ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2011 0:45 ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

Napisałam posta na Dogomanii, jednak nikt nie zainteresował się topikiem :(
Może więc u was ktoś mi doradzi:)

We wtorek, mój małżonek, wraz ze śmieciarzami, znalazł cztery szczenięta zawinięte w foliowa siatkę i wrzucone do kubła na śmieci. Rzecz działa się w Gdańsku. Panowie śmieciarze wyrzuciliby kubeł wraz z zawartością, gdyby nie fakt, iż siatka się ruszała. Początkowo myśleli że to szczury, jednak zawartość okazała się czterema piszczącymi kluskami. Panowie okazali się dobrymi ludźmi, znaleźli maluchom karton, który wyścielili koszulką ściągniętą z własnego grzbietu. Gdyby udało się namierzyć tego, który dopuścił się takiego czynu, są gotowi zeznawać w sądzie. Małżonek zabrał przychówek do pracy (śmietnik był koło jego firmy), gdzie zaczęto organizować akcję ratunkową. Szczeniaki szef zawiózł do weta, zostały obejrzane, zbadane i zaplanowano im kolejne czynności (szczepienia itp) oraz przekazano zalecenia dot. opieki. Wet określił ich wiek na 9 dni, jednaj wydaje się, ze są trochę starsze, maja otwarte oczy. Zadeklarował charytatywną opiekę lekarską, do momentu adopcji. Maluchami, na chwilę obecną opiekuje się cała rodzina (firma jest rodzinna), mnie przypadł maluch, samczyk. Pozostała trójka jest w dwóch innych domach.
Nie wypowiem się na temat typa który dokonał tego okrucieństwa. Brak mi po prostu słów.
Szczeniaki mają otwarte oczy, jednak nie widzą i mają zamknięte przewody słuchowe. Na dzień niedzielny, nasz malec trochę widzi a nawet powarkuje zachęcany do zabawy, jednak nadal uszka są ściśnięte w środku. Wszystkie juz maja chętnych do adopcji "rodziców", trzeba je tylko trochę odchować.
Teraz kilka moich pytań:
1. Czy taki maluch sam reguluje sobie ilość mleka które zjada? Czy ilość 40-50 ml. jest normalna? Bo wygląda trochę beczkowato po karmieniu.
2. Maluch śpi na termoforze z ciepłą wodą. Jak długo powinien z niego korzystać?
3. Ile kup powinno być dziennie? W ciągu dwóch dni zrobił dwie, ale nie wiemy jak długo siedział w siatce, może najpierw musi się trochę regularnie odżywić, aby produkować częstsze kupki? Teraz robi jedną dziennie.
4. Czy masowanie wacikiem brzuszka kontynuować do ukazania sie kupki, czy poprzestać na kilku minutach? Siusia zawsze, z kupką sprawa jest trudniejsza.
5. Jaki powinien być przyrost wagi? Nie wiemy jaka to rasa, najprawdopodobniej kundelkowa. Trochę przypomina szczenię doga (porównywałam fotki), jednak sądząc po łapkach, będzie to raczej mikro-dog :)
6. Maluch ma towarzystwo starszego pieska, którego przygarnęliśmy kilka lat temu ze schroniska. Czy Rafik (tak ma na imię) może czuć się zazdrosny lub odrzucony z powodu szczeniaka i całego zamieszania jakie powoduje? Jak temu zapobiec? Wystarczy wzmożone głaskanie i więcej uwagi?
7. Psiak docelowo ma trafić do dziewczyny (notabene studiującej weterynarię), która aktualnie przebywa w akademiku. Za kilka tygodni ma wrócić do domu na wakacje i wtedy przejąć opiekę nad psem. Jak wróci jesienią na uczelnię, pieskiem mają zająć się rodzice. Mają dom z ogrodem. Piesek ma trafić do nowych właścicieli po ukończeniu 8 tygodnia. Weterynaria weterynarią, jednak ja chcę maksymalnie zabezpieczyć małego przed kolejnymi nieszczęściami. Czy przed adopcją wystarczy umowa i zachipowanie, czy dopilnować jeszcze innych spraw? Np. sterylizację?
Nie chcemy produkować psich nieszczęść.
8. Maluch ma rodzeństwo. Nie damy rady wychowywać ich en masse, dlatego są podzieleni 2-1-1. Czy gdy troszkę podrosną, zaczną jeść stałe pożywienie, wskazane jest by zebrać je do kupy? Powinni spędzić trochę czasu razem? Czytałam o potrzebie socjalizacji. Jednak do tej pory miałam pojedyncze pieski i nie były to takie maluchy. Pierwszy spędził ze mną 14 lat, drugi (obecny) został zabrany ze schroniska jako 2 letni pies.
9. Po jakim czasie zacząć urozmaicać dietę? Na razie maluch pije mieszankę z przepisu podanego w podręczniku weterynaryjnym (120 ml mleka skondensowanego niesłodzonego + 120 ml przegotowanej wody + 1 łyżeczka glukozy + 1 żółtko), gotowe mleko poraziło mnie ceną niestety. Podobnie jak butelka, za która sklep zażyczył sobie 40 złotych (zwykły plastik jak ze sklepu dla dzieci). Dopasowaliśmy butelkę Canpolu 0+ smoczek tylu slow, pasuje idealnie(14 zł. :) ). Małemu wyrzynają się zęby, czuć już kilka małych igiełek wystających z dziąseł, co wg. mnie sugeruje, że zbliża się czas nowych smaków:)
10. Jak długo karmić co 3 godziny? Podręczniki różnią się wiedza na ten temat, niektóre zalecają 4-5 godzinny odpoczynek nocny, ale psinka wtedy niemiłosiernie płacze, więc wstajemy i karmimy :)

