Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 10, 2011 21:39 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Eeee,to nie o wpływy chodzi...teraz to nie,bo jakoś mi tak głupio,jak to na mojego Plamka idzie :oops: .
Ale jak będziesz na jakiegoś innego biedusia robić bazarek,to będę mogła taką zabaweczkę zamówić?
Chociaż jedną,niech te moje sieroty też coś mają,bo na razie to tak wszystko koło Plama sie kręci...
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt cze 10, 2011 22:09 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Jak nikogo nie ma,to ja też sobie idę :( .

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Dobranoc mówi też Zosia :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt cze 10, 2011 22:11 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Jest Mysiek :)
Dobranoc :kotek:

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Pt cze 10, 2011 22:17 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

liszyca pisze:Jest Mysiek :)
Dobranoc :kotek:

A widzisz,mówiłam,poszedł tylko odetchnąć świeżym powietrzem :D .
Dobrej nocy,Aniu,dla Ciebie i Twoich ogonków :1luvu: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt cze 10, 2011 22:28 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Misi jeszcze nie ma , u nas dziś całkiem ciepło było, więc pewnie gdzieś w trawie buszuje. Alle ja nie długo padnę , więc trza stwora wołać.
Dobranoc

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16664
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 11, 2011 2:24 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

dzień dobry :wink:
spać o tej godzinie...kto to słyszał :roll:
to ja tu do Plamka a oni śpią :mrgreen:
cieszę się, że choć tu, pomalutku ale dobrze się dzieje :P
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 10:39 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob cze 11, 2011 15:11 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

witajcie, witajcie, nie umiem jeszcze tych wszystkich pięknych powitań wklejać :oops: , ale wszystko przede mną :1luvu:
Powiedzcie drogie kociary, czy ktoś ma doswiadczenie z psami?
Właśnie przed chwilą zadzwoniła do mnie nieuinternetowana koleżanka, żebym w necie poszukała czego brakuje psu, że tak strasznie linieje. Ma słodkiego , jamnikowatego psiula , wziętego dwa lata temu ze schronu, jako zupełnego malucha.Piesek ma sierść krótką , taką jak jamnik i linieje w sposób okrutny, cały rok . Śpi z pańcią, i pościel codziennie jest czarna od kłaków, mimo wyczesywania. Nie tyka suchej karmy, je psie kiełbaski, trochę gotowanych na kościach zup z ryżem lub kaszą, jakieś surowe kostki. Co trzeba mu podawac, jakie witaminy?
Małgosiu, wybacz, że zaśmiecam Twój wątek, :oops: ale sama masz piesy, więc może Ty wiesz?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16664
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 11, 2011 16:21 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Nie wiem, czy coś pomogę, ale może. Mam dwa owczarki szetlandzkie, które od pół roku są na BARFie (podobnie jak moje koty) Tyle, że BARF psi jest dużo prostszy. Moje psiaki jedzą surowe skrzydełka drobiowe, szyjki, podroby, czasami mieszankę kocią, która nie została skonsumowana przez moje footra. W tej chwili linieją, bo taka pora roku, ale nie ma porównania z tym co działo się rok temu. Może warto też dawać biotynę. Na początku bardzo się bałam kości drobiowych, ale surowe skrzydełka, szyjki lub korpusy (wystrzegać się udek) nie są groźne. Tylko trzeba wypróbować proporcje mięsa, podrobów i kości - bo nadmiar kości powoduje zatwardzenie. Można do mięsa dodać płatki i warzywa (ugotowane na rosole lub wywarze z kości wołowych lub cielęcych) albo psylllium. Cytuję za koleżanką, która bardzo mi w kwestii psiego BARFa pomogła: "Ogólne zalecenia (jeżeli chodzi o ilość) to 2 do 4% masy ciala na dobe, szczeniaki nawet do 10%, w tym do 80% miesa z koscia a jeszcze lepiej miesnych kosci (cielecych, baranich), reszta to warzywa/ ziola/podroby/prod. mleczne/oleje/raz na tydzien jajko lub dwa. Mozna dawac kosci cielece, wolowe ogony, szyjki i kadluby z drobiu roznego, lapki i skrzydelka, jak masz dostep to krolik itp". A tak poza tym, to skrzydełka i kości wołowe lub cielęce cudownie czyszczą zęby. Na jesieni moje 1,5 roczne psiaki miały straszny kamień i wet zalecił mi karmę Hills'a (51 zł za 1,5 kg :evil: ) Nie dość, że drogie jak smok, to moje gamonie miały ją w serdecznym poważaniu, jak każdą suchą karmę zresztą), a po miesiącu na BARFie miały piękne, bialutkie ząbeczki. Psiaki tryskają energią i wcześniej nie widziałam ich tak szczęśliwych. Powodzenia i trzymam :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob cze 11, 2011 19:00 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Ależ zaśmiecaj,Iza,ile chcesz,temat ważny....ja takich problemów nigdy z Michaliną nie miałam,ale może dziewczyny na dogolandii poradzą...no i Bianka doradziła.Warto spróbować,ona wie napewno więcej niż ja.Michalina to dzięki bogu psiak bezproblemowy.
A do kompa dopiero się dorwałam :oops: ...noc fatalna,ranek jeszcze gorszy :evil: .
Kot mój Plamek położył sie spać o 1 w nocy-znaczy razem śmy się położyliśmy-a nowy dzień zaczął o 5 rano. :evil:
Oczyska wielkie,tuptanie po łóżku,walenie mnie kołnierzem w dziób...co było robić,wstałam.
Jak już bezpiecznie wylądował,to stwierdził,że on jeść będzie.A jak Plamek,to i cała reszta.
No więc ustawiłam w rządku 4 miseczki,naładowałam jedzenia i zrobiłam sobie kawy.
Nawet jej wypić spokojnie nie mogłam :evil: !
W międzyczasie Plamuś śniadanko ze smakiem spożył,wyszedł na chwilę...wrócił po paru minutach radośnie ciągnąć za sobą takiego śmetrucha,który okazał sie zdjetym opatrunkiem :evil: :evil: :evil: .
Co było robić,opatrunek został zmieniony moimi trzęsącymi sie rękami 8O ...zakończone pełnym sukcesem :D !
Zresztą ze zgrozą podejrzewam,że Plamek czerpie z tego gmerania przy łapkach jakąś masochistyczną przyjemność-podczas opatrywania ja się spociłam jak ta mysz,a on PRZYSYPIAŁ w tym swoim kołnierzyku 8O !
Dnia ciąg dalszy-na 13 spotkanie w komisariacie...nie,jeszcze nikogo nie zabiłam :ryk: ...fundusz alimentacyjny zaskarżył mojego eks o niepłacenie alimentów,ja niby nic do sprawy wnieść nie mogłam,ale taka procedura podobno.Najpierw wyczekałam się na panią komisarz,a potem przez godzinę o jakieś głupoty byłam pytana.Nie pasowało mi to tym bardziej,że po 12 zadzwoniła Agata,czy nie mogłabym z Heniem do weta iść...mogłabym,gdyby nie wizyta u " niebieskich ",moim zdaniem niepotrzebna zupełnie. :evil: .
Po powrocie do domu Plamek szczęśliwy zaprezentował mi następnego śmetrucha,który okazał się opatrunkiem zdjętym z drugiej łapki :?
Mnie sie wydaje,że on chciał czyste bandaże i tyle.Słyszał,jak jedna z forumowiczek powiedziała na niego " mały brudasek ",a ponieważ umyć sie nie może,ja też go umyć na razie nie mogę,więc chociaż te opatrunki chciał mieć czyste :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob cze 11, 2011 20:00 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Gratuluję zmiany opatrunku :ok: Mnie czeka w przyszłym tygodniu sterylka mojej znajdy i już panikuję. Kastrowałam już dwa kocurki i strasznie to przeżywałam :oops: a to będzie moja pierwsza steryllka, już wzięłam urlop, mam nadzieję, że 4 dni z małą wystarczą.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob cze 11, 2011 20:11 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

