TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 04, 2011 12:32 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

:ok: za maluchy
:ok: za zdrówko
:ok: za domki
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob cze 04, 2011 14:40 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

niestety, gdzie sie czlowiek nie ruszy-tam pelno kociat :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 04, 2011 20:23 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Wątek kociąt , Mimi i Mini
viewtopic.php?f=13&t=128605
Czy jest tu ktos do kogo moge wysłać mmsy ze sdjęciami kociat :? one bez zdjęc i ogłoszenień nie maja żadnych sdszans na dom a u mnie zostać nie moga :|

Eustaszek dzis mało siura , oby mi sie znów nie zatrzymywał :|
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 05, 2011 10:48 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

:ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 05, 2011 12:12 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Słuchajcie, jest sprawa i to krytyczna :(
Dziadkowie mają od 5 (o ile dobrze pamiętam) lat kotkę, którą im ktoś z rodziny tymczasowo "opchnął" i została na stałe. Kicia jest śliczna, ale aspołeczna - nie przepada za głaskaniem i od razu mocno gryzie. Jest też agresywna wobec ludzi i innych kotów. Kilkakrotnie bez powodu zaatakowała (pogryzła i podrapała) dziadków tak, że musieli brać antybiotyki, ale starali się podchodzić ostrożnie, liczyli na to że się z czasem oswoi. Ostatnio jednak przegryzła dziadkowi żyły w ręce - krwotok, stan zapalny, gorączka. Weterynarz stwierdził, że problem "tkwi w mózgu" i nie pomogą na to leki uspokajające ani Feliway i w zasadzie "doradzałby uśpienie, ale nie ma póki co podstaw zdrowotnych". Kiedy Masza mieszkała w bloku, była całkiem inna, więc może problemem są inne koty, które widuje przez okno i zmiana miejsca załatwiłaby sprawę.
Dziadkowie bardzo nie chcą kota usypiać, ale to są starsi i schorowani ludzie i każdy kolejny atak znienacka jest dla nich bardzo niebezpieczny, więc szukamy DT na cito. Kotka szczepiona, sterylizowana, trochę wychodząca.

No i wybaczcie, że wracam po takiej przerwie od razu z problemem :oops:

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 05, 2011 13:18 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

looo, zeby az zyly przegryzc 8O 8O trudna sprawa... :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 05, 2011 17:10 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Mimi (burobiała) i Mini (białoczarna)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Nie cze 05, 2011 17:17 przez phantasmagori, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 05, 2011 17:12 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

ObrazekObrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 05, 2011 17:16 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

I Bruno
Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 05, 2011 18:36 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

phantasmagori pisze:I Bruno
Obrazek Obrazek

jaki slodki :1luvu: a te lapenki biale mmmm.... do schrupania :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 05, 2011 20:28 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Pamiętacie pewnie jak nie tak dawno łapałam kocice na sterylke ( złapałam tylko młodego kociaka ) To pena kobieta i pannica z wielkim oburzeniem , że jakim prawem je łapie , że oni sobie tego nie życza , karmile je tak mocno ze nawet na tuńczyka sie nie dałi ich wyłapac mimo wielu godzin stania :evil:
A dzis wieczorem jak szłam do tesco to dałam im jeść , bo juz nie widze aby je karmili a jak wracałam to już na ulicy leżał MARTWY POTRACONY KOCIAK :evil: :evil: :evil: Pewnie biegł do jedzenia a zamiast jedzenia dostał śmierć :evil: :evil: :evil: I nie sprzątne tego ciałka , niech widza do czego doprowadza niesterylizowanie kocic :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 05, 2011 21:05 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

biedny maly[*][*] :crying: :crying: :crying: nie zasluzyl na taka smierc, obawiam sie jednak, ze tej pani niczego to nie nauczy. Z reszta koty nie sa jej wlasnoscia, wiec mialabym w d... te jej "nie zyczy sobie" :evil: Bo potem jak kot chory to nie ona sie tym zajmuje, tylko wszyscy leca do ciebie, ale $$ dac na leczenie to nie :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 05, 2011 21:21 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Luinloth pisze:Słuchajcie, jest sprawa i to krytyczna :(
Dziadkowie mają od 5 (o ile dobrze pamiętam) lat kotkę, którą im ktoś z rodziny tymczasowo "opchnął" i została na stałe. Kicia jest śliczna, ale aspołeczna - nie przepada za głaskaniem i od razu mocno gryzie. Jest też agresywna wobec ludzi i innych kotów. Kilkakrotnie bez powodu zaatakowała (pogryzła i podrapała) dziadków tak, że musieli brać antybiotyki, ale starali się podchodzić ostrożnie, liczyli na to że się z czasem oswoi. Ostatnio jednak przegryzła dziadkowi żyły w ręce - krwotok, stan zapalny, gorączka. Weterynarz stwierdził, że problem "tkwi w mózgu" i nie pomogą na to leki uspokajające ani Feliway i w zasadzie "doradzałby uśpienie, ale nie ma póki co podstaw zdrowotnych". Kiedy Masza mieszkała w bloku, była całkiem inna, więc może problemem są inne koty, które widuje przez okno i zmiana miejsca załatwiłaby sprawę.
Dziadkowie bardzo nie chcą kota usypiać, ale to są starsi i schorowani ludzie i każdy kolejny atak znienacka jest dla nich bardzo niebezpieczny, więc szukamy DT na cito. Kotka szczepiona, sterylizowana, trochę wychodząca.

No i wybaczcie, że wracam po takiej przerwie od razu z problemem :oops:

Nie wiem co Ci poradzić :x Zrób mu wątek , może ktoś .... ale z adopcjami i szukaniem DT DS jest teraz bardzo bardzo cięzko :| , może jakiś zooterapeuta
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 05, 2011 22:32 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

o wlasnie, ja bym zaczela od terapii bo uspic najprosciej, ale po co? Nie lepiej dac kotuni szanse? Poszukaj w necie czy gdzies blisko was jest taki terapeuta :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 05, 2011 22:46 Re: TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

No ale tak bez powodu atakuje ? Może na jakiś gest tak reaguje?
Moja przygarnięta kicia np reaguje panicznym strachem na widok paska od spodni i podniesioną za wysoko rękę nawet jak się tylko po coś sięga do szafki. Trzeba się odwracać tyłem i zasłaniać sobą, aby nie widziała że się tę rękę podnosi.
U jednej kici strach na jakiś gest a u innej agresja. :roll:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, nfd, puszatek i 28 gości