Jeśli mogę, chciałabym potraktować wątek jako bazę, gdzie mogłabym zadać pytania, które mogą się jeszcze pojawić. Wiem, ze wychowanie szczeniaka bez matki, to trudna sprawa, posiłkuję się trochę doświadczeniem z wychowywaniem ludzkiego niemowlaka Przynajmniej w kwestii butelek, higieny i brakiem strachu gdy malec beknie :)
Dziękuję z góry za wszelka pomoc:)

Qantii

 
Posty: 3
Od: Nie wrz 26, 2010 23:22

Post » Pon cze 06, 2011 1:07 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

Jestem pod wrażeniem. Wspaniała akcja. Podziwiam. I cieszę się, że są na świecie tacy Ludzie.

Na pewno pojawi się ktoś, kto ma doświadczenie w opiece nad maluszkami.
Ja niestety, nie potrafię pomóc.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon cze 06, 2011 13:37 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

Żadni z nas bohaterowie :)
Tak zachowuje się każdy odpowiedzialny człowiek z minimum empatii.
Dla mnie osoba wyrzucająca jakiekolwiek stworzenie np. do śmietnika, tak samo zakatuje dziecko, skopie staruszkę czy nie pomoże ofierze wypadku. To po prostu potencjalny morderca. Socjopata. Psychopata.

Co do mojego pierwszego posta, jeśli ktoś nie czuje się na siłach odpowiedzieć na wszystkie pytania, może choć udzieli wskazówek o co zadbać przeprowadzając adopcję i jak wygląda kwestia sterylizacji malucha.

Korzystając z pobytu na kociarskim forum, może ktoś doradzi jak zainterweniować w sprawie kotków przyblokowych.
Pod blokiem mojej mamy mieszka kocia rodzinka. Sama ich obecność nie jest problemem, problemem jest to, ze kotka co i rusz rodzi kolejne mioty. Koty dokarmia ekipa staruszków z bloku, jednak na jakąkolwiek wzmiankę o sterylizacji bierze laski w dłoń i gotowa bić dawcę pomysłu:) Kocięta wyglądają dość niewyjściowo, zaropiałe oczka, troszkę chudawe (ale być może taka ich uroda, bo mama je karmi i sama jest karmiona). Mieszkają w zbitej budce, jednak nikt nie fatyguje się im posprzątać, resztki jedzenia gniją, powodując straszliwy fetor. Kociakom otwiera się okienka na zimę, jednak chyba właśnie z przyczyny niekastrowania np. kocurów, smrodek jest powalający. Gdyby opiekunowie wstawili kuwetkę z jakimś żwirkiem, pewnie odwiedzający piwnicę nie wdeptywaliby co i rusz w urobek:) Blok jest masowy, 10 piętrowiec. Jednak na drodze koniecznym ulepszeniom , stoi zgrana ekipa żwawych staruszek. :). Zaznaczam raz jeszcze, koty nie przeszkadzają. Problemem jest brak sterylizacji, brud i kocie kupki. Niestety ja mieszkam w Gdańsku, a moja mama w Gdyni, więc trudno mi pilotować jakiekolwiek działania naprawcze. Tym bardziej ze mam smarkatą latorośl i nie jestem zmotoryzowana.
Jak zabrać się do rozwiązania problemu? Szczególnie mając nad głowa niechętnych pertraktacjom staruszków:)

