Jak sypia gruby kot- The Demolition team :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 02, 2011 16:39 Re: Jak sypia gruby kot, czyli codzienność wg TygRyszarda.

urwiniu pisze:ja tak jestem pochłonięty sytuacją w domu, tą opieką nad Dużą, Blondynem i Bolkiem teraz, że mi się wszystko kicia.

Jak Ci idzie, TygRyszardku? To okropnie trudne jest.
Fasolka współczująca
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw cze 02, 2011 19:45 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Ryszardzie ty jestes super dobrym gospodarzem
waszego stadka.
Witam i trzymam kciuki za zdrowie Bolka i oczywiscie ciebie.
Pozdrów Blondyna i swoją Dużą :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8741
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw cze 02, 2011 20:03 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Generalnie doopka, że tak powiem. Duża wróciła z pracy i od razu poszła do Bolka i jak zaczęła go miziać to jej się takie słowo wyrwało, że nie napiszę. Potem zapakowała Bolka w transporterek, Gusto ubrała i poszliśmy do weterynarza jak się okazało. No i wyszła już tylko z Gustem, bo Bolus podobno poważnie odwodniony ma gorączkę wysoką i Duża pluje sobie w brodę, że nie oglądała go wczoraj za bardzo, żeby go nie stresować. Teraz Bolek już w domu po kroplówce, próbował głupek jeść żwirek i teraz ma takie podkłady jak Blondyn miał jak był na kwarantannie i sobie na nie ciągle sika. A nam z Gusto nie wolno do niego chodzić, żeby odpoczywał a nie "ciekawskie mordy oglądał". No jutro Bolek też jedzie na kroplówkę i mam nadzieję, że będzie lepiej po niej, no bo to mój kumpel z piwnicy nie?

TygRyszard Reporter Inaczej
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Czw cze 02, 2011 20:12 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Trzymamy :ok: za zdrówko Bolka i za Twoje wyniki
Gromadka
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Czw cze 02, 2011 23:17 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Ależ się u Was narobiło 8O A my mieliśmy imprezę bo Duśka skończyła 3 lata, a ja dopiero we wrześniu 2. I wczoraj na Dzień Dziecka dostaliśmy kocie kabanosy i Duży się ze mną dwa razy bawił.
Trzymamy kciuki za Kumpla, niech się tam zdrowjii. :ok:
Mieczysław Naczelnik
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 03, 2011 4:33 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

urwiniu pisze:Generalnie doopka, że tak powiem. Duża wróciła z pracy i od razu poszła do Bolka i jak zaczęła go miziać to jej się takie słowo wyrwało, że nie napiszę. Potem zapakowała Bolka w transporterek, Gusto ubrała i poszliśmy do weterynarza jak się okazało. No i wyszła już tylko z Gustem, bo Bolus podobno poważnie odwodniony ma gorączkę wysoką i Duża pluje sobie w brodę, że nie oglądała go wczoraj za bardzo, żeby go nie stresować. Teraz Bolek już w domu po kroplówce, próbował głupek jeść żwirek i teraz ma takie podkłady jak Blondyn miał jak był na kwarantannie i sobie na nie ciągle sika. A nam z Gusto nie wolno do niego chodzić, żeby odpoczywał a nie "ciekawskie mordy oglądał". No jutro Bolek też jedzie na kroplówkę i mam nadzieję, że będzie lepiej po niej, no bo to mój kumpel z piwnicy nie?
TygRyszard Reporter Inaczej

TygRyszardku, na pewno będzie lepiej, nie ma wyjścia. Biedny Boluś, dobrze, że trafił na Twoją Dużą i na Ciebie oczywiście.
Fasolka :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 03, 2011 7:10 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Gibutkowa pisze:Ależ się u Was narobiło 8O A my mieliśmy imprezę bo Duśka skończyła 3 lata, a ja dopiero we wrześniu 2. I wczoraj na Dzień Dziecka dostaliśmy kocie kabanosy i Duży się ze mną dwa razy bawił.
Trzymamy kciuki za Kumpla, niech się tam zdrowjii. :ok:
Mieczysław Naczelnik




