Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2011 14:52 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Juliśka pisze:Ula-misia,jesteś kochana i dzięki za miłe słowa.Donoszę,co się wydarzyło.Dzisiaj rano byłam z Kasią na pobraniu krwi,tak jak radziła hanelka.Kaśka była bardzo dzielna i nawet mnie nie podrapała,tylko bardzo się bała,ale już po wszystkim.Wieczorem będą wyniki i jutro mamy wizytę u weta.Doktor Borkowska będzie miała jaki,taki obraz stanu zdrowia Kasi.Jutro rano odbieram kociaki(cztery)i będę je trzymać do momentu adopcji,trzy buraski i czarnuszek,a raczej czarnuszka,bo to koteczka.Są cudowne i nawet nie warczą.I tu oczekuję od Was,Dziewczyny,wsparcia duchowego ponieważ w niedzielę koleżanka przywozi mi jeszcze dwa maluchy i do momentu znalezienia im domku będę je miała u siebie,Razem będzie to dziesięć mordeczek do wykarmienia,dziesięć futerek do wygłaskania(w sumie razem,oczywiście).Dzisiaj rano widziałam kociaczki,są śliczne,ładnie jedzą,ślicznie się bawią i w ogóle są super.Przez kilka dni dostawały antybiotyk,ze względu na zaropiałe oczy.Teraz mają przepiękne ślepka.Mam nadzieję,że sobie dam radę z Waszym wsparciem psychicznym,bo,jak wiecie jestem nadwrażliwa i szybko wpadam w panikę.Tym razem jestem jednak optymistką i wierzę,że wszystko będzie dobrze. :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: -musi być dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
a swoją drogą jesteś wrażliwą, zakręconą kobitką-podziwiam :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw cze 09, 2011 14:55 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

A swoją drogą nie ździwię się jak kiedyś pokażesz nam taki obrazek-dobra kobieto :ok: :ok:

http://demotywatory.pl/3132649/Najpierw-trzeba-poznac

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw cze 09, 2011 15:12 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Wiesz co,ula-misia,chyba jestem mało inteligentna,bo nie załapałam,o co tu biega.Jeśli chodzi o pierwsze obrazki rudziaszka ze szczurem,to wyobrażam sobie,że są kumplami.Przyznam,że doznałam szoku oglądając te fotki. :?:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 16:28 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Juliśka pisze:Wiesz co,ula-misia,chyba jestem mało inteligentna,bo nie załapałam,o co tu biega.Jeśli chodzi o pierwsze obrazki rudziaszka ze szczurem,to wyobrażam sobie,że są kumplami.Przyznam,że doznałam szoku oglądając te fotki. :?:

:mrgreen: -chodziło mi o to,że swoją troską i miłością możesz sprawić,że pies z kotem a nawet kot ze szczurem będą kumplami :mrgreen: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw cze 09, 2011 18:51 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Teraz rozumiem,dzięki.Może to podłe z mojej strony,ale większym szacunkiem darzę zwierzęta niż ludzi,bo od ludzi właśnie doznałam w życiu najwięcej przykrości.Miło,że masz o mnie takie zdanie,dzięki. :1luvu:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 20:58 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Czekamy na dobre wieści. :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pt cze 10, 2011 7:27 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Dzień dobry Julisiu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Napewno będą dobre wieści :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt cze 10, 2011 9:15 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Wieści są wspaniałe.Kaśka ma idealne wyniki,jedynie niski poziom glukozy we krwi,ale mam dzisiaj umówioną wizytę u weta,to z pewnością coś zaradzi.Norma glukozy to 100-130,a Kasia ma 60. :ok: :mrgreen: :1luvu:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 11:32 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Witam po raz drugi dzisiaj.Proszę o radę.Ile taki pięcio,sześciotygodniowy kociak powinien zjeść mokrej karmy dziennie(w przeliczeniu na saszetki).Boję się przedobrzyć.Wczoraj wieczorem cała czwórka wypiła kartonik mleczka "klara",.też nie wiem,czy to nie za dużo.Po przejściu wszystkich szczepień,odrobaczeń będę szukała dla nich domu,ale póki co muszę wyleczyć oczka.Przemywam świetlikiem i zapuszczam krople(zgodnie z zaleceniem weta. :kotek: :?:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 14:41 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Juliśka pisze:Witam po raz drugi dzisiaj.Proszę o radę.Ile taki pięcio,sześciotygodniowy kociak powinien zjeść mokrej karmy dziennie(w przeliczeniu na saszetki).Boję się przedobrzyć.Wczoraj wieczorem cała czwórka wypiła kartonik mleczka "klara",.też nie wiem,czy to nie za dużo.Po przejściu wszystkich szczepień,odrobaczeń będę szukała dla nich domu,ale póki co muszę wyleczyć oczka.Przemywam świetlikiem i zapuszczam krople(zgodnie z zaleceniem weta. :kotek: :?:


Julisiu ja nie jestem mądra w tych sprawach, więc nic nie pomogę ale dziewczyny tutaj są wprawione w boju z maluchami i napewno coś doradzą.
Pozdrawiam i kciukam :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt cze 10, 2011 17:25 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Bardzo się cieszę ,że Kasieńka ma dobre wyniki. Trzymam kciuki dalej.. :ok: :piwa:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob cze 11, 2011 6:53 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Dzięki serdeczne,już się wszystkiego dowiedziałam wczoraj od wety.Maluchom nie trzeba ograniczać jedzenia dzięki czemu wpadłam w popłoch,bo one na prawdę dużo mogą.Są wesolutkie i prawie cały czas się bawią.,a w przerwach podgryzają sobie to i owo.Tłuką się też niemiłosiernie,aż pióra lecą.Kasiula miała wczoraj wykonany rtg płuc i wszystko ok.Tym razem intuicja mnie zawiodła,z czego niezmiernie się cieszę.Teraz skupię się na szukaniu DS dla moich sierotek,oby się znalazły,ale póki co najpierw muszę je wyleczyć. :ok:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 7:58 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Juliśka pisze:Dzięki serdeczne,już się wszystkiego dowiedziałam wczoraj od wety.Maluchom nie trzeba ograniczać jedzenia dzięki czemu wpadłam w popłoch,bo one na prawdę dużo mogą.Są wesolutkie i prawie cały czas się bawią.,a w przerwach podgryzają sobie to i owo.Tłuką się też niemiłosiernie,aż pióra lecą.Kasiula miała wczoraj wykonany rtg płuc i wszystko ok.Tym razem intuicja mnie zawiodła,z czego niezmiernie się cieszę.Teraz skupię się na szukaniu DS dla moich sierotek,oby się znalazły,ale póki co najpierw muszę je wyleczyć. :ok:



wspaniałe wieści-ale kciuki dalej trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob cze 11, 2011 18:48 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Juliśka, bardzo sie cieszę ,że Kasieńka zdrowa.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :1luvu: :piwa:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie cze 12, 2011 7:07 Re: Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

Witam w niedzielny poranek.Jestem już po "obrządku".Nie przypuszczałam,że przy czterech maluchach jest tyle roboty,że nie wspomnę o ich ogromnym apetycie.Teraz śpią,bo cały ranek rozrabiały.Mam troje alpinistów,ciągle wspinają się po prętach klatki.Szczerze mówiąc,chętnie wypuściła bym je z klatki,ale wiem,ze nie mogę.Klatka nie jest mała,ale one tak rozrabiają,że przydało by im się więcej miejsca do zabawy.Są tak cudowne.Moja trzódka powiększy się dzisiaj jeszcze o dwa kociaki.Ja chyba zwariowałam,bo nie wiem czy dam radę utrzymać je do momentu znalezienia DS.Moja Pusia już na dobre obraziła się na mnie,wcale nie chce ze mną gadać.Wyraźnie widać po jej buzi-"idź sobie do tych swoich gnojków,wstrętna zdrajczyni".Kaśka też nieźle wkurzona,bo leje po pyskach całą trójkę.Ale tak na poważnie,to martwię się,czy znajdę domek dla tych kociaków.Nie będę mogła,niestety,zatrzymać ani jednego,bo po pierwsze nie mam warunków,a po drugie nie wytrzymam finansowo.Wczoraj kupiłam jedzenie i mleczko,wydałam 50 zł,a w poniedziałek muszę znowu zrobić zakupy,tym razem dla szóstki.Najważniejszą sprawą jest teraz,aby zostały wyleczone,następnie zaszczepione.Dzisiaj umówiona jestem z Piotrem,musimy złapać koteczkę(moją podopieczną spod balkonu)ma złamaną łapkę i trzeba jak najszybciej jej pomóc.To na tyle. :D
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości