Cammi pisze:gdzie znajdę zdjęcia
1. KOCIARNI zalanej
2. maluchów
ad1 https://picasaweb.google.com/BeataMisze ... a21052011#
ad2. w różnych miejscach, trochę jest na fb, trochę fotek wyślę Ci na mail'a
Moderator: Estraven
Cammi pisze:gdzie znajdę zdjęcia
1. KOCIARNI zalanej
2. maluchów
_namida_ pisze:Ja też znalazłam kota, na imprezie w Łazach. Trikolorkę z przedłużanym włosem i pyszczkiem jak u Nosek. Z pokołtunionym futrem w bardzo złym stanie, strupkami na szyi i najprawdopodobniej po pogryzieniu przez psa (miała wygryzione futro na boku i utykała).
W związku z faktem iż nie miałam transportera, a przede wszystkim iż nie mam kasy ani gdzie jej dać, zostawiłam ją tam z zapasem kiełbasy z ogniska
Amelki już nie ma...Jafusia pisze:queen_ink pisze:Znalazłam malucha. Wpadł za deski w zasyfionym garażu.
Przez godzinę obczajaliśmy teren, potem szukaliśmy kogoś, kto ten garaż może otworzyć, potem rozwalaliśmy ze starszym mocno księdzem kłódkę, wyciągaliśmy syf z garażu. Do 22 żadna matka się nie pokazała, kręciły się tylko 2 kocury (na pewno kocury, bo są charakterystyczne), zaintrygowane wrzaskiem.
Krasnal (szylka, ok. 4 tygodni) śpi teraz u mnie w łazience. Baliśmy się, że może nie przeżyć nocy. Nie wiem, co z nią zrobię jutro i pojutrze i w ogóle.
Czy ta mała mysa już coś je samodzielnie?
Od środy mogę ofiarować Jej DT, ale u mnie nie ma "różowo" pracuje i jakieś 15h jestem poza domem więc nie wiem czy na DT takiego malucha się nadaję?
, trafił do Amarylis-jak szukałam dla niego tymczasu, nie wiedziałam, że jest zupełnie niesamodzielny _namida_ pisze:Ja też znalazłam kota, na imprezie w Łazach. Trikolorkę z przedłużanym włosem i pyszczkiem jak u Nosek. Z pokołtunionym futrem w bardzo złym stanie, strupkami na szyi i najprawdopodobniej po pogryzieniu przez psa (miała wygryzione futro na boku i utykała).
W związku z faktem iż nie miałam transportera, a przede wszystkim iż nie mam kasy ani gdzie jej dać, zostawiłam ją tam z zapasem kiełbasy z ogniska
), można by tam podjechać z pobierakiem, klatką-łapką. Co prawda obszar życia tego kota może obejmować kilka hektarów _namida_ pisze:Łazy są pół godziny drogi od Krakowa, za Białym Kościołem, rejony Doliny Szklarki, Jerzmanowic.
Czy kotka na pewno została pogryziona nie wiem, bo nie udało mi się zobaczyć, ale miała wyszarpane futerko i trochę utykała. Futro strasznie szorstkie, w złym stanie i strupy pod szyją. Kotka jest płochliwa, aczkolwiek podeszła na tyle blisko, że dała mi się pogłaskać jednym palcem po głowie. Będę mieć jej zdjęcie - jak się do mnie pan z imprezy, który miał aparat odezwie. Jeśli znalazłby się DT (i pieniądze), można by tam podjechać z pobierakiem, klatką-łapką. Co prawda obszar życia tego kota może obejmować kilka hektarów
ale kręciła się przy śmietniku PTSM, pewnie ze względu na żarcie.

Jafusia pisze:queen_ink pisze:Znalazłam malucha. Wpadł za deski w zasyfionym garażu.
Przez godzinę obczajaliśmy teren, potem szukaliśmy kogoś, kto ten garaż może otworzyć, potem rozwalaliśmy ze starszym mocno księdzem kłódkę, wyciągaliśmy syf z garażu. Do 22 żadna matka się nie pokazała, kręciły się tylko 2 kocury (na pewno kocury, bo są charakterystyczne), zaintrygowane wrzaskiem.
Krasnal (szylka, ok. 4 tygodni) śpi teraz u mnie w łazience. Baliśmy się, że może nie przeżyć nocy. Nie wiem, co z nią zrobię jutro i pojutrze i w ogóle.
Czy ta mała mysa już coś je samodzielnie?
Od środy mogę ofiarować Jej DT, ale u mnie nie ma "różowo" pracuje i jakieś 15h jestem poza domem więc nie wiem czy na DT takiego malucha się nadaję?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], bpolinski33, puszatek, Tundra i 94 gości