Qantii

 
Posty: 3
Od: Nie wrz 26, 2010 23:22

Post » Pon cze 06, 2011 13:52 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

zawsze po karmieniu postepuj jak z niemowlakiem -położ na ramieniu i noś masując brzuszek aż beknie-nie będzie problemów z gazami;kieruj się też podstawowymi zasadami jak przy opiece nad niemowlęciem-czyli myj pupcię-najlepiej czymś delikatnym żeby nie było odparzeń czy podraznień
dla mnie najłatwiej bylo wykonywać toaletę "mokrymi" chusteczkami dla dzieci z alantoiną;można wycierac calego szczeniaczka
Ostatnio edytowano Śro cze 08, 2011 13:26 przez J.D., łącznie edytowano 1 raz

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pon cze 06, 2011 13:57 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

aha,co do kotów to poszukaj na forum kogoś kto mieszka w tej okolicy -może złóż drugi wątek dotyczący pomocy dla tych kotów i podaj w tytule miasto i ulicę gdzie one są-będzie łatwiej;

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto cze 07, 2011 23:02 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

:D Jesteście naprawdę wspaniali. I tego stwierdzenia będę się trzymać.
Wątpliwości co do opieki nad maluchem można zgłosić na forum dogomania,
ale mam wrażenie, że świetnie :mrgreen: Wam idzie.
Co do kotki - można 'po cichutku, na paluszkach' capnąć ja, jak odchowa małe
i dać do dobrego weta na "tajną" sterylkę (krótkim cięciem - może np. bocznym,
które jest mało widoczne), a po zdjęciu szwów wypuścić w jej rejonie
(lub poszukać dla niej domu).
Możliwe, że dokarmiacze nawet się nie zorientują, że ktoś 'zmodernizował' koteczkę.
Można spytać w gminie o talony na sterylizację kotów.
A kociętom grozi śmierć lub ślepota wskutek infekcji. Prawdopodobnie mają koci katar.
Może na forum www.miau.pl znajdziesz pomoc w ich leczeniu.
Pozdrawiam !
PS: starszego pieska na pewno należy (i warto) dopieszczać, wówczas łatwiej pokocha malucha
i nie 'odchoruje' obecności małego "intruza".

jola_pik

 
Posty: 594
Od: Sob kwi 16, 2005 23:20

Post » Śro cze 08, 2011 13:19 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

Dzięki za odzew :)

