[WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 08, 2011 15:05 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

.
Ostatnio edytowano Wto mar 31, 2015 2:39 przez neskachu, łącznie edytowano 1 raz
neskachu
 

Post » Śro cze 08, 2011 15:17 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Ale próbujesz z zabawką na sznurku? To był dobry pomysł, bo wtedy by Cię konkretnie skojarzył może i wyłaził? Zastanawiam się też nad opcją uśpienia, on specjalnie daleko nie odchodzi, to najwyżej trzeba by zostać, żeby go śledzić i wyjąć spod auta? Pójdę jeszcze do "czterech Łap" na konsultację, nie dotarłam jeszcze, za dużo się dzieje kociego :(
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Śro cze 08, 2011 20:42 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

dziewczyny, trzymam kciuki :ok:
Naskachu jeśli jednak myślicie o jakimś sprytnym sposobie złapania go to musi być to skuteczne za pierwszym razem.
Jak kota raz spłoszysz to obawiam się że wariant oswajania już w grę nie będzie wchodził :oops:
Już sama nie wiem co byłoby najlepsze na tego gada :| :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 09, 2011 0:26 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

.
Ostatnio edytowano Wto mar 31, 2015 2:39 przez neskachu, łącznie edytowano 1 raz
neskachu
 

Post » Pt cze 10, 2011 12:52 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

hej dziewczyny, zabijecie mnie na bank, ale muszę to napisać...
Przechodziłam dzisiaj tamtędy "po drodze" na bema, no i widziałam kota - mył się leżąc między samochodami, było samo południe, co dziwne przykucnęłam w odległości może metra od niego i centralnie to olał, spojrzał i mył sie dalej. no ale nie chciałam go płoszyć, wiec poszłam dalej.
wracałam potem też tamtą drogą i kot dalej był, powiedziałam 'kici kici" a on... podszedł i dał się głaskać i drapać :1luvu: i najgorsze jest to że w tamtym momencie nie było nikogo kto mógłby przynieść transporter czy cokolwiek :(
i tak go głaskałam dobre 10-15 minut(dzwoniłam w międzyczasie do edu, bo chciałam rady co robić, ale się nie dodzwoniłam), gdy nadeszła Pani która go karmi, chwile pogadałyśmy i doszłyśmy do wniosku,że warto spróbować go złapać, gdyby nie schował się w piwnicy, zanim Pani przyniesie transporter Agness...
Przyszła Pani z Córką i przyniosły transporter, w międzyczasie kot stracił chęć na mizianki, bo ciężarówka przejeżdżająca się zatłukła i go wystraszyła, ale dalej leżał między autami. transportera nie widział, ale nie dał mi już podejść i auto go spłoszyło wiec schował się do piwnicy (zaznaczam, że nie łapałam go wtedy- chciałam głaskać, i on w sumie nie był jakiś wystraszony czy zestresowany, jednak pisk opon go spłoszył).
Szkoda nam było takiej okazji, więc jeszcze spróbowałyśmy czy wyjdzie z piwnicy na jedzenie -rano nie był karmiony bo go nie było. No wyszedł bez oporów i zajadał się w najlepsze - bawiliśmy się w podchody i powiem wam, że on nie jest jakiś bardzo płochliwy, pozwolił mi przysunąć miskę i do niej podszedł...także miałam go na wyciągnięcie ręki. Niestety wyczuł oczywiście zamiary i tylko czekał na moment odpowiedni, żeby zagrać na nosie i powiedzieć "i tak mnie nie złapiesz".
Nie chciałam go płoszyć, więc nie łapałam go nachalnie - bardziej jak do głaskania, ale on jest spryciarz i pozwala zbliżyć do siebie tylko jedną rękę - jak zbliżyłam 2szt to podskoczył odbił mi się od rąk i hyc do piwnicy :cry:

Na swoje usprawiedliwienie powiem,że strasznie szkoda było mi marnować taką okazję :oops: i z tego co widziałam, to specjalnie nie przejął się moimi zabiegami.
Najbardziej mi szkoda że nie było nikogo jak się dawał głaskać, bo wtedy można go było do ziemi przytrzymać i złapać, bo dawał się głaskać po grzbiecie i drapać za uszkami :cry: :cry: :cry:

A teraz możecie rzucać kamieniami we mnie, jeśli popsuło to jakieś najbliższe plany :(
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Pt cze 10, 2011 20:25 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Sroczka, no co ty, na Ciebie się nie można gniewać :wink: Te kociambry to do siebie mają, że wszystko w niewłaściwym czasie: jak chcesz łapać, to nie ma, jak nie masz jak, to jest. A ten koleżka jest wyjątkowo cwany. Będziemy próbować, nie martw się!
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pt cze 10, 2011 21:07 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

To tak zawsze jest :mrgreen: Podszedł bo pewnie nie wyczuwał żadnego stresu od Ciebie i on też nie był zestresowany. Zwierzęta przecież wyczuwają nasze emocje. Ale spryciula z niego :lol:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt cze 10, 2011 22:10 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Jeśli o mnie chodzi, to stres był, bo się stresowałam, że "mam go, ale go nie mam jak przetrzymać w razie czego, więc go nie mam tak naprawdę" :(
Za kilka dni się tam przejdę - może z zabezpieczeniem w postaci kogoś do pomocy, albo tylko kota potulić i przeprosić :oops: , żeby później był dla mnie łaskawszy :roll:
Bo widzę, że z niego mego-miziak będzie! żebyście widziały jak on chciał żeby go drapać za uszkami :1luvu:
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Pon cze 13, 2011 11:54 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

W końcu musi się udać :ok: :ok: :ok:
A miziak to on kiedyś napewno był i w DT szybko sobie przypomni 8) :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 14, 2011 22:15 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Hej neskachu!
Jak Ci idzie zaprzyjaźnianie się z królem Maciusiem? spotykasz go może?

Ja od czasu "głaskania" go nie widziałam, ale w sumie tylko raz tamtędy przechodziłam - może pora była nieodpowiednia...


neskachu pisze:Jestem trochę wściekła bo dzisiaj miały się spotkać Czekolada z Rudzielcem a ja siedziałam i ze stresu gryzłam paznokcie oglądając Rozmowy w toku. Yay. A ja nawet posprzątałam :(

No i co z Czekoladą? bo nie napisałaś co z tym spotkaniem? doszło do niego w końcu?

PS.Za klawiaturę podziękuję, niestety klawiatura, która nie jest użytkowana przeze mnie traci na atrakcyjności :lol:
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

Post » Śro cze 15, 2011 6:31 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Nie udało nam się spotkać, a Czekoladkę zawiozę po tym weekendzie. Myślę sobie że w czwartek rano było by dobrze, bo wtedy cały dzień mozna go obserwować. Zdecydowanie podchodzę do niego jak do swojego dziecka :D
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 25, 2011 12:56 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Czy jest jakaś szansa? na schwytanie łobuza? :oops:

Wczoraj zalana została ul. Słowieńska, widziałam w faktach dzisiaj jak płynęła woda ulicą - była jakaś pęknięta magistrala wodna 8O
Ciekawe jak tam kotek :oops: Mam nadzieję że woda nie dostała się do piwnic :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 25, 2011 13:37 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

Ciiiisza. Neskachu jesteś gdzieś?
Pytałam wetkę o podanie tabletki, ale ona mówi, że jak tabletka usypiająca zaczyna działać to najpierw jest oszołomienie, więc na ulicy odpada :( Rozważam wariant podstawowy, czyli poproszenie martki jeszcze raz lub igi jak wróci z wakacji.
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Wto cze 28, 2011 9:54 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

kociak jest nadal (chyba) - był po "powodzi", tam woda nie doszła
wyglada tak:

Obrazek

do mnie nie chcial podejść.
Ja mam podobna kotkę, ale całkiem nietowarzyską, jedynaka
Obrazek
Obrazek

Agnicha

 
Posty: 105
Od: Czw wrz 25, 2008 9:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 28, 2011 22:29 Re: [WRO] Bezdomny norweski kot! Potrzebna pomoc w łapaniu!

oooo wreszcie jest fotka :ok: Dobrze że jest cały.... bo się martwiłam :oops:
Tylko jak go dorwać? AniaWrocław czeka na niego.... ma DT.... no ale oporny jest :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 52 gości