no tak , przepraszam Plamka że nazwałam go małym brudaskiem, wcale nie jest taki mały . Tak mi się wydaje , ale za to jest bardzo dzielny :)
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Sob cze 11, 2011 20:15 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Mały nie jest, ale czy od razu brudasek :?: :twisted: A dzielny na pewno, zupełnie jak jego Duża :1luvu:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob cze 11, 2011 20:19 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Bianka 4 pisze:Gratuluję zmiany opatrunku :ok: Mnie czeka w przyszłym tygodniu sterylka mojej znajdy i już panikuję. Kastrowałam już dwa kocurki i strasznie to przeżywałam :oops: a to będzie moja pierwsza steryllka, już wzięłam urlop, mam nadzieję, że 4 dni z małą wystarczą.

Witam,jak miło cie widzieć :D !
Ja kastrowałam do tej pory 3 kocury,niezbyt trudne to było potem,właściwie tylko Puś z zainteresowaniem obserwował dwie puste wydmuszki :ryk: ...ale reszta podeszła do sprawy ze stoickim spokojem.
W lutym sterylizowałam Zosię...i to była masakra!Nigdy do tej pory nie sterylizowałam kotki,zawsze tak jakoś pojawiali się u mnie panowie.Z drugiej strony co sie dziwic,to operacja,boli i tyle.
Kilka nocy nieprzespanych,Zosia u mnie na kolanach całymi godzinami-czasem nie czułam,że wogóle mam dooopę-,przy próbie jak najdelikatniejszego zdjęcia z kolan darła się jak opętana,a ja siedziałam i płakałam razem z nią.
Po jakichś trzech dniach dopiero zaczęła się lepiej poruszać,ale za to niesamowicie wkurzał ją przymusowy kubraczek.
Niełatwa to sprawa,chyba,że dziewczyny mają inne doswiadczenia,no bo co kot to obyczaj.U mnie akurat nie było łatwo. :? .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob cze 11, 2011 20:20 Re: Plamek walczy o życie-POMÓŻ!!!

Katgral, wysłałam PW, bo mam problem :oops: Jak przeczytasz to napisz, może jeszcze dziś coś dla Plamka naskrobię :mrgreen:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 49 gości