Nie, nie. To białe to prześwitująca skóra. Ma w niektórych miejscach rzadszą sierść (ale zdrową, bez żadnych chorób skórnych). Jest calutka czarna

Na razie jeszcze lekko dymna i w prążki, ale chyba jej to przejdzie. EDIT: dopatrzyłam się, ma między przednimi łapkami jakieś białe kłaczki

Widziałam ją tylko przez moment, proszę o wybaczenie
Do lecznicy trafiła poprzez jakiegoś pana, który ją znalazł na osiedlu (widok z mojego okna) i przyniósł do lecznicy.
Kotka jest na 99% wyrzucona, bo jest bardzo oswojona, mruczy przy byle okazji, jest też czysta (bez pcheł i świeżba), jeszcze trochę wychudzona.