Co do małego Frędzla (tymczasowe pseudo):
1. Rośnie jak na drożdżach, pochłania mieszankę mleczną i wczoraj próbował żarełka RC mousse dla szczeniąt. Tak go zafascynował nowy smak, że w momencie nieuwagi naszej, wpakował cały łepek w puszkę. Ten ogryzek, co mu podaliśmy na talerzyku widać był niewystarczający. Rosną mu zęby, zaczyna wyglądać jak mały rekin, zaczynam się obawiać o meble :D. Ma apartament kartonowy, z wydzieloną sypialnia i "siusalnią". Odkryliśmy, ze załatwia się momentalnie, jeśli tylko postawi się go na czymś gładkim i zimnym (np. panele). Trochę widzi, jednak myślę, że tylko kontrasty typu czerń-biel, bo obija się o przedmioty zlewające się z tłem. Jak dojrzy coś czarnego, natychmiast się w to wtula, przypuszczam, ze i matka była czarna i ja karmiłam go ubrana w czarne rzeczy (ulubiony kolor). Jest śmieszny, zaczyna delikatnie powarkiwać jak się go lekko tarmosi i poszczekuje piskliwie na starszego pieska (Rafik go ignoruje). Kupale pojawiają się 2x dziennie, są całkiem przyzwoite :) Ponieważ ewidentnie brak mu towarzystwa rodzeństwa, od dzisiaj jeździ codziennie z małżonkiem do pracy, gdzie przez osiem godzin bawi się z bratem i siostrami w kartonie. Rodzeństwo tez jest dowożone codziennie ze swoich domków (prawie jak do przedszkola) . Na początku siedział jak słupek soli, nie reagując na to, ze pozostała trójka łazi po nim i go podgryza. Po godzinie się rozkręcił :). Szkoda tylko, ze opiekunowie pozostałej trójki karmią swoich podopiecznych samym krowim mlekiem :/. Niestety nie chcą mnie słuchać, ze szczeniaki potrzebują tłustszego mleka... Bo tak powiedział na początku jakiś niedouczony wet.... :roll:

2. Co do blokowej kociarni.
W piątek będę u mojej mamy z wizytą, więc własnoocznie zaobserwuje, jak się sprawy maja. Policzę dorosłe koty i kociaki, postaram się podejrzeć w jakim stanie zdrowia są. Zajrzę do misek i skontroluję czystość. Może uda mi się dojrzeć płeć kociambrów. Postaram się stworzyć coś w rodzaju "raportu" ;), bo ze skarg mojej mamy do pełnego obrazu się zbudować nie da. Moja mama nie ma awersji do kotów. Sama w młodości opiekowała się kilkoma, później pieskiem. Jednak jej samej trudno zawalczyć z bandą agresywnych staruszek :D. A w samym bloku jest ich kilkanaście :D Wrzucają im do misek same płuckowo-sercowe odpadki, w dodatku nie czyszczą miseczek, co w upale zaśmiarda momentalnie. Żadnej nie przyjdzie też do głowy ustawienie kuwetek, więc biedaki załatwiają się w desperacji do piaskownicy lub piwnicy :/ Nie mówiąc o kolejnych miotach zaropiałych kociaków... :evil: Bo dla nich "maluszki są przecież takie słodkie...." . Tak, słodkie siedem nieszczęść.... Zapchlone, zaropiałe, wystraszone.. Przegląd planuje na wieczór, bo "geriatria" chodzi spać z kurami. Inaczej ryzykuje pościg z balkonikiem i laską...
Notabene, obok jest sklepik zoologiczny i właścicielka proponowała karmę za jakieś grosze i interwencję w sprawie sterylki, jednak została przegnana.. bo "kotki wola gotowane i domowe jedzonko a wysterylizowanie jest niechrześcijańskie"... Masakra...
Jak już będę wiedzieć jak wszystko wygląda, zwrócę się do stowarzyszenia, które jak widzę działa w Trójmieście i pomaga stoczniowym kotkom. Myślę, ze wesprą mnie informacjami jak rozwiązać problem.

Pozwolę sobie pochwalić się najmłodszym domownikiem :oops:



Obrazek

ImageShack.us
Ostatnio edytowano Śro cze 08, 2011 13:29 przez Qantii, łącznie edytowano 1 raz

Qantii

 
Posty: 3
Od: Nie wrz 26, 2010 23:22


Post » Śro cze 08, 2011 21:19 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

Podrzuciłam link w wątku PKDT.. może dziewczyny bardziej doświadczone w akcjach z wykradaniem kotek do sterylek coś podpowiedzą. Bo kotkę wysterylizować trzeba koniecznie....
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro cze 08, 2011 21:33 Re: ok.2 tyg. maluch(szczeniak)-potrzebne merytoryczne wparcie:)

popieram przedmówczynię, do tego czasu podrzucałabym kotce Promonvet w jedzeniu- to się na bank uda ukryć przed durnymi karmiciel/k/ami. Trzymam :ok: :ok: :ok: :)

w tym, że psiuńcio śliczne, też popieram przedmówczynię :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości