FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

[bordo]

ale fajnie

[bordo]

a moja piateczka wymiotuje i ma rozwolnienie, nie wiem czy to karma, tacki czy robaki ....

w sobotę powinni być 2raz odrobaczywieni, ale okazało się ze mają w uszkach gości wiec lepiej zrobic raz a dobrze strongholdem, ale wet dopiero zamówił i w poniedziałek nastapi wylanie na karczki, więc moze to robale dojrzały....
ale teraz to juz bez antybiotyku się nie obejdzie ...chyba, nie znam się, a wet obok mnie chyba tez

[Miodalik]

Moze odstaw mokra karme ? moim zdaniem szybciej koty dostaja rozwolnienia od mokrej niz od suchej... i zmien veta ? kociaki odwadniaja sie szybko... a mocno oslabionym nie mozna podac nic na robaki...
Pija duzo ? bo jak nie, to trzeba poic

[jolabuk5]

No, dziś oba szkraby były w klatce - czyli wreszcie odkryłyśmy sposób przedostawania się nel na wolnośc
Już się ładnie oswajają, ale jeszcze uciekają przed ręką. Myślę, ze można im powoli robić ogłoszenia...

[kalewala]

Telegraficznie - maleńki czarny żyje, nawet przytył - waży 180g.
Brzuszek ciągle wzdęty, ciągle no-spa espumisan, mleko, a teraz covalescecne rozrabiana w naparze koperku i rumianku. zaczyna otwierać oczka.

Czwórka gruzowców - wszystkie dziewczyny - szaleje na potęgę, eksperymantalnie jedna - biała - została przestawiona na gerberki, puszkę mixolu pochlaniają w dwa dni, splajtujemy.

Może jutro uda mi się wkleić zdjęcia i coś napisać, nie nadążam....

[kalewala]

Teoś – urodzony 24 maja 2011, znaleziony przy restauracji od początku u Abrakadabr@ na smoczku. Ciągle brzuszek wielki i nadęty jak u żaby, kupy wielkie, ale raz na dobę. Espumisan, no-spa, antybiotyk. Karmiony mixolem na rumianku, na koperku, ostatnio convalescesem - więcej nie jesteśmy w stanie wymyśleć.
Jedzenia domaga się strasznie głośno, próby podawani mu pokarmi w ilościach podręcznikowych skutkują ciągłym rozdzierającym paczem głodnego kocięcia, samym naparem z ziółek nie daje się oszukać, pluje nim A ze smoczka ssie tak pięknie, jak żadne ze smoczkowych kociąt, z którymi miałam do czynienia.
Więc Abrakadabr@ parzy ziółka, karmi, masuje brzuszek i dupkę, kulga na piłeczce i w ogóle robi co może, co wyczyta w Internecie, co ktoś kocio-mądry podpowie.
W niedzielę mały Leoś ważył 180g, w czwartek, kiedy na sygnale leciał do weta - 120g,
I zaczyna oczka otwierać – zdjęcie z niedzieli, komórkowe, ciągle nie mam aparatu..



Mamy świadomość, że maluszek ciągle jest zagrożony - ale na razie chce żyć i rosnąć, więc poprosimy o kciuki.

[magdaradek]

Aniu, urodzony chyba 24 maja, bo 24 czerwca jeszcze nie było

kciuki są, dzielny chłopak

[kalewala]

Aniu, urodzony chyba 24 maja, bo 24 czerwca jeszcze nie było

kciuki są, dzielny chłopak

poprawiam

[kalewala]

Taką prośbę o pomoc dostalismy z lecznicy - szczeniak Rivier znaleziony w niedzielę w Józefowie koło Konstantynowa Łódzkiego.


Piszą tymczasowi opiekunowie

J"uż na pierwszy rzut oka było widać, że jest poturbowany, nie mógł chodzić na przednie łapy, które były spuchnięte, a i tylnie nie wyglądały najlepiej. Widać było liczne otarcia na skórze i rany. Pewnie potrącil go samochód. Szczeniak jest również bardzo wychudzony, ale z wdzięcznością przyjął nasze zainteresowanie, merdał ogonkiem i już nie dał nam odejść… Zabraliśmy go do domu, mając świadomość, że wymaga opieki lekarskiej. Jednak, kiedy w poniedziałek zawieźliśmy go do weterynarza okazało się, że jego stan jest dużo poważniejszy niż przypuszczaliśmy. Jedna z przednich łap jest wybita i potrzaskana w stawie, dwie inne również złamane. Stanęliśmy przed dylematem, uśpienia bądź poddania go leczeniu i koniecznej operacji. Jednak my już pokochaliśmy tego psiaka i chcemy dać mu szanse na dalsze życie i opiekę, którą mu zapewnimy. Dzisiaj czeka go operacja, której koszt wyniesie ok. 300 PLN, dalsze leczenie, lekarstwa, gipsy mogą kosztować nawet ok. 1000 PLN. Na taką kwotę nie jesteśmy przygotowani, dlatego serdecznie prosimy o wsparcie finansowe, zobowiązując się, że zapewnimy szczeniaczkowi kochający dom. Mamy dwa przygarnięte psiaki, i kota ze schroniska, myślę, że razem z Riverem, (bo tak nazwaliśmy szczeniaka) stworzą niedługo zgraną paczkę"



BARDZO PROSIMY O POMOC W SFINANSOWANIU LECZENIA PSIACZKA, NASZE FINANSE W TEJ CHWILI SIĘGNĘŁY DNA…




Wczoraj wieczorem na działkach przy Plantowej w końcu złapana została kotka-matka kociąt bez oczek - tych, które usypiałam jesienią. Kotka urodziła kolejne maluszki – udało się ją złapać właśnie na kocięta. Dziś pojechała na sterylkę, kocięta będą uśpione… Nie wiem, czemu karmicielka tak długo czekała z łapaniem kotki

[kalewala]

Podniosę psiaczka....

Nawet nie wyobrażam sobe, jak on cierpi - trzy łapki złamane..

[taizu]

Może lepiej nie dawać maluszkowi rumianku, ponoć wiele kotów jest na niego uczulonych

[aga-lodge]

dubel

[aga-lodge]

U Aga-lodge dwa maluszki, czarniutki i pingwineczka. Matka na szczęście już ciachnięta

prostuję u mnie jest trójka kociąt i wiele złości rezydentów
o to Lady g która oswaja się strasznie powoli i nadal dotyk ludzki nie budzi super frajdy, ja ją miętolę bez względu na to czy ona chce czy nie, ale idzie nam to opornie, jest śliczna , filigranowa i taka z błyskiem w oku, urodziła się w lutym br, jest zaszczepiona 2x, odrobaczona 3x, nadal walczymy z brzydką kupą
są dwa małe szczury z końca kwietnia br , Milka i Wąsatek już zaszczepione, odrobaczone, w pełni oswojone, choć póki co nie mają czasu na mizianie, bo jest jeszcze wiele przedmiotów do zdobycia
Milka Wąsatek i razem młodzież

przy okazji podnoszę prośbę o wsparcie finansowe na psiaka

[ruru]

wkleję tu też,
Zaginęła Tosia:
[/quote]

[jolabuk5]

Blisko - na Moniuszki przy Piotrkowskiej - mieszkają sympatyczni ludzie, do których przekazałam znalezionego parodniowego malucha "do odchowania" przez aktualnie karmiącą kotkę. Zawiadomię ich.