K-ów, w każdym kątku po kociątku ...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 12, 2011 12:22 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Cammi pisze:gdzie znajdę zdjęcia
1. KOCIARNI zalanej
2. maluchów


ad1 https://picasaweb.google.com/BeataMisze ... a21052011#
ad2. w różnych miejscach, trochę jest na fb, trochę fotek wyślę Ci na mail'a

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 12:59 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

podaj maila ja wyślę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie cze 12, 2011 14:50 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Ja też znalazłam kota, na imprezie w Łazach. Trikolorkę z przedłużanym włosem i pyszczkiem jak u Nosek. Z pokołtunionym futrem w bardzo złym stanie, strupkami na szyi i najprawdopodobniej po pogryzieniu przez psa (miała wygryzione futro na boku i utykała).
W związku z faktem iż nie miałam transportera, a przede wszystkim iż nie mam kasy ani gdzie jej dać, zostawiłam ją tam z zapasem kiełbasy z ogniska :(

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Nie cze 12, 2011 15:06 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

czy ktoś orientuje się / może mi podpowiedzieć, jaki jest mniej więcej stosunek litra do kilograma w opakowaniach żwirku? (konkretnie betonitowego benka, ale podejrzewam, że różnica masa/objętość nie jest znacząca między betonitami a drewniakami...)

biorę z zoologica, 10l kosztuje 17,90, 20kg kosztuje 64,53. wychodziłoby z tego, że 10l to ~5,5kg, zakładając, że cena kilograma się nie zmienia wraz z wielkością opakowania.
czy 20kg opakowanie faktycznie starczy na 4x dłużej niż 10l?

znaczy, czy faktycznie opłaca się kupować te gigantyczne wory?


(kiedyś się chyba wkurzę i po prostu zważę 10l na wadze łazienkowej :roll: kogo musiało pognieść, żeby zmieniać jednostkę miary w większym opakowaniu...)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Nie cze 12, 2011 15:13 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

_namida_ pisze:Ja też znalazłam kota, na imprezie w Łazach. Trikolorkę z przedłużanym włosem i pyszczkiem jak u Nosek. Z pokołtunionym futrem w bardzo złym stanie, strupkami na szyi i najprawdopodobniej po pogryzieniu przez psa (miała wygryzione futro na boku i utykała).
W związku z faktem iż nie miałam transportera, a przede wszystkim iż nie mam kasy ani gdzie jej dać, zostawiłam ją tam z zapasem kiełbasy z ogniska :(


Boże kochany - nie dałoby się po nią pojechać albo poprosić kogoś z miejscowych o informacje względnie odłowienie? Ta kotka długo nie pociągnie. Rany gryzione są szalenie niebezpiecznie jako z reguły zamknięte...A z długowłosym kotem to kanał!

Kocurio - ja za 40 l biożwirku z dowozem płacę 31zł.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 15:38 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

miuti, co to jest biożwirek? 8O
znalazłam na krakvecie - w betonicie 20kg to 25l.
a zoologic w porównaniu z krakvetem jest DROGI jak diabli 8O

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Nie cze 12, 2011 17:52 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Jafusia pisze:
queen_ink pisze:Znalazłam malucha. Wpadł za deski w zasyfionym garażu.
Przez godzinę obczajaliśmy teren, potem szukaliśmy kogoś, kto ten garaż może otworzyć, potem rozwalaliśmy ze starszym mocno księdzem kłódkę, wyciągaliśmy syf z garażu. Do 22 żadna matka się nie pokazała, kręciły się tylko 2 kocury (na pewno kocury, bo są charakterystyczne), zaintrygowane wrzaskiem.
Krasnal (szylka, ok. 4 tygodni) śpi teraz u mnie w łazience. Baliśmy się, że może nie przeżyć nocy. Nie wiem, co z nią zrobię jutro i pojutrze i w ogóle.


Czy ta mała mysa już coś je samodzielnie?
Od środy mogę ofiarować Jej DT, ale u mnie nie ma "różowo" pracuje i jakieś 15h jestem poza domem więc nie wiem czy na DT takiego malucha się nadaję?

Jafusia, dobrze że ten maluch ode mnie, dla którego oferowałaś dt :1luvu: , trafił do Amarylis-jak szukałam dla niego tymczasu, nie wiedziałam, że jest zupełnie niesamodzielny :oops:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 17:57 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

_namida_ pisze:Ja też znalazłam kota, na imprezie w Łazach. Trikolorkę z przedłużanym włosem i pyszczkiem jak u Nosek. Z pokołtunionym futrem w bardzo złym stanie, strupkami na szyi i najprawdopodobniej po pogryzieniu przez psa (miała wygryzione futro na boku i utykała).
W związku z faktem iż nie miałam transportera, a przede wszystkim iż nie mam kasy ani gdzie jej dać, zostawiłam ją tam z zapasem kiełbasy z ogniska :(

