Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 03, 2011 20:08 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Joanna KA pisze:szacun :ok:



:oops: :oops: :oops:

ale i tak się pochwalę :wink:
Grafi dzisiaj zaczęła ciut ciut mruczeć :D bardzo nieśmiało, ale zawsze coś :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13647
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie cze 05, 2011 19:03 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Ania CoolCaty zarządziła kociakami :1luvu:
Poczytajcie co mi napisała, bo ja się do łez uśmiałam:
Ciemniejszy rudasek od dzisiaj w nowym domku. Zamieszkał w Pabianicach. Pan rozmiarów 2m na 2 m, jakiś kulturysta, czy coś, pięknie przeszedł wszelkie moje pytania i dręczenia. Facet bardzo konkretny, sensowny. Prześmiesznie wyglądał przytulając maleńkiego koteczka w swoich wielkich łapach. Był z żoną i kolegą (też jakiś paker). Dyskutowali między sobą jaki żwirek najlepszy, co każdy wie, jakie karmy zna – no mówię Ci cyrk na kółkach. Dzwonił z Twojego ogłoszenia – konkretnie o rudego. Wiedział czego chce. Sam zaproponował, że się zobowiąże do doleczenia kotka, jeśli chcę, to pisemnie. Był oburzony jak zapytałam czy kot będzie mieszkał w domu, mieszkaniu, czy chce kota na dwór. Odpowiedział: „Jak to na dwór? Czy Pani żartuje? Oczywiście, że do mieszkania, co za dziwne pytanie”. Myślę, że będzie dobrze, zwłaszcza, że malutki zapowiada się na Kocurka, który posturą odpowiadać będzie nowemu właścicielowi J Mały oczywiście został tak wymiziany i wycałowany, że jak włączył motorek i zaczął mruczeć, to dwa wielkie chłopiska cieszyły się jak małe dzieciaki z piaskownicy i do niego uszy przykładali.

Jasny rudasek od dziś w DT u ruru. Tatiana wyjeżdża 26-go czerwca na wakacje, ale myślę, że do tego czasu znajdzie domek. Kontaktujcie się dokładnie co i jak z ogłoszeniami. Czy Tatiana ma jakieś dorobić, czy zmienić w nich kontakt itd. Kontakt na lecznicę może w ogłoszeniach zostać oczywiście.

Małą dymniaczkę przełożyłam samą do mniejszej króliczej klatki - może szybciej się oswoi. Oczywiście jak nikt nie patrzy, to wariuje w niej jak pijany zając


U ruru Miodek też chyba długo nie pomieszka, bo:
ruru pisze:Nie zagrzeje :D
bo jutro jestem umówiona
z Panem ze Zgierza który chce go adoptować
Pan przemaglowany przez CC

a Miodek jest miodzio naprawdę
bardzo kochany, łagodny
boi się tylko gwałtowniejszych ruchów
i wtedy czmycha i popiskuje
takie chciałbym ale się boję

CoolCaty pisze:Trzymam kciuki za udaną adopcję. Pan naprawdę fajny, ciepły, a Miodzio jak powiedział będzie miał tylko jedno zadanie - ma być kochany przez ludzi :mrgreen:
Tak mi się wydaje, że to będzie domek z tych, co go rozkokoszą do nieprzyzwoitości :roll:


Bardzo, bardzo się cieszę :D :D :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13647
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie cze 05, 2011 19:15 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 05, 2011 21:11 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Super wieści, a Dymiaczka jest śliczna i wcale nie dzikuska, jak zapomni to potrafi zasnąc na kolanach kołami do góry :D

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 8:05 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

telefon sprzed chwili: na podwórku niedaleko placu Barlickiego jest matka z trójką maluchów. Jak zostało opisane: "są śliczne, ale mają zaropiałe oczy" :twisted: Boże, ja mam egzaminy za tydzień, nie mogę latać po podwórkach...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 9:55 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Georg-inia pisze:telefon sprzed chwili: na podwórku niedaleko placu Barlickiego jest matka z trójką maluchów. Jak zostało opisane: "są śliczne, ale mają zaropiałe oczy" :twisted: Boże, ja mam egzaminy za tydzień, nie mogę latać po podwórkach...


świetnie... :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 10:01 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:
Georg-inia pisze:telefon sprzed chwili: na podwórku niedaleko placu Barlickiego jest matka z trójką maluchów. Jak zostało opisane: "są śliczne, ale mają zaropiałe oczy" :twisted: Boże, ja mam egzaminy za tydzień, nie mogę latać po podwórkach...


świetnie... :roll:



i nawet nie wiem jak gadać z tą kobitką... zadzwoniła Dorota, Wieśka siostra, bo to jej koleżanka z pracy. Zadzwoniły więc do mnie i uznały sprawę za załatwioną :roll: znam tylko adres, tam podobno podwórko zamykane, a ja nawet nie wiem, jak się babka nazywa. Magija może będzie wiedzieć, bo ją zna - to p. Basia, ta od kiecki ślubnej... ale tak czy siak nie wiem, co dalej. Za tydzień, we wtorek mam ostatni egzamin, ten projekt cholerny, a dla zasmarkanców moze już być za późno. :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 10:03 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

i co tu robić :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 10:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:i co tu robić :(


co robić, to ja wiem - złapać matkę i wyciąć, a małe - chociażby do schronu, żeby były leczone. Ale nie mam, kuźwa, czasu! Czy ktoś ma może w pobliżu jakąś mądrą karmicielkę?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 10:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

może annskr kogoś stamtąd zna...?
albo marija?
kombinuję teraz.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 08, 2011 8:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Mogę podjechać na to podwórko, spróbować pogadać z ludźmi i zabrać kociaki, ew na szybko spróbować złapać matkę, ale co dalej? Nie mam gdzie ich upchnąć.

No i tam są na pewno inne koty do wyłapania / wysterylizowania, a ja naprawdę nie dam rady ich łapać, w ludzi z podwórka nie wierzę, a akcje typu zabrać jedna kotkę i maluchy - bez sensu, uczą tylko mieszkańców, że ktoś przyjedzie i załatwi "palący problem", czyli zabierze maluszki, a za kilka miesięcy kolejne i kolejne.

Więc jeśli ktoś połapie na sterylki pozostałe koty z tego podwórka - mogę zrobić rozeznanie.
I kwestia finansowa - nie dam rady zawieźć kotki / kotów do lecznicy talonowej, czasowo się nie zgram i ich terminami, więc albo ktoś przejmie kotkę i zawiezie na talon, albo płatna sterylka - też nas nie stać.


Edit - proszę o telefon lub sms, do netu nie zawsze mam dostęp.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 10, 2011 9:27 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

dziś ok.16tej tracę net, wracam w poniedziałek rano, w międzyczasie może będę tylko z doskoku - więc jeśli są jakieś pomysły, proszę o sms
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 11, 2011 18:40 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

śliczna dymna dziewczynka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: ,
na rączkach u cioci andorki
Obrazek
komu takie cudeńko?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 11, 2011 19:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Słodka! Zuluskowa taka :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 12, 2011 16:55 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dostałam bardzo niepełną informację - ale, jeśli ktoś mieszka w pobliżu - może mógłby sprawdzić i uratować kruszyny?

Przy przedszkolu - Smetany 7 - widziano malutkie kociaki bez matki. Informacja pośrednia, wyszła od pani odprowadzajacej dziecko do przedszkola, trafiła do mnie przez wspólną znajoma.
Więcej wiadomości nie uzyskam, próbowałam.
Podjechać tam za dnia w najbliższym okresie nie dam rady.

Może ktoś???

Z informacji wynikało, że malce same sobie nie radzą i nie wyglądają zbyt dobrze..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 30 gości