Mam problem-pomóżcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 08, 2011 22:24 Re: Mam problem-pomóżcie

Dziękuję Wszystkim za dobre rady :-) Skorzystam z proponowanej dyplomacji :-) Co do zarzucania mi, że nie chcę nic robić lub, że nie stać mnie na cierpliwość.......nie znacie ani mnie, ani mojej sytuacji więc rzucanie tego typu tekstów jest bezpodstawne. Prosiłam o rady a nie o ocenę.....dobrze, że większość po prostu ich udzieliła. Zaglądnę do wątków o zabezpieczeniu, za które dzięki wielkie. Sąsiadowi powiedziałam o ogrodzeniu....pomysł mu się nie spodobał, ale trudno- będzie musiał zaakceptować tą wielką wolierę- bo z kolei ja rozumiem jego niechęć do śladów bytowania mojego zwierzaka. Kocio jest wykastrowany i daleko się nie zapuszcza. Trzyma się przy domu. Jeśli zaś kociowi nie spodoba się woliera...to chyba po prostu będę zmuszona przetrzymać go w domu i jakoś dać radę tym jego płaczom...

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Śro cze 08, 2011 22:30 Re: Mam problem-pomóżcie

Acha- jeszcze w sprawie tego co napisałam o tym, że kot może miauczeć w ogródku i pobudzić sąsiadów..... Chodziło mi raczej o aspekt prawny. I o to czy sąsiedzi nie zaskarżą mnie np.o znęcanie się nad zwierzętami lub o zakłócanie ciszy nocnej....Nie należę do osób, które lubią spory. Wolę się dogadać jeśli to możliwe tak by obie strony były zadowolone :-) a najbardziej kot :D

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Śro cze 08, 2011 22:34 Re: Mam problem-pomóżcie

W wolierze kot może przebywać w ciągu dnia. A w nocy w domu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 08, 2011 22:36 Re: Mam problem-pomóżcie

KarolinaLUNA pisze:Acha- jeszcze w sprawie tego co napisałam o tym, że kot może miauczeć w ogródku i pobudzić sąsiadów..... Chodziło mi raczej o aspekt prawny. I o to czy sąsiedzi nie zaskarżą mnie np.o znęcanie się nad zwierzętami lub o zakłócanie ciszy nocnej....Nie należę do osób, które lubią spory. Wolę się dogadać jeśli to możliwe tak by obie strony były zadowolone :-) a najbardziej kot :D

W obawie przez takimi reakcjami, JA rozpowiadałabym wśród sąsiadów swoje zamiary i jakie może miec to efekty uboczne czyli kocie wrzaski i lamenty.
Z jednej strony rozumiem niechęć do kocich odchodów, z drugiej strony badań dna nie robili.
Byłby średni ubaw, gdyby okazało się, że twój biedny kot został ubezwłasnowolniony, a odchody nadal pojawiaja się.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 8:46 Re: Mam problem-pomóżcie

inga.mm- właśnie wczoraj powiedzieliśmy sąsiadowi, że zrobimy ogrodzenie z siatki żeby jego ogródek był bezpieczny...z kolei on nie jest zadowolony bo nie będzie miał jak kosiarki targać na swoją część- do tej pory targał przez nasz ogródek :lol: Na dodatek wpadł na pomysł żebyśmy kota uwiązali na naszym terenie....w życiu tego nie zrobiłabym- więc ogrodzenie będzie.No i szczerze......miałabym dziką satysfakcję kiedy mój kot będzie odgrodzony a u niego nadal będą ślady zwierzaka...wiem, wiem...okropna jestem :twisted: :twisted: :twisted:
P.S.
Może za kilka lat jak jego dzieci podrosną siatka już nie będzie konieczna :wink:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Czw cze 09, 2011 9:21 Re: Mam problem-pomóżcie

KarolinaLUNA pisze:Może za kilka lat jak jego dzieci podrosną siatka już nie będzie konieczna :wink:

Może. Jednak - pomyśl o tym, że nie każdy sąsiad załatwia sprawę tak kulturalnie jak ten. Moim znajomym kota zastrzelono po prostu z wiatrówki. Wydało się po kilku miesiącach.

Znałam dziesiątki kotów wychodzących i tylko kilka uniknęło tragicznej śmierci. Zwykle jest tak, że pewnego dnia kot nie wraca i nawet nie wiadomo, co się stało. A czasem wiadomo: kot wróci ranny, otruty, ktoś znajdzie go na drodze, ktoś zobaczy, jak zabił go pies.
Dlatego zabezpieczyłabym ogrodzenie nawet, gdyby ten sąsiad zmienił zdanie. Oczywiście - to indywidualna decyzja, prawnego obowiązku nie ma. Na pewno też są bardziej i mniej niebezpieczne miejsca. Ale ogólnie ryzyko jest ogromne.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw cze 09, 2011 9:36 Re: Mam problem-pomóżcie

KarolinaLUNA pisze:inga.mm- właśnie wczoraj powiedzieliśmy sąsiadowi, że zrobimy ogrodzenie z siatki żeby jego ogródek był bezpieczny...z kolei on nie jest zadowolony bo nie będzie miał jak kosiarki targać na swoją część- do tej pory targał przez nasz ogródek :lol: Na dodatek wpadł na pomysł żebyśmy kota uwiązali na naszym terenie....w życiu tego nie zrobiłabym- więc ogrodzenie będzie.No i szczerze......miałabym dziką satysfakcję kiedy mój kot będzie odgrodzony a u niego nadal będą ślady zwierzaka...wiem, wiem...okropna jestem :twisted: :twisted: :twisted:
P.S.
Może za kilka lat jak jego dzieci podrosną siatka już nie będzie konieczna :wink:

Satysfakcja - satysfakcją, ale problem jest i jak wiadomo powszechnie, z powodów znacznie mniejszej rangi z sąsiadami wojowano.
Mam nadzieję, że siatka rozwiąże problem, ale o wiązaniu kota w ogóle nie dyskutuj.
Oczywiście wyrażam swoje zdanie.
Być może kot sie przyzwyczai do ograniczeń, a dzieki temu faktycznie uniknie tragicznego losu, tak jak napisała Agulas.
Generalnie ciekawa jestem czy uda Ci się poskromic zarówno kota, jak i sasiada

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 10:15 Re: Mam problem-pomóżcie

KarolinaLUNA pisze:inga.mm- właśnie wczoraj powiedzieliśmy sąsiadowi, że zrobimy ogrodzenie z siatki żeby jego ogródek był bezpieczny...z kolei on nie jest zadowolony bo nie będzie miał jak kosiarki targać na swoją część- do tej pory targał przez nasz ogródek :lol:

Ale to już jego problem! Skoro nie pasuje mu kot musi pasować ogrodzenie, nie może Cię ubezwłasnowolnić zebyś robiła to na co ma życzenie! Wolnoć Tomku w swoim domku on ma prawo oczekiwać braku kota w swoim ogródku ty masz prawo zrobić kotu ogrodzenie w swoim ogródku. A kosiarkę może helikopterem zrzucać, co Cię to ma obchodzić?

KarolinaLUNA pisze:Na dodatek wpadł na pomysł żebyśmy kota uwiązali na naszym terenie....

To już jakiś żart ponury 8O Inga ma rację- w ogóle z sąsiadem nie dyskutuj. Zrób co trzeba żeby kot był bezpieczny i nie patrz na różne fochy bo Ci zaraz na głowę wlezą z pretensjami i życzeniami.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw cze 09, 2011 10:34 Re: Mam problem-pomóżcie

a czy możesz cyknąć zdjecie sąsiada taszczącego kosiarkę?
Chyba polepszyłoby to humor wszystkim.
Mam wrażenie, ze generalnie sasiad jest grzeczny, tylko troche upiardliwy. Przynajmniej stara sie być grzeczny.
Po Twoim ogródku latać z kosiarką może, ale Twój własny kot w swoim własnym domu ma być uwiazany, zeby sasiad mógł z tą kosiarka nadal latać po Twoim ogródku, a nie dymać dookoła???
To sie w głowie nie mieści.
Jeśli sasiad taki roszczeniowy, to proponuję zrobic mu paskudny numer i podrzucać kocie koopska, żeby troche go zdezorientować.
Oczywiście dopiero po tym, gdy swojemu kotu ograniczysz pole działania.
To taka złośliwość przeze mnie przemawia, bo nie lubie takich ludziów.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 10:39 Re: Mam problem-pomóżcie

inga.mm pisze:a czy możesz cyknąć zdjecie sąsiada taszczącego kosiarkę?
Chyba polepszyłoby to humor wszystkim.


:piwa: ja poproszę!

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw cze 09, 2011 11:16 Re: Mam problem-pomóżcie

Hihihi- no toście mnie rozbawiły :twisted: :twisted: :twisted:
Z sąsiadem raczej dotąd nie było problemów....Dziś wspólnie mamy temat przedyskutować raz jeszcze. Na chwilę obecną ogrodzenie jest jedynym rozsądnym wyjściem jak na mój gust, a kosiarkę.....będzie musiał targać przez swoje mieszkanie- bo taki jest niestety układ, że dojście do jego kawałka ogródka jest przez mój ogródek hehehe. I powiem mu, że jeśli tylko mój kot dostanie rozwolnienia to zawiadomię odpowiednie organy i opowiem, że straszył mnie trutką.

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Czw cze 09, 2011 11:29 Re: Mam problem-pomóżcie

no to czekamy na sprawozdanie z posiedzenia sąsiedzkiego

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 21:50 Re: Mam problem-pomóżcie

Jest lepiej niż przypuszczałam. Chyba perspektywa grodzenia była na tyle niefajna, że ....:
- Sąsiad kupi plandekę na piskownicę
- My wstawiamy do ogródka kuwetę z piaskiem
- Sąsiad ma jakiś pomysł ze skórkami z cytryny (żeby rozsypać by kot na jego teren nie wchodził )
Czyli generalnie jest dobrze :D I okazało się, że kot nie załatwia się na trawie- tylko był rozsypany piasek obok donicy i tam popełnił kupkę.....
:twisted: :twisted: :twisted:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Czw cze 09, 2011 21:52 Re: Mam problem-pomóżcie

łał, co za pozytywny akcent wieczorowa porą.
Pewnie perspektywa dymania z kosiarka w objeciach przywróciła zdolność racjonalnego myśłenia.
A tak cieszyłam sie na te zdjęcia...

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 09, 2011 21:57 Re: Mam problem-pomóżcie

Noooo- nie przypuszczałam, że kosiarka ma taką moc...a jednak :mrgreen:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kaja, kasiek1510 i 179 gości