SchronWro. Kociaki proszą o dom! fot str 70

[MaryLux]

Witajcie Mam dość sporo makulatury, czy przyda się w schronie? Dodam, że moi sąsiedzi wiedzą, że zbieram makulaturę na kocie cele, chętnie się dokładają. Tylko jako niezmotoryzowana nie dowiozę - czy ktoś z wolontariuszy może odebrać (ew. odbierać systematycznie co 2-3 miesiące)?

[molly88]

Dobra kurde wypowiem się na ten temat tej opalającej się Pani. Leci to po opinii mojej i schroniska niestety i chciałam tu zaznaczyć że ta pani to nie ja żeby nie było bo niestety nie jest to napisane a ja pracuję właśnie na kwarantannie.

Ty mi nawet do głowy nie przyszłaś, więc spokojnie

[mawin]

na moje oko maluszek nie ma jeszcze 4 tygodni, szkoda jego towarzysza , to są za małe kotki do wydania zwłaszcza ,że maluch trafił do domku wychodzącego

który maluszek?
na stronie Leśnej jest taka śliczna koteczka:
http://www.dla-ciebie.eu/node/1080
też miesięczny kociaczek,, mam nadzieję, że dobrze trafiła. domek wychodzący - to dobrze nie wróży koteczkowi.
Niestety w schronisku nie wszyscy pracownicy nadają się do pracy przy zwierzętach, wydadzą kota czy psa każdemu a tak to nie powinno wyglądać

[_leśna_]

ok ok wolałam zaznaczyć

[Kruszyna]

na moje oko maluszek nie ma jeszcze 4 tygodni, szkoda jego towarzysza , to są za małe kotki do wydania zwłaszcza ,że maluch trafił do domku wychodzącego

który maluszek?
na stronie Leśnej jest taka śliczna koteczka:
http://www.dla-ciebie.eu/node/1080
też miesięczny kociaczek,, mam nadzieję, że dobrze trafiła. domek wychodzący - to dobrze nie wróży koteczkowi.
Niestety w schronisku nie wszyscy pracownicy nadają się do pracy przy zwierzętach, wydadzą kota czy psa każdemu a tak to nie powinno wyglądać

Tak, chodzi o tego maluszka.

[Kruszyna]

Dobra kurde wypowiem się na ten temat tej opalającej się Pani. Leci to po opinii mojej i schroniska niestety i chciałam tu zaznaczyć że ta pani to nie ja żeby nie było bo niestety nie jest to napisane a ja pracuję właśnie na kwarantannie.

Dla mnie było oczywiste, że nie o Ciebie chodzi, dlatego nawet o tym nie napisałam Ale spieszę dopisać, że opalającą się panią nie była _leśna_

[_leśna_]

: )

[sunicram]

na moje oko maluszek nie ma jeszcze 4 tygodni, szkoda jego towarzysza , to są za małe kotki do wydania zwłaszcza ,że maluch trafił do domku wychodzącego

No to trochę kiepsko, bo jak zapytałem to usłyszałem chyba, że ma 6 tygodni. A to duża różnica. Jakby to było jasne, że to niespełna miesięczny maluch, to też bym głosował zdecydowanie za doświadczonym DT... cholera. Przejdę się jutro/pojutrze do schronu i poproszę o dane tych państwo co wzięli malucha, trzeba im wysłać chociaż jakieś info jak nim się opiekować. Tyle możemy zrobić.

[_leśna_]

Nikt Ci nie da danych

[JaEwka]

Nikt Ci nie da danych

Dokładnie, to jest ochrona danych osobowych.

Mam nadzieję ze wysterylizują koteczkę, i że nie wpadnie im do głowy pomysł rozmnożeni bo może będą takie ładne jak mama....

[Figaro52]

A ja mam nadzieje ,że kotek dożyje do wieku sterylizacji. Wypuszczenie go w tej chwili na ogród nie wróży niczego dobrego

[JaEwka]

A ja mam nadzieje ,że kotek dożyje do wieku sterylizacji. Wypuszczenie go w tej chwili na ogród nie wróży niczego dobrego

No ja mam nadziej że to będzie dla nich oczywiste że takiego maluszka się nie wypuszcza....( oby tak było )

[mawin]

A ja mam nadzieje ,że kotek dożyje do wieku sterylizacji. Wypuszczenie go w tej chwili na ogród nie wróży niczego dobrego

No ja mam nadziej że to będzie dla nich oczywiste że takiego maluszka się nie wypuszcza....( oby tak było )

niestety to dla 90% wychodzących domków nie jest oczywiste. Dobrze by było jednak skontaktować się z domkiem i porozmawiać. Przecież schronisko ma odpowiednie zapisy w umowie adopcyjnej więc jakby schronisko kogoś upoważniło do takiego kontaktu to byłoby zgodnie z prawem

Figaro to ta mała koteczka jest u Ciebie czy to ta miała pecha i trafiła do domku wychodzącego?

[Agness78]

Nikt Ci nie da danych

A tego akurat nie rozumiem. Ok. Ochrona danych osobowych ale chyba pracownik schroniska telefon może wykonać?
A jeśli nie, to są wolontariusze którzy współpracują ze schroniskiem, że nie wspomnę o TOZ. Adopcja chyba nie jest po to żeby wydac kota i o nim zapomnieć? Wg mnie z każdym DS przynajmniej raz powinno kontaktować się schronisko, żeby sprawdzić czy kot jest i jak się ma. A maluchy obowiązkowo powinny mieć sprawdzone czy zostaną wysterylizowane. Wystarczyłby np. zapis w umowach że opiekun ma obowiązkowo dostarczyć np. listownie kseroopię wpisu w książeczce zdrowia o sterylizacji do ukończenia 1 roku życia.
Jak schronisko nie ma czasu na taką weryfikację wystarczy podpisać stosowną umowę o współpracy z wolontariuszem i napewno byliby chętni żeby taką weryfikacją się zająć. Pewnie zaraz mi ktoś zarzuci że jestem idealistką.... ale uważam że to naprawdę jest do zrobienia! Może ludzie bardziej świadomie podejmowaliby decyzję o adopcji jak wiedzieliby że muszę wywiązać się z umowy.

[JaEwka]

Nikt Ci nie da danych

A tego akurat nie rozumiem. Ok. Ochrona danych osobowych ale chyba pracownik schroniska telefon może wykonać?
A jeśli nie, to są wolontariusze którzy współpracują ze schroniskiem, że nie wspomnę o TOZ. Adopcja chyba nie jest po to żeby wydac kota i o nim zapomnieć? Wg mnie z każdym DS przynajmniej raz powinno kontaktować się schronisko, żeby sprawdzić czy kot jest i jak się ma. A maluchy obowiązkowo powinny mieć sprawdzone czy zostaną wysterylizowane. Wystarczyłby np. zapis w umowach że opiekun ma obowiązkowo dostarczyć np. listownie kseroopię wpisu w książeczce zdrowia o sterylizacji do ukończenia 1 roku życia.
Jak schronisko nie ma czasu na taką weryfikację wystarczy podpisać stosowną umowę o współpracy z wolontariuszem i napewno byliby chętni żeby taką weryfikacją się zająć. Pewnie zaraz mi ktoś zarzuci że jestem idealistką.... ale uważam że to naprawdę jest do zrobienia! Może ludzie bardziej świadomie podejmowaliby decyzję o adopcji jak wiedzieliby że muszę wywiązać się z umowy.

Popieram