i więcej ruchu, więcej głasków dla zapasionej seniorki, która też wciąż może odczuwać dyskomfort, że już nie jest jedynaczką.

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 76 gości