O kurczaki, ale mieliście fajnie!!! Ja nie dostaję kiełbasek, bo podobno źle mi zrobią na siusiu. Dostaję tylko takie suche i saszetki na jakieś kamienie, nie wiem o co chodzi bo ja kamieni nie lubię :| No ale są smaczne więc jem. No czasem dostanę fast fooda ale bardzo rzadko :( Ale umiem o siebie zadbać wczoraj podkradałem Blondynowi mięsko z miski :)

TygRyszard Przedsiębiorczy :)
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pt cze 03, 2011 7:16 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

No dziś jakby lepiej z Bolkiem. Najpierw pojadł convalescence potem nawet sporo animondy carny z przemyconym lekiem i najważniejsze napił się trochę wody :) Przeraźliwe jest to, że chudy i odwodniony jest okropnie :( Dziś znowu kroplówka zobaczymy czy chłopak załapie. teraz wrócił do transporterka i nawet przez chwilę uprawiał higienę, znaczy się tragiczna tragedia nie jest chyba. w nocy po kroplówce siusiał sporo, ale qpala żadnego nie było. No chaotyczne to trochę, ale emocje mam na tę sytuację.

TygRyszardowa Duża
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pt cze 03, 2011 7:28 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

trzym się kocie!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt cze 03, 2011 8:04 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Siusiaj, siusiaj, Boluś. Tak trzeba. Kupę też mógłbyś zrobić.
TygRysiu, pozdrów go od nas.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 03, 2011 19:20 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

No qpę zrobił chłopak :) Wogóle patrząc na jego zachowanie, mizianie się, apetyt nikt nie pomyślałby, że chłopak ma nadal gorączkę 40,5 st. Pamiętam jak leczyliśmy u niego pierwszy kk to chłopak miał 41 st przez pierwsze trzy dni, a potem powoli spadała, może teraz też? No jutro kolejna kroplówa, bo chłopak opornie się nawadnia. Dziś po tej drugiej kroplówce skóra zrobiła się odrobinę elastyczna, ale do ideału daleko.
Duża TygRyszarda

Ale jakie on żarcie dostaje, normalnie niesprawiedliwe :evil: Mnie jakieś dietetyczne żarło i mało, a on mięsny full wypas, witaminowe mazidło i to wszystko do oporu :evil:

TygRyszard Zazdrosny

A to Bolesław dziś :
Obrazek
(lampa przekłamała piękny zielony intensywnie kolor oczu)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jaki z niego jest miziak to wręcz niesamowite
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pt cze 03, 2011 19:27 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

TygRyniu, ten Boluś jest super chłopak. Duża się zachwyca i jojczy :roll: , nasza Frania też jest łaciata. A jak się ładnie przytula, mówi duża.
Fasolka zazdrosna na odległość :?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 03, 2011 19:36 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

Fasolka nie ma czego zazdrościć, Bolek śmierdzi jak niesprzątnięta kuweta, dobrze, że choć trochę dał sobie tyłek obmyć, bo chyba padlibyśmy od tego smrodu :twisted:
Ryszard Pachnący

Potwierdzam, smród niemiłosierny, jako że chłopak sika pod siebie w trakcie kroplówki a jest niewykastrowany !!!
Duża z klamerką na nosie
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pt cze 03, 2011 19:39 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

No, nasza duża właśnie dzisiaj wieczorem odkryła miejsce, gdzie KTOŚ sikał. Sprząta teraz, z przerwami na pisanie. I jest zła, ale jeszcze nie wie, na którą z nas, chociaż mówi, że ma swoje podejrzenia :roll:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 03, 2011 19:47 Re: Jak sypia gruby kot- szpital na peryferiach

MalgWroclaw pisze:No, nasza duża właśnie dzisiaj wieczorem odkryła miejsce, gdzie KTOŚ sikał. Sprząta teraz, z przerwami na pisanie. I jest zła, ale jeszcze nie wie, na którą z nas, chociaż mówi, że ma swoje podejrzenia :roll:
Fasolka


Ja to naprawdę nie wiem o co Dużym z tym sikaniem chodzi :roll: Jak nie sikamy to zaraz stres i weterynarz, a jak już sobie kotek siknie to zaraz śledztwo, kto? co? i po co? Ja mam gorzej bo od razu wiadomo kto i wtedy zazwyczaj jestem be be.

Tygryszardek
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, katikot i 35 gości