wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 07, 2011 7:10 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Witajcie cioteczki :flowerkitty:

Jasieńkowe oczka wyglądają nadal na zamglone, jakby miał zaćmę - kropelki, które teraz dostaje są na tego typu schorzenia. Widzi jednak całkiem dobrze.
Przy przeprowadzce pracowni duże lustro stało oparte o ścianę. Przywiozłam Jaśka, bo stąd mamy blisko jego weta. Jasiek zaczął zwiedzać, przechodził koło lustra...i stanął jak wryty. Tam siedział jakiś obcy kot 8O Jasiek zaczął obcego straszyć, puszyć się boczkiem, warczeć. Intruz dostał nawet łapą po pysku :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 07, 2011 8:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

:lol: Szkoda, że tego nie nagrałaś. Prześmiesznie musiało to wyglądać. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 8:26 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

hehehe! flinstony robił przed lustrem :mrgreen:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 9:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Właśnie wróciliśmy ze Ślepciem z kolejnych badań. Ślepuniek ma nowotwór nerki i śledziony. Jutro o 15-stej ma operację ich usunięcia. Ale dopiero po otwarciu okaże się, czy nie ma innych przerzutów, bo obraz drugiej nerki jest zasłonięty gazami. Watroba wygląda na zdrową.
Jeżeli nowotwór poszedł poza lewą nerkę i śledzionę, to doktor już nie będzie Ślepcia wybudzał....
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 07, 2011 9:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

O matko :(
Pozostaje nam trzymać kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 10:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Właśnie wróciliśmy ze Ślepciem z kolejnych badań. Ślepuniek ma nowotwór nerki i śledziony. Jutro o 15-stej ma operację ich usunięcia. Ale dopiero po otwarciu okaże się, czy nie ma innych przerzutów, bo obraz drugiej nerki jest zasłonięty gazami. Watroba wygląda na zdrową.
Jeżeli nowotwór poszedł poza lewą nerkę i śledzionę, to doktor już nie będzie Ślepcia wybudzał....



Ślepulku, nie daj się tej zarazie, tyle bidulek do wylizania chodzi jeszcze po ziemi :1luvu:

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Wto cze 07, 2011 11:29 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

:( :( Ślepciu trzymaj się. Musi być dobrze. trzymam kciuki za Ciebie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
a na ostatnim filmiku tak pięknie wygląda. normalnie się zauroczyłam :1luvu:

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Wto cze 07, 2011 12:15 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Bardzo dziękujemy za kciuki, wyjątkowo bardzo ich teraz potrzeba.

A pojechałam dzisiaj ze Ślepciem pobrać krew i porobić testy, min na białaczkę, bo już to doktor zaczął podejrzewać przy takim uporczywym łapaniu infekcji. Ale przy "obmacywaniu" coś go tknęło i zabrał nas na rentgen. A tam korali na nerce. Guzki nie są wielkie, ale jest ich kilka i nerka zaczęła się zrastać ze śledzioną, dlatego będą wycięte oba narządy.
Pozostaje mieć nadzieję, że druga nerka jest czysta i Ślepuniek zniesie narkozę.
Siedzimy sobie teraz i gadamy, Ślepciu ma bardzo dobry humor i nie wygląda na obłożnie chorego. Tak się pocieszam... No i tyle już chorób w swoim życiu zwalczył...Wbrew pozorom ma silny organizm, który radzi sobie w naprawdę ciężkich przypadkach. Może i tym razem...
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 07, 2011 12:36 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Wbrew pozorom ma silny organizm, który radzi sobie w naprawdę ciężkich przypadkach. Może i tym razem...


Na pewno i tym razem :ok:
Zmartwiłam się nie na żarty :cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7327
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto cze 07, 2011 14:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

kamari pisze:Siedzimy sobie teraz i gadamy, Ślepciu ma bardzo dobry humor i nie wygląda na obłożnie chorego. Tak się pocieszam...
No i tyle już chorób w swoim życiu zwalczył...
Wbrew pozorom ma silny organizm, który radzi sobie w naprawdę ciężkich przypadkach. Może i tym razem...


Skarby kochane, całym sercem jestem z Wami :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Wto cze 07, 2011 17:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Ślepuniu :1luvu: bądź dzielny i nie poddawj się chorobie :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 07, 2011 18:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Och, Ślepciu, musisz zostać i pomagać pańci w wychowaniu kolejnych smarkaczy. Pamiętaj!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 07, 2011 19:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Ślepciu ....ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Anna Kubica
 

Post » Wto cze 07, 2011 19:52 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Dziewczyny...bardzo dziękuję za to, że jesteście. Madziu, dziękuję za rozmowę.

Chcę wierzyć, że wszystko będzie dobrze, ale znam wszystkie możliwe zagrożenia i wiem, z czym mam się liczyć. Tak wolę.
Ślepciu najadł się do syta i gada teraz, jak to tylko on potrafi. Traktujemy ten wieczór, jakby miał być ostatnim wspólnym wieczorem. Na wszelki wypadek. Chcę, żeby Ślepciu był szczęśliwy i żeby czuł, że jest bardzo kochany. Mój mąż, cały czas płacze. Ale ja nie będę, nie chcę, żeby Puniu czuł, że dzieje się coś złego. Jestem napradę cholernie twardą babą, ale nie wyobrażam sobie, że może zabraknąć mojego uśmiechniętego maleństwa.
Pamiętam dzień, kiedy się urodził. Pamiętam walkę o to, żeby widział. I wszystkie jego kolejne choroby.
Pamiętam jego kombinacje przy wskakiwaniu do szafy i jego "cześć". I uśmiechnięty pyszczek. Bo Ślepciu zawsze się uśmiecha.
Mam nadzieję, ale na wszelki wypadek spędzimy ten czas wyjątkowo.
To takie melodramatyczne, ale rozkleiłam się kompletnie. Dlaczego tak bardzo się przywiązujemy do takich małych futrzaków ?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto cze 07, 2011 20:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - spa i żłobek

Bo one nas kochają bezwarunkowo?
Kamari, absolutnie Cię rozumiem, twarda, rozklejona babo.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 30 gości