Dzieci z Maine Coonem.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2011 10:29 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh - to nie jest Twój wątek, prosi się o pomoc tak - ale nie w ramach argumentu przetargowego w dyskusji. EOT.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon cze 06, 2011 10:39 Re: Dzieci z Maine Coonem.

_namida_ pisze:Neigh - to nie jest Twój wątek, prosi się o pomoc tak - ale nie w ramach argumentu przetargowego w dyskusji. EOT.


Hihih jakoże mam dziś dobry humor - to napiszę, że jak się autorytarnie uwagę zwraca to trudno przyjąć ponoć:). Powinniście mi tłumaczyć - bez tego prokuratorskiego tonu!


Ja też mam prawo nie wiedzieć, nie rozumieć tak? Czy do tego mają prawo jedni, a drudzy nie? Zarzucać jednemu niewłaściwy styl - samemu sie go trzymajac.........delikatnie mówiąc nieuczciwe.

Dooooobra odpuszczam sobie. Strzyżono/golono, strzyżono/golono..... Także proszę się do mnie tu personalnie nie zwracać - na ew dalszy ciag zapraszam na pw.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon cze 06, 2011 18:10 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh pisze:Ja też mam prawo nie wiedzieć, nie rozumieć tak? Czy do tego mają prawo jedni, a drudzy nie? Zarzucać jednemu niewłaściwy styl - samemu sie go trzymajac.........delikatnie mówiąc nieuczciwe.

Moim zdaniem to nie jest kwestia niezrozumienia, tylko celowego, świadomego działania.
Co do nieuczciwości - bez takich epitetów proszę. Fajnie napisać publicznie w ostatnim poście że ktoś jest nieuczciwy, a następnie uznać, że dyskusja przenosi się na priw, bez sprostowania. To jest kolejny popisowy chwyt erystyczny.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon cze 06, 2011 18:13 Re: Dzieci z Maine Coonem.

_namida_ pisze:
Neigh pisze:Ja też mam prawo nie wiedzieć, nie rozumieć tak? Czy do tego mają prawo jedni, a drudzy nie? Zarzucać jednemu niewłaściwy styl - samemu sie go trzymajac.........delikatnie mówiąc nieuczciwe.

Moim zdaniem to nie jest kwestia niezrozumienia, tylko celowego, świadomego działania.
Co do nieuczciwości - bez takich epitetów proszę. Fajnie napisać publicznie w ostatnim poście że ktoś jest nieuczciwy, a następnie uznać, że dyskusja przenosi się na priw, bez sprostowania. To jest kolejny popisowy chwyt erystyczny.

Ty naprawdę uważasz, że w sytuacji, gdy dwa maleńkie kociaki są w zagrożeniu Neigh zajmuje się ćwiczeniem "chwytów erystycznych"? 8O No i faktem jest, że nikt z tego wątku pomocy kociętom nie zaoferował jakby...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 06, 2011 18:16 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Uważam, że proszenie o pomoc dla kociaków nie, ale proszenie o pomoc dla kociaków z nawiązaniem do poprzedniej dyskusji oraz wytykaniem personalnym - Wojtku czy ktokolwiektam, kto wcześniej miał zdanie przeciwne do mojego - jak jesteś taki mądry to przyjedź i weź te kociaki, zrób ogłoszenia, zbierz kasę - TAK.

I nie rozumiem, dlaczego przyjmujesz, że ktoś z tego wątku jest zobligowany do pomocy tym kociętom? Nie znając kompletnie tych osób/ich możliwości?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon cze 06, 2011 18:22 Re: Dzieci z Maine Coonem.

_namida_ pisze:Uważam, że proszenie o pomoc dla kociaków nie, ale proszenie o pomoc dla kociaków z nawiązaniem do poprzedniej dyskusji oraz wytykaniem personalnym - Wojtku czy ktokolwiektam, kto wcześniej miał zdanie przeciwne do mojego - jak jesteś taki mądry to przyjedź i weź te kociaki, zrób ogłoszenia, zbierz kasę - TAK.

I nie rozumiem, dlaczego przyjmujesz, że ktoś z tego wątku jest zobligowany do pomocy tym kociętom? Nie znając kompletnie tych osób/ich możliwości?

No tak kompletnie - to nie. Pwpw coś tam na ten temat napisała ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 06, 2011 18:25 Re: Dzieci z Maine Coonem.

_namida_ pisze:Uważam, że proszenie o pomoc dla kociaków nie, ale proszenie o pomoc dla kociaków z nawiązaniem do poprzedniej dyskusji oraz wytykaniem personalnym - Wojtku czy ktokolwiektam, kto wcześniej miał zdanie przeciwne do mojego - jak jesteś taki mądry to przyjedź i weź te kociaki, zrób ogłoszenia, zbierz kasę - TAK.



Posłuchaj ja naprawdę usiłuję skończyć dyskusję. Ale dopóki będziesz/cie personalnie tu do mnie się zwracać to nie dam rady milczeć

Cały czas zwracasz mi uwagę na formę. Nie w takiej formie napisałam ( bo chyba nie o treśc chodzi ) że nieodpowiedzialnością jest rozmnażanie. I jak uważnie poczytasz od początku - to moje pierwsze posty nie były personalnie do nikogo. Potępiam brak odpowiedzialności. I tak będzie w każdym możliwym stylu.....ba języku nawet:-)
Ok.....

Teraz dla odmiany nie tak, nie w tym stylu i nie jak powinnam proszę o pomoc.

Czyli znów forma, styl - a nie zawartość.
Chcesz zakończyć temat - ale personalnie piszesz Neigh to, Neigh tamto, to kto się ma odezwać? Ja ......no bo kto?

Ostatnie słowo musi należeć do Ciebie? tak?
Prokuratorski ton jest wtedy gdy ja go używam. Mnie natomiast można zwracac uwagę w tonie delikatnie mówiac nie znoszącym sprzeciwu i to jest ok. A tyle było o formie.......i że na uwagi do dzienniczka nikt dobrze nie reaguje tak? To czemu po kilku stronach pisania o tym, uważasz, ze ja powinnam?

I na ewidentnie personalne zwroty powinnam podkulić ogonek i się wycofać. Żeby było "nasze na górze"

Moze sobie być Wasze na górze, na dole albo i z boku. Co do rozmnazania zdania nie zmienię, Co do proszenia o pomoc - mogę to robić w taki sposób jaki uznam za słuszny. Przekroczę granice - zadenuncjuj do modów.

Jedyny argument przed którym pochylam głowę - to ten o przejrzystości wątku - chociaż od dobrych kilkunastu stron trudno tu o takiej mówić.

Dla mnie ciekawe jest - ze tu się pomaga ludziom i to niektórym, a nie zwierzakom - dlatego wiem, ze nie po drodze mi z co poniektórymi. Bo ja pomagam. Do ludzi mogę się nie odzywać.

Nie chcesz, żebym się odzywała - to nie pisz do mnie personalnie. Po raz kolejny zapraszam na priv.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon cze 06, 2011 18:53 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh, to Ty zaczęłaś od personalnych zwrotów do osób, z którymi dyskutowałaś, a teraz zmieniłaś swoje posty. Jak się coś stosuje, to niestety można oczekiwać, że to do nas wróci. Uważam po prostu za niegodne podpieranie argumentów w dyskusji takimi uwagami (które skasowałaś). Szukaj pomocy jak najbardziej, ale nie w takim tonie, że jak ktoś ci nie pomaga, to traci ważność głosu w dyskusji, przynajmniej ja to tak odbieram. A to co pisałam o forumowej atmosferze nie było skierowane bezpośrednio do Ciebie - nie wnikam, dlaczego tak to odczytałaś. Jeśli chcesz dyskutować na priv, to napisz na priv.
Wysyp kociąt jest niestety wszędzie.

Edit: a jednak nie usunięte, widzę zwrot do Wojtka.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon cze 06, 2011 19:47 Re: Dzieci z Maine Coonem.

_namida_ pisze:Neigh, to Ty zaczęłaś od personalnych zwrotów do osób, z którymi dyskutowałaś, a teraz zmieniłaś swoje posty. Jak się coś stosuje, to niestety można oczekiwać, że to do nas wróci. Uważam po prostu za niegodne podpieranie argumentów w dyskusji takimi uwagami (które skasowałaś). Szukaj pomocy jak najbardziej, ale nie w takim tonie, że jak ktoś ci nie pomaga, to traci ważność głosu w dyskusji, przynajmniej ja to tak odbieram. A to co pisałam o forumowej atmosferze nie było skierowane bezpośrednio do Ciebie - nie wnikam, dlaczego tak to odczytałaś. Jeśli chcesz dyskutować na priv, to napisz na priv.
Wysyp kociąt jest niestety wszędzie.

Edit: a jednak nie usunięte, widzę zwrot do Wojtka.



NICZEGO NIE SKASOWAŁAM! To juz delikatnie mówiąc przesada!
Oczekuję przeprosin. Przesadziłaś nie sądzisz? Najpierw walisz obraźliwy post - a potem linijkę - edit tak?
I to jest ok?

I oficjalnie ogłaszam - JA sie przestaję odzywać - jeśli dalej bedziesz robić personalne wyjazdy - poproszę moda o interwencję.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon cze 06, 2011 19:59 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Wysłałam priw.
Interweniuj, nie mam nic przeciwko.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon cze 06, 2011 20:07 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Żenująca dziecinada........tak napiszę do moda
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon cze 06, 2011 21:19 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Wątek zmeandrował dość daleko od tematu.
To nie jest wątek o formach dyskusji i nie ma służyć osobistym przepychankom.
Zamykam tymczasowo.

Otworzę na prośbę autorki wątku (proszę o info na PW) i z zastrzeżeniem, że wówczas pozostanie on merytorycznym.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 187 gości