Gdzie są te łazy? Jak uda mi się namówić Pieczarkę na dt, to byłoby gdzie ją przetrzymać.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 18:53 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Łazy są pół godziny drogi od Krakowa, za Białym Kościołem, rejony Doliny Szklarki, Jerzmanowic.
Czy kotka na pewno została pogryziona nie wiem, bo nie udało mi się zobaczyć, ale miała wyszarpane futerko i trochę utykała. Futro strasznie szorstkie, w złym stanie i strupy pod szyją. Kotka jest płochliwa, aczkolwiek podeszła na tyle blisko, że dała mi się pogłaskać jednym palcem po głowie. Będę mieć jej zdjęcie - jak się do mnie pan z imprezy, który miał aparat odezwie. Jeśli znalazłby się DT (i pieniądze :conf: ), można by tam podjechać z pobierakiem, klatką-łapką. Co prawda obszar życia tego kota może obejmować kilka hektarów :? ale kręciła się przy śmietniku PTSM, pewnie ze względu na żarcie.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Nie cze 12, 2011 19:07 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

zapomnialam napisać w zeszłym tygodniu, a powinnam była. zadzwoniła do mnie młoda dziewczyna szukająca pomocy dla kotki z ranami na uszach. dziewczyna i kotka mieszkają w zagórzu kolo wieliczki. ponieważ a) jesteśmy w ciemnej dziurze z powodu maluchów; b) na forum jest fundusz, pod którego opiekę kotka miałaby szanse trafić, gdyby nie była pod opieką AFN, to za zgodą prezes fundacji Elips dziewczyna dostała namiar na p. Renatę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie cze 12, 2011 20:21 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

_namida_ pisze:Łazy są pół godziny drogi od Krakowa, za Białym Kościołem, rejony Doliny Szklarki, Jerzmanowic.
Czy kotka na pewno została pogryziona nie wiem, bo nie udało mi się zobaczyć, ale miała wyszarpane futerko i trochę utykała. Futro strasznie szorstkie, w złym stanie i strupy pod szyją. Kotka jest płochliwa, aczkolwiek podeszła na tyle blisko, że dała mi się pogłaskać jednym palcem po głowie. Będę mieć jej zdjęcie - jak się do mnie pan z imprezy, który miał aparat odezwie. Jeśli znalazłby się DT (i pieniądze :conf: ), można by tam podjechać z pobierakiem, klatką-łapką. Co prawda obszar życia tego kota może obejmować kilka hektarów :? ale kręciła się przy śmietniku PTSM, pewnie ze względu na żarcie.

Już myślałam, że to Lazy nad morzem. Spróbuję zacząć zbierac fundusze na wszystkie tymczasy, z zaznaczeniem, że zostaną w pierwszej kolejności przeznaczone na leczenie tej kotki, a gdyby nie udało się jej znaleźć, to na szczepienie maluchów. Ewentualnie poproszę o deklarację wpłat, na wypadek, gdy uda sie ja złapać. Zdjęcia bardzo by sie przydały.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 20:48 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Właśnie wróciłam z akcji łapankowej... królika (a raczej zająca jak mówi TŻ; w każdym razie szary, spory, uszy długaśne). Niestety zając nam zwiał :( Tu jest sporo luzem puszczanych psów, boję się, że jego szanse są malutkie. Skąd zając w Hucie... 8O
Nikomu nie zaginął taki zwierzaczek?
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 20:49 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Jafusia pisze:
queen_ink pisze:Znalazłam malucha. Wpadł za deski w zasyfionym garażu.
Przez godzinę obczajaliśmy teren, potem szukaliśmy kogoś, kto ten garaż może otworzyć, potem rozwalaliśmy ze starszym mocno księdzem kłódkę, wyciągaliśmy syf z garażu. Do 22 żadna matka się nie pokazała, kręciły się tylko 2 kocury (na pewno kocury, bo są charakterystyczne), zaintrygowane wrzaskiem.
Krasnal (szylka, ok. 4 tygodni) śpi teraz u mnie w łazience. Baliśmy się, że może nie przeżyć nocy. Nie wiem, co z nią zrobię jutro i pojutrze i w ogóle.


Czy ta mała mysa już coś je samodzielnie?
Od środy mogę ofiarować Jej DT, ale u mnie nie ma "różowo" pracuje i jakieś 15h jestem poza domem więc nie wiem czy na DT takiego malucha się nadaję?



Próbuje, choć nie jest w tym na tyle dobra, żeby ją zostawić samą. Ale dziękuję :1luvu:
Ponieważ z moją praca znowu kaszana, krasnal zostaje, na pewno na kwarantannę. Mała ma zęby i gryzie;), jest ruchliwa i stanowcza. Tylko kupy nie udało mi się jeszcze z niej wycisnąć.

Jedna z Kretek musi wrócić z adopcji :(

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie cze 12, 2011 20:50 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

na kociarni spokój, jak przyszłam, lolek siedział w rurze drapaka pod sufitem i wyglądał jak król lew :mrgreen: nie bije niczego, acz pozostałe koty go raczej z respektem unikają, poza czarnuchami, które toczą się po wszystkim i wszystkich :ok:
lolek + laserek to jest komedia nie do przebicia :mrgreen:
u syntii klasyczny wieczorny urobek z kupą, nie panikować jak rano kupy nie ma jak panna ma jelita typu sowa...

u kotki z klatki nr 4 w izolatce rano i wieczorem baaaaaaardzo brzydka, bardzo wodnista, rano ponoć zielonkawa (?!) kupa - je normalnie, ale wydala bardzo brzydko.
i jest spektakularna, wygląda jak zielonooki lis pustynny :1luvu:

gluś słabo je.

a tak poza tym to w porządku.


@fiszka - raczej rozpoznałabyś, że to domowy, różnice w futrze i budowie są bardzo wyraźne :)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Nie cze 12, 2011 20:50 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Która?
Ta z legionów?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bpolinski33, jolabuk5, puszatek, sebans i 89 gości